Rutyna: Czekałem na tę grę grozy 10 lat – i wreszcie jest znak życia!

0
404

Nigdy nie sądziłem, że dożyję tego dnia… Dzięki grze Routine horror, który uważano za martwy, powraca po dziesięciu latach od premiery. Wreszcie!

Czy znasz jeszcze rutynę? Prawdopodobnie nie – i nawet nie mogę Cię za to winić. Ten retrofuturystyczny horror sci-fi został zapowiedziany dziesięć lat temu, ale nigdy się nie ukazał. Teraz jednak Lunar Software powraca z nową odsłoną i nie mógłbym się z tego powodu bardziej cieszyć. Ma to związek z Obcym, Blade Runnerem i Gwiezdnymi wojnami.

Abyście jednak mogli sami zapoznać się z Routine, najlepiej będzie, jeśli obejrzycie nowy zwiastun tej starej gry. Moja rada: zaciemnij pokój i załóż na głowę dobry zestaw słuchawkowy – nie pożałujesz!

Jaki rodzaj gry staje się rutyną?

W założeniach Routine, Lunar Software wykorzystało stare klisze znane z horrorów sci-fi. Gdzieś w bazie na Księżycu wydarzyło się coś bardzo, bardzo złego. Dlatego wyruszamy w kombinezonie samotnego astronauty, aby sprawdzić, co się dzieje. Oczywiście, to głupi pomysł, na Księżycu czekają na mnie paskudne rzeczy.

To wygląda niesamowicie dobrze: Fabuła Routine nie musi zdobywać żadnych trofeów, byleby tylko atmosfera była odpowiednia. A atmosfera w tym tytule jest taka właściwa. Wynika to z samej fantastycznej oprawy, do której mam wielką słabość. Akcja filmu Routine rozgrywa się w przyszłości, jaką można było sobie wyobrazić w latach 80. Retro-futuryzm to nazwa zabawy, którą przepełnione są również moje ulubione filmy, takie jak Gwiezdne wojny, Blade Runner czy Obcy.

Atmosfera Routine była już stare zwiastuny i screenshoty do cięcia grube. A jeśli chodzi o rozgrywkę, to Lunar Software mogło mnie całkowicie zainspirować, ponieważ pierwotnie chcieli oni zaoferować kontrprojekt dla Dead Space 3 w postaci Routine. Innymi słowy: mniej akcji i rzezi, więcej kosmicznego horroru i czystego strachu. Pewnie nie tylko ja myślę o Obcy: Izolacja, gdzie ta zasada już się świetnie sprawdziła.

Nie tylko Moon-Moon: I na wypadek, gdybyście teraz pomyśleli, że zrzuty ekranu i zwiastuny wyglądają trochę monotonnie i jednolicie: Lunar Software zdecydowanie planuje dość zróżnicowaną bazę księżycową, w której można znaleźć na przykład opuszczone centra handlowe lub podupadłe dzielnice mieszkalne.

Powinno być wystarczająco dużo okazji do wesołej gry w chowanego, ponieważ walka nie była planowana, przynajmniej w pierwotnej wersji Routine. Jeśli nieprzyjazny, zrobotyzowany personel zwróci na nas uwagę, czas wziąć się w garść. Czy te plany – podobnie jak zasada permadeath – uległy zmianie, dopiero się okaże.

To, co powinno korzystnie wpłynąć na i tak już gęstą atmosferę, to absolutnie minimalistyczny lub prawie nieistniejący HUD. Tym samym Lunar Software chce nas jeszcze bardziej wciągnąć w akcję, która już w starszych zwiastunach rozgrywki dla Routine:

wygląda cholernie obiecująco.

Dlaczego to tak długo trwa?

Dziesięć lat od oficjalnego ogłoszenia: Routine ma już za sobą długą i pełną wrażeń historię rozwoju. Zapowiedziany na targach gamescom 2012 horror miał się ukazać w 2013 roku. Jednak dopiero w 2014 roku firma Lunar Software przekazała niezbyt przyjemną wiadomość, że anulowała wsparcie dla rzeczywistości wirtualnej dla gry Routine. Powód: sami twórcy gry czuli się źle, grając w nią przez cały czas.

Następnie Routine miał zostać wydany w 2016 r., ale jego wydanie zostało ponownie opóźnione do 2017 r. Po tym, jak Routine i Lunar Software ponownie odeszły w zapomnienie, nikt tak naprawdę nie spodziewał się wtedy premiery.

Gdzie tkwił problem
? Teraz, po około dziesięciu latach, odpowiedzialni za projekt deweloperzy ujawniają, dlaczego projekt nie zakończył się jak dotąd sukcesem. W oficjalnym wpisie na blogu Lunar Software ujawnia, że pod koniec prac nad grą pojawiło się coraz więcej problemów, które miały negatywny wpływ na ogólne wrażenia z gry. Ostatecznie firma Lunar Software nie była zadowolona z własnego produktu, co doprowadziło do przesunięcia premiery.

Coraz dłuższe prace rozwojowe spowodowały z kolei trudności finansowe, które odbiły się również na zespole. Aby utrzymać Lunar Software i Routine na powierzchni, rozwój gry stał się projektem na pół etatu, a inne prace i zawody miały wspierać finansowanie.

W międzyczasie Lunar znalazł wydawcę w Raw Fury, z którym prace nad Routine mogą być kontynuowane zgodnie z pierwotnym planem, podczas gdy produkcja zaczyna się od nowa.

Kiedy premiera?

Nie ekscytuj się zbyt wcześnie: To cholernie dobre pytanie. Ponieważ programiści z firmy Lunar Software nadal tego nie ujawniają. Ale nie bez powodu: po problemach z rozwojem w ciągu ostatnich dziesięciu lat firma Lunar nie chce składać obietnic, których ostatecznie nie będzie w stanie dotrzymać. Aby nie zniechęcać fanów, data premiery zostanie podana dopiero wtedy, gdy Lunar będzie na tyle pewny, że będzie w stanie jej dotrzymać.

Teraz możemy mieć tylko nadzieję, że nie minie kolejne dziesięć lat, zanim pojawi się następny znak życia od Routine. Przynajmniej w najbliższych miesiącach fanom kultowego horroru sci fi i tak nie powinno zabraknąć nowej pożywki: Oprócz remake’u Dead Space, w blokach startowych znajduje się The Callisto Protocol, a na Summer Game Fest zapowiedziano także Aliens: Dark Decent, strategię czasu rzeczywistego. Sen i tak jest przereklamowany!

Co sądzisz o nowych scenach z filmu Routine? Czy nadal spodziewaliście się powrotu zapowiadanego dziesięć lat temu horroru sci-fi? Daj nam znać w komentarzach!