Keanu Reeves o graczach modujących Cyberpunk 2077, by uprawiali z nim seks: „Zawsze jest miło, gdy jest miło”.

0
786

Następnie przechodzi do dyskusji na temat porno VR.

Ktoś w końcu zadał to wielkie pytanie Keanu Reevesowi i wow, miał na nie odpowiedź. W ramach promocji wokół premiery The Matrix Awakens on i Carrie-Anne Moss rozmawiali z The Verge na różne tematy, a na koniec rozmowa zeszła na Cyberpunk 2077 – a konkretnie na seks-mody z udziałem postaci Keanu, Johnny’ego Silverhanda, które deweloperowi CDPR nie podobają się ani trochę.

Reeves mówi, że sam jeszcze nie wypróbował gry: „Widziałem demonstracje, ale nigdy w nią nie grałem”. Alex Heath z The Verge pyta następnie, czy Reeves był świadomy, że gracze modyfikują grę, a jego postać była najczęściej poszukiwanym sex modem.

„Tak, o mój Boże: to zawsze jest miłe, kiedy jest miłe” – odpowiada Reeves.

„Ja z drugiej strony mówię nie dziękuję,” wtrąca Moss, którego rozbawiona rewersja może być tutaj prawdziwą atrakcją. „No thank you! Keanu się z tym zgadza.”

Keanu nie skończył z seksem w VR.

„Pomyśl, ile pieniędzy jest w porno, prawda” mówi Reeves, jak część duszy Carrie-Anne Moss na zawsze odpływa w eter. „Więc nie musiałbyś nawet tam być, a ludzie mogliby uprawiać cyfrowy seks z twoim cyfrowym awatarem… jak to się teraz nazywa, Tylko dla członków? Mógłbyś zrobić całą rzecz. O mój Boże, potem dostajesz kombinezon, który prawdopodobnie jest zrobiony w Szwecji albo w Niemczech, o mój Boże, potem masz VR. Potem mają dane o tobie z metryką twojego pobudzenia…”

„Świetnie,” deadpans Moss.

„Więc wtedy jesteś w kombinezonie z metrykami pobudzenia poprzez swoją Members Only Metaverse, więc wtedy jesteś jak zdejmij wszystko i jak się czujesz z tym związkiem” – podsumowuje Reeves. „Potem trzymasz tę prawdziwą rzecz i jesteś jak oh man Tak się cieszę, że mamy rzeczywistość”.

Warto podkreślić, że konkretny sex mod, w który celowało CDPR, był dość rudymentarny i z pewnością daleki od seksualnej przyszłości VR, jaką wyobraża sobie Keanu. W tym czasie CDPR powiedziało nam, że „Naszą najważniejszą zasadą dotyczącą treści generowanych przez użytkowników, a w szczególności modów do gier, jest to, że nie mogą one być szkodliwe dla innych. W przypadku podmian modeli, zwłaszcza tych, które dotyczą sytuacji nagości, może to być tak odebrane przez osoby, które użyczyły nam swojego wyglądu na potrzeby stworzenia postaci w Cyberpunk 2077.”

Cóż: Teraz wiemy, co Keanu myśli na ten temat. To całkiem fajny koleś. Nie wiem, czy jest całkowicie na bieżąco z tym, jak internet używa pewnych słów, ale miło jest się nad tym zastanowić.