Nigdy więcej FIFA? Co utrata licencji może oznaczać dla EA

0
661

 

Wydawca Electronic Arts otwarcie myśli o zmianie nazwy serii FIFA. Nie powinno to jednak stanowić problemu licencyjnego.

Nie ma chyba na świecie innej serii gier wideo, która tak nieprzerwanie co roku świętuje nową część serii. Mowa oczywiście o symulacji piłkarskiej FIFA firmy EA, która od 1993 roku ukazuje się co dwanaście miesięcy i przynosi wydawcy Electronic Arts wysokie wyniki sprzedaży.

Tak też jest w przypadku FIFA 22, która po raz kolejny sprzedała się w milionach egzemplarzy i już dawno nikogo nie zaskoczyła. Ale może to być też ostatnia FIFA – przynajmniej pod tą nazwą. EA sugeruje to dość otwarcie w informacji prasowej:

Patrząc w przyszłość, rozważamy również pomysł zmiany nazw naszych globalnych gier piłkarskich EA SPORTS. Oznacza to, że dokonujemy przeglądu naszej umowy dotyczącej praw do nazwy z FIFA […].

Licencja kończy się wkrótce: W obecnym stanie prawnym umowa z FIFA, o której wspomina EA, kończy się 31 grudnia 2022 r. Biorąc pod uwagę sukces, przedłużenie umowy samo w sobie może być realne, ale być może nie leży w interesie wydawcy. Z pewnością są ku temu powody.

Czym jest FIFA bez swojej nazwy

Najbardziej oczywisty powód jest oczywisty: licencja od FIFA nie jest tania. Według raportu zDailyMail kontrakt reklamowy opiewa na niebotyczną sumę 86 milionów euro. Suma, którą EA może z chęcią zaoszczędzić – kosztem swojej długoletniej nazwy. Bez kontraktu FIFA po prostu nie nazywałaby się już FIFA.

Być może rolę odgrywa również wizerunek, ponieważ Światowy Związek Piłki Nożnej od lat kojarzony jest z negatywnymi doniesieniami. Korupcja i nadużycia finansowe to dwa często wybierane słowa kluczowe, które ciągle powracają, zwłaszcza w kontekście Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Katarze zaplanowanych na 2022 rok. A samo EA ma już wystarczająco dużo doświadczeń z negatywnym wizerunkiem publicznym.

Co zmiana nazwy oznacza dla licencji? Według Cam Webera, szefa EA Sports, naming rights z FIFA są oddzielone od reszty licencji i partnerstw. Istniałyby oddzielne umowy z niezliczonymi ligami, klubami, piłkarzami itd., na które zmiana nazwy serii nie miałaby wpływu. Tak więc symulacja piłki nożnej będzie nadal silnym pakietem licencyjnym, nawet bez wielkiego nazwiska – dodatkowo deweloperzy pracują nad kolejnymi partnerstwami.

Jednakże jedna licencja oprócz nazwy zostałaby prawdopodobnie porzucona: ta dotycząca oficjalnych mistrzostw świata. Bez partnerstwa z FIFA nie ma mistrzostw świata w piłce nożnej. Jednak tryb ten i tak nie odgrywa większej roli w FIFA 22, biorąc pod uwagę liczne brakujące reprezentacje narodowe

 

Jak FIFA mogłaby się nazywać w przyszłości?

Jeszcze się okaże, czy EA rzeczywiście nie przedłuży umowy z FIFĄ i wybierze nową nazwę w przyszłości. Może to być również tylko gra z otwartym umysłem w celu uzyskania lepszej pozycji w negocjacjach walutowych ze światowym organem zarządzającym. Zgodnie z mottem: Jeśli będzie to zbyt kosztowne, możemy się obejść bez nazwy, jeśli to konieczne.

Tak czy inaczej, nazwa nie powinna być największym problemem – przynajmniej jeśli chodzi o pecetową wersję FIFA. Tegoroczna wersja rozczarowuje pod względem zawartości i prawie nie rozwija się pod względem rozgrywki, co ujawnia nasz test:

FIFA 22 in the PC test: The lowest rating in the series history

Jeśli EA i tak zdecyduje się na zmianę nazwy, pozostaje tylko jedno pytanie: Jak mogłaby się nazywać piłkarska symulacja w przyszłości? EA Sports Football? EA Ultimate Team? Powiedz nam swoje przemyślenia na ten temat w komentarzach!