TSM, Fnatic i spółka – oto najbardziej wartościowe organizacje esportowe na świecie

0
473

Silne drużyny, doskonała zawartość i najlepsze produkty – w dzisiejszych czasach organizacja esportowa ma wiele twarzy. Te są najcenniejsze.

Konkurencyjne gry wideo mają już za sobą ponad 50 lat historii do 2022 roku. Gry zręcznościowe, takie jak Spacewar!, Pong czy Space Invaders, miały swój początek w latach 60. i 70. Scena esportowa, jaką znamy dziś, przeżywała jednak swój wielki rozkwit dopiero pod koniec lat 90. dzięki takim grom, jak Quake, StarCraft czy Counter-Strike. Od tego czasu wiele się zmieniło, a najlepsze organizacje esportowe mają w zanadrzu znacznie więcej niż tylko klasyczne portfolio.

Dalej niż tylko esport

W ciągu ostatnich pięciu czy dziesięciu lat branża esportowa zrodziła wiele różnych pomysłów na biznes. Aby ostatecznie zwyciężyć z całą konkurencją, potrzebne są innowacyjne i niepowtarzalne projekty oraz pomysły, które zapewnią pozytywny bodziec do działania. Najlepsi przedstawiciele branży esportowej szybko zrozumieli, że sama rywalizacja w różnych grach wideo nie wystarczy do zbudowania udanej marki.

Z tego powodu w ciągu ostatnich trzech lat wiele organizacji esportowych przeszło restrukturyzację, która doprowadziła do zmiany punktu ciężkości lub rozwoju interesujących obszarów działalności. Od tego czasu styl życia, technologia, influencer marketing i inne branże zyskały wyższy priorytet obok codziennej działalności biznesowej.

Matthew „Nadeshot” Haag, dyrektor generalny 100 Thieves, od 2017 r. również regularnie zasila swoją organizację kreatywnymi pomysłami. Niedawno ogłosił, że kolejnym krokiem będzie stworzenie własnej gry wideo. Nie wiadomo jeszcze, czy projekt odniesie sukces, ale pokazuje on wyraźnie, że organizacje esportowe to dziś znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Ameryka Północna na szczycie

W większości przypadków jest to nawet tak daleko idące, że to nie biznes esportowy zapewnia większość przychodów, ale inne linie biznesowe wokół niego. Największy wzrost odnotowują zatem organizacje takie jak 100 Thieves czy G2 Esports, które dostarczają silną ofertę treści z dala od rzeczywistej rywalizacji.


10 najcenniejszych organizacji esportowych na świecie (stan na 2022 rok) jest wartych łącznie około 3,5 miliarda dolarów. Suma ta jest mniej więcej porównywalna z wartością francuskiego klubu piłkarskiego Paris Saint-Germain, który jest wyceniany na około 3,2 miliarda.

Szczególnie dobrze w rankingu wypadają przedstawiciele Ameryki Północnej. TSM, 100 Thieves, Team Liquid, FaZe Clan, Cloud9 i NRG to w sumie sześć organizacji z siedzibą w USA. G2 Esports i Fnatic to jedyne europejskie drużyny, a Gen.G i T1 to jedyne dwie koreańskie drużyny, które są w stanie dotrzymać kroku silnej konkurencji.

Przyszłość z Metaverse, NFT i Co?

Jako samodzielny biznes, esport będzie miał trudności z przetrwaniem w nadchodzących latach. Dlatego działy zarządzania największych organizacji niemal codziennie zajmują się nowymi pomysłami i trendami, które zapewnią im znaczenie w przyszłości i pozwolą utrzymać społeczność w ryzach.

Technologie blockchain, systemy NFT czy rozwiązania metaverse to tylko niektóre z usług, które zostały już wdrożone przez jedną lub drugą organizację albo dopiero czekają na realizację. Należy do nich partnerstwo między platformą kryptowalutową Coinbase i Berlin International Gaming oraz współpraca między TeamSoloMid i FTX.

Team Fnatic uruchomił już usługę NFT z pomocą własnego programu członkowskiego. W zamian za miesięczny abonament społeczność może oczekiwać Loot Boxów i Pro Jerseyów.


Możliwości wyróżnienia własnego biznesu esportowego na tle konkurencji i wprowadzenia go na nowy poziom są ograniczone. Ci, którzy potrafią szybko się dostosować i zawsze myślą o krok do przodu, mogą w najbliższych latach zasiąść na tronie esportowym.