Ludzkość zmarnuje wielką szansę w 2022 roku

0
934

Po Civilization 7 nadal nie ma śladu, ale jej największy konkurent nie może zejść z własnej drogi. Sprawdzamy, czy Humankind stał się lepszą grą po ośmiu miesiącach od premiery.

Filozof Jean-Jacques Rousseau twierdził kiedyś, że cywilizacja deprawuje człowieka. Już w czasach Oświecenia było to przedmiotem wielu dyskusji, których można by uniknąć, gdyby istniały wtedy gry konstrukcyjne.

Wiemy bowiem, że Rousseau się mylił. W końcu każdy tytuł z naszego ulubionego gatunku uczy nas, że (prawie) wszystko staje się lepsze, im dalej budujemy naszą kulturę, rozwijamy badania i zwiększamy dobrobyt!

Również ludzkość miała czas na ewolucję od czasu uwolnienia. Czy – zgodnie z naszą teorią – stał się również lepszy? Aby odpowiedzieć na to pytanie, odwiedziliśmy ponownie Konkurenta Cywilizacyjnego. I tyle na wstępie: ludzkość marnuje obecnie wielką szansę, podobnie jak w przypadku Age of Empires 4.

Uwolnienie ludzkości było dobre, ale nie doskonałe

Kiedy w sierpniu zeszłego roku ukazała się gra Humankind, okazała się udanym, choć nie idealnym konkurentem dla top-doga Civilization 6. Co więcej, pojawiła się w momencie, gdy fani strategii budowania 4X byli już nieco wygłodzeni. W końcu wciąż nie ma śladu po Civilization 7, mimo że jej poprzedniczka ma już sześć lat.

Jednak i teraz ludzkość miała swoje problemy, przede wszystkim z równowagą. Różne mechanizmy gry nie były odpowiednio skoordynowane, przez co na przykład badania naukowe nie nadążały za postępem epok. Ponadto systemy, takie jak religia, pozostały rozszerzalne, podobnie jak SI.

Pomimo pierwszego DLC, zbyt mało zostało zrobione

Więc pytanie do tego artykułu brzmiało: czy ludzkość może rozwiązać problem swoich największych placów budowy? W tym celu rozpoczynaliśmy nową grę na „Wolnym” i drugim najwyższym poziomie trudności. Oczywiście, przyjrzeliśmy się bliżej nowym cywilizacjom, które pojawiły się w grze wraz z DLC Kultury Afryki.

Wynik był otrzeźwiający. W międzyczasie twórcy gry wypuścili wiele małych łatek, z których wszystkie zapowiadają zmiany balansu, ulepszenia SI i poprawki błędów. Ale tak naprawdę niewiele dało się zauważyć. Gra zasadniczo wyglądała tak samo, jak w momencie premiery.

Szczególnie rzucił nam się w oczy wciąż całkowicie zagmatwany i nielogiczny system line-of-sight. W Cywilizacji zasady jasno określają, kto i kiedy może strzelać. Ale nie w ludzkości. Łucznicy nadal strzelają przez góry, podczas gdy inni nie mogą strzelać w linii prostej przez dolinę, ponieważ pomiędzy nimi znajduje się jednostka. Frustracja jest w ten sposób zaprogramowana.

Balans nadal wymaga poprawy

Balans pomiędzy komponentami gry jest wciąż tak samo niewystarczający. Badania naukowe wciąż nie nadążają za postępem epoki. Gdy tylko osiągniemy jednostkę specjalną naszej obecnej kultury, tuż za rogiem pojawia się kolejna zmiana.

A skoro o kulturach mowa: jak pisze wielu graczy w swoich recenzjach (na Steamie), nowe kultury były ostatnią rzeczą, jakiej ludzkość potrzebowała. Oczywiście, jest to treść stosunkowo łatwa do wyprodukowania, ale mimo wszystko lepiej byłoby się skupić na podstawowej mechanice. Ponieważ, jak niektórzy podkreślają, nowe kultury można zdobyć także dzięki modom, które również są darmowe.

Przynajmniej niektóre zbyt potężne rasy zostały trochę upomniane. Jeśli chcesz uzyskać pełny przegląd poprawek, (możesz sprawdzić tutajmożesz sprawdzić tutaj).

Główną część nowej zawartości od momentu premiery stanowi rozszerzenie Kultury Afryki, które między innymi wprowadza do gry sześć nowych kultur: Bantu, Garamantes, Masajowie, Suahili, Etiopczycy i Nigeryjczycy.” src=”https://www.global-esports.news/wp-content/uploads/2022/03/The-core-of-the-new-content-scaled.jpg” width=”2048″ height=”1152″ /☻

Kultury DLC Afryki w skrócie

Kultury Afryki kosztuje dziewięć euro i wprowadza sześć nowych kultur, po jednej na każdą epokę. Są to Bantu, Garamantes, Suahili, Masajowie, Etiopczycy i Nigeryjczycy. Podobnie jak w przypadku wszystkich innych kultur, mogą one rozwijać swoje mocne strony sytuacyjnie, w zależności od środowiska lub celów, do których dążysz w danym momencie.

Nowe rasy ładnie wkomponowują się w istniejący zestaw, nie wydawały nam się przesadnie rozbudowane. Nie wnoszą one jednak zbyt wiele świeżego powietrza do gry. Ci, którzy nie znają jeszcze na wylot kultury wersji premierowej, prawie nie zauważą różnicy.

Bantu

Bantu są ekspansjonistami, co pozwala na przejmowanie placówek sąsiadów już w pierwszej epoce bez konieczności ich oficjalnego atakowania. Ponadto otrzymują wpływy za każdego sąsiada. Dlatego już na samym początku są one odpowiednio rozbudowywane.

Przyczynia się do tego również ich specjalny zwiadowca, który automatycznie zastępuje wszystkie jednostki plemienne, może się rozmnażać po zakończeniu fazy epoki kamienia i może zakładać nowe placówki. Specjalne placówki Mupii produkują także więcej żywności dla twoich miast.

Garamantes

Garamantes są rolnikami. Oznacza to, że mogą one od czasu do czasu przyciągać do swoich miast ludność z sąsiednich obszarów. Dzięki temu Twoje osady zyskują na znaczeniu, ale denerwują sąsiadów, którzy tracą w ten sposób mieszkańców.

Ich specjalna dzielnica premiuje środowiska kamieniste, więc ta kultura może osiągnąć swój pełny potencjał tylko w określonych środowiskach. Ich jednostką specjalną jest dość silny jeździec dystansowy.

Jej przydatność zależy jednak w dużej mierze od tego, czy masz konie jako źródło zasobów. W naszej grze nie udało nam się zdobyć dwóch koni i dlatego nie mogliśmy skorzystać z jeźdźca. Możesz jednak ulepszyć zwiadowcę Bantu bezpośrednio do tego jeźdźca, tak aby zmiana z Bantu na Garamantes dobrze się komponowała.

Swahili

Swahili to handlarze, z którymi ułatwiasz sobie dostęp do luksusowych zasobów i zdobywasz więcej pieniędzy. Suahili są szczególnie silni w przypadku wielu obszarów przybrzeżnych. Ich specjalny i silny port handlowy zwiększa stabilność, przynosi więcej złota i wpływów. Z drugiej strony, można zapomnieć o ich jednostce specjalnej, ponieważ statki nie mają w tym momencie większego znaczenia.

Porty handlowe Suahili są stosunkowo silne. Jeśli posiadasz wiele regionów przybrzeżnych, możesz je wykorzystać, aby znacznie wzmocnić swoje imperium na wczesnym etapie gry. U góry po lewej: Czyli średniowiecze to okres około 1674 r. p.n.e.?
Porty handlowe Suahili są stosunkowo silne. Jeśli posiadasz wiele regionów przybrzeżnych, możesz je wykorzystać, aby znacznie wzmocnić swoje imperium na wczesnym etapie gry. U góry po lewej: Czyli średniowiecze to okres około 1674 r. p.n.e.?

Massai

Maasai są ponownie rolnikami. Ich specjalna dzielnica, Enkang, produkuje bardzo duże ilości żywności, co daje twoim miastom spory zastrzyk energii. Jednak ich jednostka specjalna musi być szkolona oddzielnie i nie może być ulepszana z innej jednostki. Pojawia się też nieco później, co w naszym przypadku ponownie sprawiło, że nigdy z niego nie skorzystaliśmy.

Etopczycy

Etiopczycy, podobnie jak Bantu, są militarystami. Jednak w przeciwieństwie do Bantu, wydają się one stosunkowo słabe. Wzmacniają one okręgi garnizonowe (których zazwyczaj nie ma zbyt wiele) poprzez dodatkowe badania. Ich specjalną budowlą jest szczególnie silny garnizon, który jednak można budować tylko na górach, a więc ma on sens tylko wtedy, gdy ma się szczęście geograficzne.

Etiopczycy są stosunkowo słabi. Zwłaszcza ich specjalny garnizon jest zbyt mało elastyczny, by go używać, ponieważ musi być budowany na górach.
Etiopczycy są stosunkowo słabi. Zwłaszcza ich specjalny garnizon jest zbyt mało elastyczny, by go używać, ponieważ musi być budowany na górach.

Wciąż jest wiele placów budowy

Niewiele lub nic nie zrobiono z innymi starymi problemami ludzkości. Przejmowanie barbarzyńców jest zdecydowanie zbyt łatwe, wznoszenie budynków w miastach nadal wydaje się trywialne, a SI musi beznadziejnie oszukiwać, aby sobie poradzić

Zachowanie SI w walce również pozostawia wiele do życzenia. Na przykład, nie rozumie, że okręty nie mogą być używane do obrony większości miast, a mimo to wysyła je wszystkie na śmierć. Ponadto, walki w grze średniej stają się irytujące. Czasami obliczenie i animacja ruchu przeciwnika zajmuje kilka minut.

A skoro mowa o obliczeniach: Nie zmieniono dziwnego zachowania gry, polegającego na przeliczaniu ostatniej tury przeciwnika podczas wczytywania. Jeśli więc zapiszesz grę w krytycznej sytuacji, a następnie zawiedziesz i wrócisz do starego stanu gry ze zdobytą wiedzą, często znajdziesz się w innej sytuacji i w mniejszym lub większym stopniu zmarnujesz czas gry, który upłynął od momentu zapisu.

Religia to wciąż słabo zintegrowany dodatek do gry. Najczęściej nic z tego nie wynika, chyba że ponownie klikniesz na kartę religii.
Religia to wciąż słabo zintegrowany dodatek do gry. Najczęściej nic z tego nie wynika, chyba że ponownie klikniesz na kartę religii.

Kolejnym niedociągnięciem w porównaniu z Cywilizacją jest generowanie map. Ostatecznie w grze Humankind wszystkie kontynenty zawsze wyglądają jak ten sam jajowaty kleks, co szkodzi eksploracji, opcjom taktycznym i wartości powtórek.

Humankind to wciąż dobra gra

Pomimo całej krytyki, Humankind to wciąż dobra gra. Tak jak w momencie premiery, fajnie jest przechodzić kolejne epoki, idealnie wykorzystywać specjalne bonusy kultur i zagarnąć jak najwięcej świata.

Jednak każdy, kto miał nadzieję, że Ludzkość rozwinie się szybko i będzie stanowić długoterminową alternatywę dla Cywilizacji, jak dotąd zawiódł się. Jeśli więc wahaliście się, czy kupić ją w momencie premiery, nie ma jeszcze powodu, by ją kupować. Ponieważ oczekiwanie na prawdziwy postęp w zakresie treści trwa nadal.

Wniosek redakcyjny

Podobnie jak w przypadku Age of Empires 4, jestem zaskoczony tym, że twórcy gry Humankind marnują szansę, sprawiając, że odpowiednie aktualizacje pojawiają się już od dłuższego czasu. Utrzymujące się słabe oceny na Steamie prawdopodobnie będą coraz bardziej hamować przyszłą sprzedaż.
Dzięki szybkiej reakcji na krytykę i pierwszemu znaczącemu rozszerzeniu, gra Humankind Civilization mogła utrzymać się w tyle za swoim wielkim konkurentem i stopniowo go prześcignąć. Ale w ten sposób nic z tego nie będzie. Podczas gdy w Civilization 5 i 6 na Steamie gra jednocześnie do 80 tys. użytkowników, w Humankind nie ma ich więcej niż tysiąc.

A szkoda, bo Humankind wniósł powiew świeżości do tego nieco zakurzonego gatunku. Pozostaje nam więc czekać na Humankind 2, który, miejmy nadzieję, wyciągnie wnioski z błędów pierwszej gry i będzie w stanie przekonać nas do siebie od samego początku.