Podsumowanie The Forest Story: Z tą wiedzą będziesz gotowy na sequel

0
361

Aby upewnić się, że nie masz żadnych znaków zapytania wiszących nad twoją głową, jeśli chodzi o Sons of the Forest, mamy cię pokryte z podsumowaniem tego, co wydarzyło się w The Forest.

Minęło ponad sześć lat, odkąd cliffhanger w The Forest kazał nam czekać z niecierpliwością. Ale teraz nadszedł czas: po dwóch opóźnieniach premiery, Sons of the Forest, sequel, ukaże się 23 lutego. Abyście od samego początku byli w pełni zorientowani i wiedzieli o co chodzi z mutantami, obeliskiem, misjonarzami i Timmym, streściliśmy Wam całą historię.

Jeśli interesuje Cię wyłącznie zabawa w survival, to podobnie jak w poprzedniku, możesz po prostu zignorować fabułę w Sons of the Forest, gdyż jest ona czysto opcjonalna. Ale wtedy przegapicie wiele: historia w The Forest, która na początku wydaje się mało efektowna, jest bardziej ekscytująca niż mogłoby się wydawać.

Jeśli nie chcecie przegapić niczego o Sons of the Forest, wszystkie informacje o grze survivalowej znajdziecie tutaj!

The Plane Crash

Początek The Forest jest chyba wciąż dobrze pamiętany przez większość graczy: Jesteśmy w samolocie z naszym synem Timmym u boku, gdy nagle zawodzą systemy i samolot się rozbija. Po znalezieniu się na ziemi widzimy, jak mężczyzna pomalowany na czerwono porywa naszego nieprzytomnego syna. Niedługo potem jednak znów robi się czarno, a po ponownym przebudzeniu nie ma śladu po żadnym z nich.

(Przy okazji, na początku fazy Early Access porywacz małego Timmy''ego wyglądał nieco inaczej, dopiero później stał się człowiekiem pomalowanym na czerwono).
(Przy okazji, na początku fazy Early Access porywacz małego Timmy”ego wyglądał nieco inaczej, dopiero później stał się człowiekiem pomalowanym na czerwono).

Stamtąd już tylko od nas zależy, czy będziemy szukać syna, czy wolimy „cieszyć się” swoją egzystencją na Wyspie Kanibali. Rozglądając się po świecie, natrafiamy na ciekawe wycinki historii i dowiadujemy się więcej o tajemniczej wyspie, ale także o nas samych:

  • Kim jesteśmy?Gramy gwiazdę telewizyjną Erica LeBlanc, którego żona (według znalezionej okładki magazynu) zginęła w wypadku. Zostałeś tylko ty i twój syn Timmy. Jak stałeś się sławny nie jest do końca jasne. Ale społeczność podejrzewa, że LeBlanc jest ekspertem od survivalu – co przynajmniej tłumaczyłoby twoje doskonałe umiejętności przetrwania.
  • Gdzie jesteśmy? Rozbijamy się na fikcyjnym półwyspie. Nie wiemy dokładnie gdzie to jest, ale sądząc po florze i faunie może to być niewielka część Kanady.

Miejsce i jego historia

Kiedy rozejrzymy się nieco w The Forest, dość szybko znajdziemy coś więcej niż tylko ładny kawałek lasu. Oprócz kanibali i mutantów natrafiamy też na starożytne bramy i artefakty wykonane z obsydianu. Bramy mają charakter magiczny i mogą być otwarte tylko po złożeniu ofiary. Budowniczowie tych konstrukcji nazywani sąThe Ancient Onesale niewiele o nich wiadomo. Artefakty będą odgrywały ważną rolę później.

Ale na półwyspie są też inne ciekawe miejsca. W miarę upływu czasu natrafiamy też na stare obozowiska z krucyfiksami i Bibliami dookoła, oczywiście obóz dawnych misjonarzy. Dwa rysunki potwierdzają to przypuszczenie: łacińskim pismem mówią nam o ogromnym zapadlisku, wielkiej dziurze w ziemi na mapie. Spotkali też czworonoga, więc mutanty już wtedy zamieszkiwały wyspę. Według ich pism, krucyfiksy nie pomogły w powstrzymaniu potworów.

Ale misjonarzy najwyraźniej nie spotkał spokojny koniec, ich zmumifikowane zwłoki porozrzucane są po całej wyspie – katastrofa musiała zmrozić wiernych. Co ją wywołało, nie sposób jednak powiedzieć.

Sahara Therapeutics

Współcześnie ludzkość przyciągały również upiorne obsydianowe budowle. Amerykańska firma medyczna Sahara Therapeutics założyła sklep zarówno na półwyspie, jak i w tajemniczym Site 2. Budowano podziemne laboratoria, tzw. projekt Jarius miał leczyć chore dzieci. Z pomocą obelisku, jednego z obsydianowych artefaktów, udało im się przywrócić do życia zmarłe dzieci. Miało to jednak swoją cenę: za każde przebudzenie trzeba było złożyć ofiarę – żywe jeszcze dziecko.

(Laboratoria są ukryte głęboko pod ziemią. Ale czai się tam znacznie więcej niż sterylne pomieszczenia)
(Laboratoria są ukryte głęboko pod ziemią. Ale czai się tam znacznie więcej niż sterylne pomieszczenia)

Reanimowane totsy też nie były tym, kim kiedyś były: Niedługo potem zmienili się w znane nam mutanty. Pewnego dnia musiało się to stać: Wybuchł mutant.

The Red Man

Jednym z pracowników Sahara Therapeutics jest niejaki dr Mathew Cross, odpowiedzialny za projekt Jarius. Sam jest ojcem chorego dziecka, młodziutkiej Megan Cross. W wybuchu epidemii sześcioramiennego mutanta ginie Megan. Wielu innych mutantów również wyrywa się na wolność, rzucając laboratorium w chaos. Najwyraźniej jedynym ocalałym jest dr Cross.

(Nie jest dobrze jeść wiśniówkę z mutantami - pracownicy Sahara Therapeutics musieli się tego nauczyć w ciężki sposób)
(Nie jest dobrze jeść wiśniówkę z mutantami – pracownicy Sahara Therapeutics musieli się tego nauczyć w ciężki sposób)

Z pomocą obelisku chce ożywić swoją córkę, potrzebuje jednak żywego dziecka jako ofiary – wszystkie dzieci w placówce jednak już umarły lub zamieniły się w mutanty. Istnieje jednak inny artefakt Starożytnych: urządzenie, które uwalnia potężną falę uderzeniową EMP i doprowadza do zatrzymania wszystkich urządzeń technicznych. Tak potężny, że może nawet strącić z nieba samolot …

Więc to dlatego nasz samolot się rozbił. Dr Cross użył artefaktu z nadzieją, że dostanie w swoje ręce żywe dziecko. Porwał Timmy”ego, czerwony kolor na jego skórze był ochroną przed kanibalami, co swoją drogą możemy wykorzystać również w grze.

Timmy nie żyje

Kiedy w końcu docieramy do laboratorium, odkrywamy trzy rzeczy: po pierwsze, znajdujemy Timmy”ego bez życia w obelisku – ofiara została już złożona. Dr Cross jednak nie przeżył chłopca zbyt długo; znajdujemy go jeszcze martwego na podłodze, pokrytego czerwoną farbą. Z jego głowy wystają spiczaste pałeczki kredowe, obok nich umazane krwią: Daddy”s Dead.

Po małych poszukiwaniach znajdujemy też domniemanego mordercę Megan rysującego na podłodze. Nie mija też wiele czasu, gdy przemienia się w ogromnego, pająkowatego mutanta. Jeśli ją pokonasz, protagonista Eric próbuje ożywić swojego syna z nią w roli ofiary. To jednak nie działa, bo Megan zginęła w walce – potrzebna jest żywa ofiara.

(Przy całym nieszczęściu lubi się wspominać stare dobre czasy, kiedy Timmy był jeszcze przy nas .... nawet jeśli szczęście trwało tylko kilka sekund)
(Przy całym nieszczęściu lubi się wspominać stare dobre czasy, kiedy Timmy był jeszcze przy nas …. nawet jeśli szczęście trwało tylko kilka sekund)

Teraz gra stawia nas przed wyborem: albo pożegnamy się z Timmym na dobre, wrócimy na powierzchnię i dalej będziemy żyć w lesie kanibali. Dzięki temu możemy nadal korzystać z tego wyniku, ale kanibale są od tej pory znacznie bardziej agresywni. Możemy jednak również podążać tą samą drogą co dr Cross,

Koniec z uwzględnieniem cliffhangera

Możemy uratować naszego syna, tak jak dr Cross próbował uratować swoją córkę: Używając artefaktu do rozbicia samolotu. Jeśli się na to zdecydujemy, możemy jeszcze zobaczyć spadający samolot, zanim przywita nas czarny ekran.

Po przeskoczeniu w czasie siedzimy w środku nocnego talk show – i nie jesteśmy sami. Timmy jest u naszego boku, żyje i kopie. Ale nie mija wiele czasu, gdy nasz syn wali się na korytarzu, drgając i trzęsąc się, podobnie jak Megan podczas przemiany w mutanta. Możemy jednak rozładować sytuację, podchodząc do Timmy”ego i dając mu do zrozumienia. Transformacja się zatrzymuje.

Drugi skok czasowy następuje i mały Timmy jest teraz młodym dorosłym. W jego mieszkaniu widzimy mapę, na której znajduje się nieznana wyspa – potencjalnie legendarne miejsce Site 2? Jednak Timmy cierpi na kolejny atak, puchną mu ręce i … koniec. Co za cliffhanger.

Co się dzieje dalej w „Synach Lasu „

Na razie niewiele wiadomo o tej historii. Wcielamy się w elitarnego żołnierza, który poszukuje milionera, gdy nasz helikopter rozbija się na nowej wyspie. Potencjalnie zaginionym milionerem jest Timmy, który dobrze odziedziczył po swoim ojcu – gwieździe telewizji. Ale może sami bawimy się w młodego dorosłego, który celowo odwiedza tę wyspę. To by wyjaśniało, dlaczego my, jako pół-mutanci, jesteśmy w stanie zaprzyjaźnić się z mutantką Virginią w nowej części.

O sequelu wciąż wiemy bardzo mało. Wydaje się jednak bardzo prawdopodobne, że nowa wyspa to teren 2. W końcu podobne potwory nękają wyspę, a już w tym zwiastunie mogliśmy wypatrzyć placówkę laboratoryjną lub coś podobnego. Więcej dowiemy się wkrótce, premiera Sons of the Forest zaplanowana jest na 23 lutego.

Zagrasz w Sons of the Forest czy w ogóle nie interesuje Cię ta historia? Zapraszamy do napisania go w komentarzach.