Pogromcy duchów powracają z hukiem do świata gier

0
670

Ghostbusters Spirits Unleashed w naszej zapowiedzi okazało się, że nie zabraknie hitów. Zastanawiamy się jednak, czy wiekowa franczyza może jeszcze zachwycić pokolenie Fortnite’a.

Lata 80. były niezwykłą dekadą. W samym tylko krajobrazie filmowym przygotowały one grunt pod dzisiejszą wszechobecną kulturę nerdów. Diuna, Tron, Predator, Mad Max… to tylko niektóre z nich. No i oczywiście szanowni Pogromcy Duchów! W czasach, gdy duchy były fajne, a żarty płytkie – przed triumfem gorzko-poważnych zrzędliwych bohaterów i pozbawionych humoru zombie – dzieci chciały być jak Bill Murray, Dan Aykroyd i Sigourney Weaver, gdy dorosną.

Po dwóch nowych filmach, z których ostatni poradził sobie nawet zaskakująco dobrze, Illfonic zapowiada powrót łowców duchów na scenę interaktywną. W grze Ghostbusters: Spirits Unleashed masz za zadanie złapać głupio-strasznego ekto-potwora jako kooperacyjny łowca duchów, który przypadkiem jest kontrolowany przez prawdziwego przeciwnika.

Mieliśmy okazję przyjrzeć się asymetrycznej grze wieloosobowej od twórcy Piątku 13-go i Predator: Hunting Grounds i zostaliśmy mile zaskoczeni! Lekki styl komiksowy lepiej oddaje ducha filmów, niż można by się tego obawiać. Nawet jeśli zastanawiamy się, do kogo tak naprawdę skierowana jest gra.

W duchu oryginału

Historia nowej gry brzmi jak marzenie każdego superfana: przejmujesz legendarną remizę Pogromców Duchów i podążasz śladami Petera Venkmana, Raya Stantza, Egona Spenglera i samego Winstona Zeddemore’a! Wiekowi bohaterowie będą Ci towarzyszyć jako postacie niezależne! Możesz nawet wyruszyć na misje legendarnym przerobionym ambulansem ECTO-1! Dobra, możecie powiedzieć, że mam coś do Pogromców Duchów.


Ray Stantz aka Dan Aykroyd prowadzi sklep okultystyczny tuż obok remizy strażackiej, który służy jako swego rodzaju „boczne centrum” dla twoich działań jako gracza-ducha. Ale to właśnie Remiza Strażacka zawładnęła moim sercem, ponieważ jak wiele dzieci z lat 80. i 90. Filmy oglądam nie tylko raz, ale raczej raz w roku!

Jestem dobrej myśli, że fani Pogromców duchów będą się naprawdę dobrze (staro) bawić przy Spirits Unleashed. Będą też mogli spełnić swoje marzenie, by pewnego dnia jako pogromcy duchów zaprowadzić porządek w Nowym Jorku. Przynajmniej Illfonic powinien odnieść sukces w kwestii retro. Również rozgrywka na pierwszy rzut oka wydaje się solidna.

Tylko dziecinny styl graficzny może drażnić dorosłych fanów. Wyczułem już bardzo silne wibracje Fortnite’a, co samo w sobie nie musi być złe, ale mi osobiście się nie podoba. Z drugiej strony, kontrastowy styl plastyczny świetnie pasuje do humorystycznych, przerysowanych duchów, które w niczym nie ustępują tym z filmów, a wręcz je przewyższają!

Naprawdę ładny zwiastun ilustruje to, o czym mówię:

Asymetryczne polowanie na duchy

Jak gra się w Ghostbusters: Spirits Unleashed? Budujesz własnego pogromcę duchów i, jeśli chcesz, możesz polować sam z trzema towarzyszami SI przeciwko duchowi SI. Gdy tylko poczujesz się pewnie lub gry sieciowe przestaną Cię przerażać, możesz skorzystać z wbudowanego systemu dobierania graczy i zagrać w zamierzone 4v1. Albo, jeśli PvP jest dla ciebie zbyt przerażające, zapoluj na potwora SI z trójką przyjaciół.

Ikoniczny Slimer lub jeden z wielu innych przedstawicieli jego ektoplazmatycznego gatunku nawiedza jedną z wielu zaplanowanych map, na przykład w pięknie wymodelowanym muzeum. Jego największym życzeniem, a zarazem celem gracza, jest przegonienie jak największej liczby drżących postaci niezależnych za pomocą przerażających upiorów i wygranie w ten sposób rundy. W tym celu należy użyć prostego przycisku straszenia, aż biedacy uciekną z krzykiem, schowają się w meblach i będą oszukiwać głupich Pogromców Duchów, aż duch wygra po nie więcej niż 10 minutach.


Oczywiście, właśnie temu próbują zapobiec sprytni pogromcy duchów, wykorzystując moc swoich skrzyżowanych strumieni protonów! Podobnie jak w filmach, przekraczanie wiązek energii, choć niebezpieczne, zwiększa moc działek protonowych. Pamiętasz eksplodującego ludzika marshmallow? Oto, jak potężna jest ta sztuczka. W grze Spirits Unleashed najpierw osłabiasz upiorną istotę, a następnie, podobnie jak w filmach, skutecznie ją wciągasz za pomocą rzuconej pułapki na duchy.

Jeśli uda Ci się złapać paskudnego gracza-ducha, nawiedzenie jeszcze długo nie dobiegnie końca! Ponieważ przy uprzednio umieszczonych portalach przeciwnik może wejść ponownie maksymalnie trzy razy. Teraz zabawa w chowanego zaczyna się od nowa. Sednem zagadki jest więc wyścig: czy duch zdoła najpierw odstraszyć wszystkie postacie niezależne i całkowicie spustoszyć mapę, czy też Pogromcy Duchów zdążą na czas schować eterycznego rozrabiakę w czarno-żółtej pasiastej puszce po sardynkach?

Istota zasady gry powinna być dość prosta do nauczenia, ale nie zawsze łatwa do opanowania, w zależności od umiejętności współgraczy i przeciwników. Zwłaszcza, że różne specjalne zdolności znacznie komplikują całą sprawę.

Witty gra w chowanego

Na przykład, duch ma nerwową mechanikę, która wykorzystuje modny gatunek Prop Hunt. Jako duch możesz „nawiedzić” praktycznie każdy obiekt na danym poziomie, na przykład znak ostrzegawczy lub mop.

Potem siedzisz przed monitorem i chichoczesz, podczas gdy niczego nie spodziewający się pogromcy duchów głupio potykają się obok Ciebie. Przynajmniej pogromcy duchów mają swój niezawodny miernik PKE, dzięki któremu mogą wytropić potwora i wygonić go z ukrycia. Jest w niej dużo napięcia i „twitchability”, więc rozgrywka jest przyjemna do oglądania.


Dla długoterminowej motywacji jest obowiązkowy postęp w grze, polegający na podawaniu potężnych ulepszeń do broni i Pakietu Protonowego. Możesz też odblokować nowe duchy, których według twórców gry jest kilkadziesiąt.

Ghostbusters: Spirits Unleashed ma się ukazać w czwartym kwartale 2022 roku, prawdopodobnie w okresie Bożego Narodzenia, wyłącznie w Epic Store oraz na konsole ostatniej i obecnej generacji. Przy okazji, nie będzie to gra Free2Play, ale klasyczna gra oparta na cenie zakupu.

Dla kogo Ghostbusters: Spirits Unleashed powinno być atrakcyjne?

Czy Spirits Unleashed okaże się sukcesem, to już zupełnie inna kwestia. W każdym razie widzę jedną możliwą przeszkodę: starzy fani Pogromców Duchów, tacy jak ja, zbliżają się do czterdziestki! Oczywiście, gra nie jest skierowana przede wszystkim do nich, w przeciwnym razie trudno byłoby wytłumaczyć jej wesoły, cukierkowy styl. Oczywiście, ilu z nich, tak jak ja, w wieku 37 lat nadal może uprawiać hazard jak szaleni, ponieważ nie mają dzieci ani innych światowych zobowiązań?

W obecnej formie Ghostbusters wygląda raczej na to, że Illfonic chce odwołać się do generacji Fortnite’a, za czym przemawia również wyłączność z Epic. Nie ma pewności, czy spodoba im się coś, czym zawsze zachwyca się 40-letni wujek. Ale zanim będę dalej hałasować: może na końcu wszyscy będą szczęśliwi, a w takim przypadku nie chcę nic mówić. W każdym razie, jako stary fan, dam Spirits Unleashed szansę, nawet jeśli ostatnie filmy nie do końca mnie porwały

Werdykt redaktora

Rozgrywka pokazana w Ghostbusters: Spirits Unleashed pozostawia u mnie solidne i zabawne wrażenie. Wprawdzie musiałbym najpierw sam zagrać intensywnie, żeby móc wystawić ocenę, ale po prezentacji jestem przekonany, że to naprawdę fajna sprawa.

Jednak fakt, że moja ukochana seria Pogromców duchów podąża za hollywoodzkim trendem przerabiania szanowanych klasyków za jednym zamachem, pozostawia gorzki posmak. Wydaje mi się, że przemysł filmowy próbuje wybielić malejącą liczbę oryginalnych pomysłów, przywracając z martwych to, co wydaje się być każdą inną marką, która odniosła sukces w tym czy innym czasie.

Mimo wszystko życzę Spirits Unleashed sukcesu, nawet z głębi serca! Ponieważ już dawno nie miałem tak ciepłych wibracji związanych z Pogromcami duchów. Pozostaje tylko czekać, czy inni starzy fani poczują to samo