Franczyza w VALORANT – co się za tym kryje

0
511

Coraz więcej organizacji, które nie trafiły do franczyzy VALORANT, schodzi ze sceny. Czy Riot może jeszcze zawrócić z drogi?

Od kilku lat model franczyzowy stosowany jest w największych ligach esportowych, takich jak Call of Duty League, Overwatch League czy League of Legends European Championship. Teraz Riot Games rozważa również założenie własnej franczyzy wokół pierwszoosobowej strzelanki VALORANT.

Co to jest franchising?

Wewnętrzne struktury esportu bardzo się zmieniły w ciągu ostatnich pięciu lat. Coraz więcej klasycznych modeli znikało, a ich miejsce zajmowały nowe pomysły. Jednym z nich jest model franczyzowy, który od 2018 roku praktykuje zwłaszcza Riot Games w swoich regionalnych ligach. Deweloperzy tacy jak Activision czy Blizzard również stosują takie podejście.

Poprzez model, liga lub zawody stają się zamkniętą strukturą. Organizacje nie mogą zakwalifikować się do najwyższej dywizji poprzez system promocji, znany z klasycznych sportów, takich jak piłka nożna, ale muszą wykupić licencję na miejsce startowe od organizatora.

Stajesz się w ten sposób stałym elementem ligi i masz przewagę nad konkurencją. Chociaż organizacje muszą dokonać silnej inwestycji finansowej w krótkim okresie, w dłuższej perspektywie korzystają z wiedzy fachowej i ustalonych struktur konkurencji. Na przykład FC Schalke 04 skorzystało z ogromnego zasięgu LEC.

W społeczności istnieją bardzo podzielone opinie na temat tego podejścia. Właśnie z tego powodu Riot powinien szczególnie zastanowić się nad tym, jak w przyszłości można zaimplementować ten system w VALORANT, aby nie wywołać wielkiego shitstormu.

Co Riot planuje dla VALORANT?

VALORANT to bardzo młody esport, który nie osiągnął jeszcze pełni swoich możliwości. Aby wzmocnić organizacje i stworzyć długoterminowy stabilny system na przyszłość, deweloper robi teraz kolejny duży krok.

Obecnie Riot wybiera najlepszych kandydatów do trzech regionalnych franczyz (Europa, Azja i Ameryka) w rozbudowanym procesie aplikacji, podobnym do tego, co miało już miejsce w League of Legends. Jest wielu kandydatów, którzy absolutnie chcą być częścią lig. Jednak tylko w sumie dziesięć drużyn z każdego regionu trafia na koniec.

W chwili obecnej w Europie w grze pozostaje 20 zespołów. Dotyczy to również BIG, który jako przedstawiciel społeczności niemieckiej ma realne szanse na zdobycie franczyzy. Przy odpowiednim takcie w rozmowach kwalifikacyjnych i niezbędnej porcji szczęścia, mogą tam trafić w przyszłości.

Aby jednak franczyza nie doprowadziła do całkowitego oddzielenia od reszty sceny pro, jak w innych tytułach, Riot planuje rozbudowę lig regionalnych od 2023 roku. Oprócz ligi franczyzowej będą też podrzędne ligi zawodowe. Drużyny najprawdopodobniej nie będą mogły awansować z tych lig, ale zawodnicy będą mieli okazję sprawdzić się na dużej scenie przed wszystkimi.

Obecne systemy franczyzowe dają duże pole do popisu. W szczególności nie należy odmawiać szansy dołączenia w przyszłości do dużych chłopców zawodnikom z niższych lig. Mamy nadzieję, że Riot wymyśli odpowiedni system dla VALORANT.