Legion Crossfire w teście: Strategia czasu rzeczywistego jak za dawnych czasów? Tak, ale tylko to

0
423

Crossfire: Legion łączy pełną akcji kampanię dla jednego gracza z budowaniem bazy i strategią rodem ze Starcrafta 2. Ale to też część problemu.

” Hasło Orka. Powtórz Orka. Zaczynamy …

Stalker, przewidywany czas przybycia?

– T minus jedna minuta.

Viper, raport o stanie.

– Vipery do Phoenixa, jesteśmy na pozycjach, operacja Alfa rozpoczęta.

Rozpocząć atak.

– Dobra, ruszać się!

Dobra, ludzie, rock and roll. Cele w zasięgu wzroku! „

That’s right. Rock & Roll. To, co brzmi jak misja z Call of Duty, jest tak naprawdę wstępem do kampanii gry Crossfire: Legion i już w kilku słowach pokazuje, czego w zasadzie można się spodziewać po tej grze strategicznej czasu rzeczywistego: dużo akcji, dużo huku i nie tak dużo mózgu.

is Crossfire: Legion?

Crossfire to nie byle jaka marka. Wieloosobowa strzelanka o tej samej nazwie, wydana w Korei Południowej, odniosła ogromny sukces w 2007 roku. Mimo to seria ta jest mało znana na Zachodzie, ale może to wynikać także z faktu, że rozgrywa się o 08:15.

Tak czy inaczej, to co czyni Crossfire: Legion ekscytującym nie jest scenariusz, ale fakt, że jest to wreszcie gra strategiczna czasu rzeczywistego z kampanią dla jednego gracza. Przekonaliśmy się o tym podczas naszego testu wersji Early Access.

Hurrah, hurrah, najemnicy są tutaj

Crossfire: Legion jest silnie inspirowany grą Starcraft, nawet jeśli oprawa przypomina bardziej Command and Conquer. Oznacza to, że nie budujesz powoli gospodarki i bazy, jak w Age of Empires, ale masz do dyspozycji tylko siedem lub osiem różnych budynków, dwa surowce i niewiele czasu na rozpoczęcie działalności.

Gra podzielona jest na trzy części: kampanię, potyczkę z trybem kooperacji oraz multiplayer, który ma być sercem gry. Jak można się domyślić już po wstępie, kampania charakteryzuje się typowym amerykańskim hurraoptymizmem militarnym, który wydaje się nieco przestarzały.

Jeśli chodzi o rozgrywkę, chęć działania przejawia się w zabawnych misjach, w trakcie których strzelamy w futurystycznym mieście i wysadzamy bunkier na ośnieżonej górze. Zazwyczaj dowodzisz małymi i średnimi jednostkami bojowymi lub przemykasz się przez mapę z pojedynczym bohaterem. Po przejściu dwóch pierwszych misji będziesz mógł zbudować własną bazę – a potem będziesz musiał czekać na dalszą zawartość w ramach Wczesnego Dostępu. Jak na razie grywalne są tylko cztery pierwsze misje.

A pinch of Starcraft please… albo jeszcze lepiej – dwa!

Jeśli grałeś w kampanie w Starcraft 2 lub dodatkową historię wokół Ghost Nova, sposób prowadzenia misji w Crossfire: Legion będzie dla ciebie znajomy, ponieważ wymagania zmieniają się tam w podobny sposób, podobnie jak tempo. Co więcej, na tym podobieństwa się nie kończą. Projektowanie map, wydobywanie zasobów, budowanie i zarządzanie jednostkami są również częściowo podobne, aż do szczegółów.

Dwa zasoby, na przykład paliwo i materiały, można zagospodarować tylko w wyznaczonych punktach z innym centrum dowodzenia, gdzie małe drony robotnicze przemieszczają się tam i z powrotem między centrum dowodzenia a polem zasobowym. To jest jeden do jednego z systemów ze Starcrafta.

Mapy są predefiniowane, zasoby są rozmieszczone symetrycznie, a lokalizacje baz znajdują się zawsze w tych samych miejscach. Baza startowa ma wąską rampę prowadzącą do reszty mapy, dzięki czemu można jej lepiej bronić.

Dzięki zasobom budujesz składy zaopatrzeniowe, które zwiększają limit ludności, a także koszary, fabryki czołgów i hangary, w których szkolisz piechotę, artylerię i samoloty. Są też wieże obronne i arsenał, w którym można badać ulepszenia. Dobrze skopiowane!

Grupy kontrolne przed nami, kolejny … Thor!

Speaking of upgrades. Niektóre jednostki mają zdolności, a niektóre z nich można odblokować tylko poprzez ulepszenia. Mogą to być bomby trujące, tarcze energetyczne, EMP, a nawet ataki z wyskoku. Jeśli więc chcesz przetrwać w trybie wieloosobowym, będziesz musiał pracować z klawiaturą i grupami kontrolnymi, aby wydobyć wszystko z oddziałów.

(W tym miejscu używamy naszych specjalnych umiejętności. Wzmacniamy naszych marines i dezintegrujemy wroga bombardowaniem.)
(W tym miejscu używamy naszych specjalnych umiejętności. Wzmacniamy naszych marines i dezintegrujemy wroga bombardowaniem.)

Generalnie, zrozumienie jednostek pomaga, czy to w walce z SI, czy z ludzkimi graczami. Na przykład, Tytan (odpowiednik Thora w Starcraft) ma bardzo potężny, ale niezwykle powolny atak, który nie jest optymalny w walce z hordą piechurów.

Misje są dobrze wykonane, Crossfire: Legion to zdecydowanie dobra zabawa. Jednak w żadnym momencie gra nie może dotrzymać kroku wielkiemu wzorcowi Starcrafta pod względem inscenizacji, projektowania misji i narracji.

Terranie, Protossi i… znowu Terranie

To, czego do tej pory nie powiedzieliśmy: W grze Crossfire: podobnie jak w Starcrafcie, istnieją trzy frakcje, z których przynajmniej dwie wydają się być mocno inspirowane Starcraftem. Złe „Globalne ryzyko” to w zasadzie Terranie. Mają czołgi, które mogą przejść w stacjonarny tryb oblężniczy, a ich piechota może na krótki czas zwiększyć szybkość biegu i ognia w zamian za niewielką utratę zdrowia (żołnierz piechoty morskiej przesyła pozdrowienia).

Trzecia grupa technologiczna „New Horizon”, wprowadzona jako część uniwersum, wciela się w rolę Protossów. Ich jednostki i budynki posiadają tarcze oprócz paska życia, które regenerują się poza walką. Ich pierwsza jednostka piechoty ma dwa elektryczne ostrza, rzuca się do walki wręcz i otrzymuje rodzaj ataku szturmowego poprzez ulepszenie, aby szybciej dotrzeć do wroga. Protoss … Nowy Horyzont jest jak na razie grywalny tylko poza kampanią.

Tylko trzecia frakcja, „Czarna Lista”, nie jest bezpośrednio oparta na Zergach. W porównaniu z Global Risk, charakteryzuje się on lżejszymi jednostkami i jest na wskroś przeciętny.

Jednostki alternatywne to droga do piekła balansu

Odrobinę urozmaicenia wprowadzają dowódcy. W zależności od tego, którego lidera wybierzesz do meczu, masz dwie różne umiejętności specjalne. Jeden z nich może leczyć żołnierzy lub przyspieszać ich bieg, a drugi ma w rękawie potężną bombardę. Energia do tego celu jest uzupełniana przez zabite lub utracone jednostki.

Przed normalną potyczką lub grą wieloosobową możesz zdecydować, którego dowódcy chcesz użyć. To samo dotyczy jednostek! Crossfire: Legion posiada system talii, co oznacza, że możesz wybrać alternatywną jednostkę dla każdej frakcji. Global Risk, na przykład, może zamienić swoich marines, pardon, żołnierzy, na żołnierzy tarczy, którzy są wolniejsi, ale mogą znieść o wiele więcej.

Plany deweloperów
Jak na razie Blackbird Interactive, studio odpowiedzialne za Crossfire: Legion i Homeworld 3, jest bardzo optymistyczne, jeśli chodzi o pełną premierę w czwartym kwartale 2022 roku. W tym czasie mają zostać dodane m.in. następujące treści i funkcje:

  • Pliki kampanii 2, 3 i 4
  • Nowe mapy do gry wieloosobowej i współpracy
  • Nowe jednostki i dowódcy
  • Edytor poziomów i integracja z Warsztatem Steam
  • Bezpłatne oszczędzanie w ramach kampanii
  • Replaye
  • Możliwość dostosowania mapowania klawiszy
  • Ulepszenia interfejsu i systemu lobby

Nie, nie, nie, sklep w grze musiał zostać dołączony

A najgorsze dopiero przed nami: alternatywne oddziały musisz kupować za walutę w grze. Możesz też grać dla nich, ale oczywiście za prawdziwe pieniądze. Twórcy gry powiedzieli, że system dobierania graczy będzie uwzględniał postępy jednostek, ale my jesteśmy sceptyczni. W konkurencyjnej grze strategicznej czasu rzeczywistego sklep w grze, który oferuje dostęp do innych jednostek, nie jest dobrym pomysłem.

Ale poza tą koncepcją monetyzacji, multiplayer oferuje przyzwoitą rozrywkę. Zwłaszcza oprawa dźwiękowa jest naprawdę mocna, na przykład podczas eksplozji czołgów czy zestrzeliwania helikopterów. Fajnie jest spłaszczyć bazę przeciwnika. Ze względu na status Wczesnego Dostępu możemy wybaczyć drobne problemy z oznaczeniami dróg. Podobnie jak niektóre animacje, które wydają się nieco sztywne.

Z tego punktu widzenia Crossfire: Legion jest grą solidną, bez dwóch zdań. Jednak oprócz wątpliwego sklepu w grze, tytuł z Kanady ma poważny problem, którego nie rozwiąże nawet program Early Access: Crossfire: Legion tak bardzo zbliżył się do Starcrafta, że teraz stoi w jego cieniu.

Preliminary Score Box

Wniosek redakcyjny

Muszę tu zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze, nie mogę już znieść tej typowej amerykańskiej gloryfikacji wojska. Tak, zdaję sobie sprawę, że to kwestia gustu, ale i tak musiałem o tym wspomnieć. Po drugie, jestem wielkim fanem Starcrafta 2. Od lat śledzę losy tego RTS-a w rozgrywkach e-sportowych, a także wielokrotnie intensywnie grałem w niego w rankingach. Wiem więc co nieco o konkurencyjnych, szybkich grach strategicznych czasu rzeczywistego.

Oba te czynniki sprawiają, że Crossfire: Legion nie jest dla mnie łatwą grą. Choć nawet na tym etapie jest to bez wątpienia kompetentna gra, nie widzę powodu, dla którego ktokolwiek miałby wybrać ten tytuł zamiast Starcrafta 2. Król RTS-ów Blizzarda jest po prostu lepszy pod każdym względem, a z wyjątkiem kampanii jest teraz nawet darmowy. Jedynym powodem, jaki przychodzi mi do głowy, jest to, że Crossfire: może służyć jako początek gatunku, ponieważ jest mniej obszerny, a przez to łatwiejszy do opanowania.

Ale jest też niewypowiedziany sklep w grze. Jeśli muszą, twórcy gry mogą zaoferować w swoim sklepie zawartość dla jednego gracza lub czyste kosmetyki. Ale inne jednostki do gry wieloosobowej, które trzeba najpierw zdobyć bez dodatkowych pieniędzy? W moich oczach to dość głupi pomysł.