Po 2021 roku FIFA już nigdy nie będzie dla mnie taka sama

0
374

2021 zakończyło pewną erę. FIFA i sama cyfrowa piłka nożna już nigdy nie będą takie same.

Pod koniec roku dopada mnie pewna zimowa melancholia. Szczególnie, gdy pomyślę o wszystkim, co wydarzyło się i zmieniło w ciągu tego roku. A w tej chwili, gdy myślę o piłce nożnej, mój umysł jest w najgorszym stanie. Osobiście miałem w tym roku kilka prawdziwych wzlotów. Na Mistrzostwach Europy, jak na każdym dużym turnieju, kibicowałem Włochom – ale nie spodziewałem się, że to oni wygrają.

Kilka tygodni później spotkała mnie bardziej niemiła niespodzianka. I choć na next-genowych konsolach tytuł ten jest naprawdę bardzo dobry, to fatalna wersja pecetowa sprawia, że serce mi bardzo ciąży. Taki brak szacunku dla klientów jest dla mnie po prostu niezrozumiały – niezależnie od tego, jak dobrze można by uzasadnić tę decyzję względami ekonomicznymi.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wydarzyło się znacznie więcej. Przez ten rok dojrzewało we mnie przekonanie, że FIFA i ogólnie gry sportowe nigdy nie będą dla mnie świecić w tym samym świetle po 2021 roku, co wcześniej. Dla mnie rok 2021 oznacza koniec pewnej epoki.

Mój czas z FIFA

Wiem, wiem, wiem. Typowy czytelnik GlobalESportNews nie jest tak naprawdę fanem FIFA. I ja Cię rozumiem, w końcu przez większość czasu bardziej zajmują mnie gry strategiczne lub rozbudowane, oldschoolowe RPGi. Nie da się jednak ukryć, że równoległa FIFA była bardzo dużą częścią mojej dawnej młodości. Nie jestem graczem nastawionym na rywalizację, a jeśli już muszę z kimś konkurować, to zazwyczaj spodziewam się przegranej. Nawet w przypadku gier strategicznych, takich jak Age of Empires 4.

Ale z FIFA … nikt nie może mi nic zrobić. Jasne, nie wygram z każdym zawodowcem. Ale przynajmniej mam pewność siebie, by zmierzyć się z większością innych ludzi. Kiedy byłem młody, miałem prawdziwą postawę „nie zadzieraj ze mną w FIFA”. Po prostu dlatego, że gram w FIFA od szóstego roku życia. Nie grałem zbyt często w FIFĘ 98, ale do dziś, gdy widzę piłkę nożną, w głowie pojawia mi się tubthumping. Zostaję powalony, ale podnoszę się z powrotem… hach.

Później bez wyjątku kupowałem kolejne odsłony turnieju (MŚ 2002, ME 2004, MŚ 2006) i dopiero w FIFA 08, po tym jak odkryłem Eintracht Frankfurt jako swoją drużynę narodową, wciągnąłem się całkowicie w wir FIFA. Do dziś na półce pod telewizorem stoi cały rząd pudełek z FIFĄ. Po jednym na każdy rok.

FIFA była moim dzieciństwem i jest to jedna z tych gier, które sprawiają, że czuję przyjemne ciepło, gdy myślę o moich czasach z nią związanych. Spędziłem dni zanurzony w świecie profesjonalnego futbolu. Doprowadziłem Eintracht do mistrzostwa, poprowadziłem Southhampton FC z trzeciej ligi do Premier League (co faktycznie nastąpiło dwa lata później), odkryłem talenty, które stały się gwiazdami światowego formatu i założyłem z przyjaciółmi własny klub. Nigdy tego wszystkiego nie zapomnę.

I aż mi ściska w gardle na myśl, że ten czas wreszcie się skończył.

FIFA wygrała, a i tak przegrała

Nie mówię, że od tej pory nie zamierzam już nigdy więcej grać w FIFĘ. Ale po tym wszystkim, co się wydarzyło, rok 2021 wydaje się być wielką przerwą. Zerwanie z wyobrażeniem o tym, czym tak naprawdę jest status quo gier piłkarskich na PC czy konsolach.

Ponieważ w mojej młodości była ta (głupia) bitwa wiary między FIFA i Pro Evolution Soccer. Osobiście, jak już wspomniałem, byłem po stronie FIFA, nie będąc przy tym płomiennym misjonarzem. Powodem, który podałem było to, że chciałem grać w Eintrachcie Frankfurt zamiast w SG Rhein-Main. Ale ta wroga dychotomia była wszechobecna. Po 2021 r. jakby zamilkł. FIFA zwyciężyła.

Tak jak fatalna okazała się pecetowa wersja gry FIFA 22, tak Pro Evolution Soccer – a raczej eFootball – podcięło całą sprawę.

PES nazywa się teraz eFootball, jest Free2Play, techniczną katastrofą i jedną z najgorzej ocenianych gier na Steamie.
PES nazywa się teraz eFootball, jest Free2Play, techniczną katastrofą i jedną z najgorzej ocenianych gier na Steamie.

I nie wygląda na to, żeby Konami odchodziło od ścieżki Free2Play. Po prostu nie ma już alternatywy i nie było jej wcześniej, jeśli chciałeś mieć duży pakiet licencji.

Sytuacja jest już taka, że EA nie musi wkładać wiele wysiłku w swój produkt. Oczywiście można odnieść wrażenie, że w ostatnich latach FIFA jest coraz ostrzej krytykowana. FIFA 22 została oceniona gorzej niż jakakolwiek inna gra przed nią, a na Metacritic wygląda to jeszcze gorzej. Ocena użytkowników z roku na rok spada, FIFA 22 ma 1,5 punktu na 10. A EA może wzruszyć ramionami, bo FUT wciąż zgarnia pieniądze bez końca. W prawie żadnej innej dziedzinie nie czujesz się tak bezsilny jak tutaj.

FIFA to Ultimate Team

Nie da się zaprzeczyć, że Ultimate Team osiągnął punkt, w którym wydaje się, że żaden inny tryb nie jest w stanie przetrwać.

Niezależnie od tego, czy jest to Kariera, czy Pro Clubs, wszystko to sprawia wrażenie wymuszonego dodatku, który nie jest zbytnio eksploatowany w ciągu roku. Dosłownie można zauważyć, że nacisk położony jest na maszynę do drukowania pieniędzy z kartami graczy. Na początku roku zamieszanie wywołał wyciek raportu, w którym EA otwarcie zakomunikowało pracownikom, że należy zrobić wszystko, aby zwabić graczy do Ultimate Team. Portret, który sama EA nazwała „błędną interpretacją”, nie zaprzeczając mu całkowicie.

Ze swojej strony, w końcu porzuciłem nadzieję na cokolwiek innego niż powierzchowne zmiany w moich trybach. FIFA została wchłonięta przez Ultimate Team i mogę sobie wyobrazić, że po sporze licencyjnym dotyczącym praw do nazwy, termin FIFA zostanie odłożony do lamusa w sektorze gier wideo.

Co tylko smuci mnie w kontekście mojego dzieciństwa, niezależnie od tego, co sądzę o faktycznym imienniku. Ale FIFA po prostu miał rozmach własnej w odniesieniu do gier wideo EA i nie byłbym zaskoczony, jeśli więcej ludzi myśli o grach pierwszy, gdy słyszą termin zamiast stowarzyszenia piłkarskiego.

Jedno jest pewne: Po 2021 roku świat cyfrowej piłki nożnej będzie wyglądał inaczej na dobre. Nie ma już konkurencji. Żadnych nowych właściwości. Nie ma FIFA i nie ma powodu dla EA, aby to zmienić. Zamiast tego pozostaje FUT, a tu EA i tak ma już oko na kontrowersyjny trend NFT.

Tak, dla wiele FIFA być the antychryst rok przed. Ale jak już mówiłem, FIFA była ogromną częścią mojego dzieciństwa i nie puszcza się jej, dopóki nie ma się czego trzymać.