12.8 C
Berlin
poniedziałek, 25 listopada, 2024
Strona główna CS:GO Pro League: TL w playoffach po wszystkim

Pro League: TL w playoffach po wszystkim

0
180

Pierwsza faza ESL Pro League dobiegła wczoraj końca wraz z ostatnimi meczami w grupie D. O ile Na”Vi, forZe i ENCE już wcześniej zostały ustalone jako uczestnicy kwalifikacji, o tyle ostatni bilet został rozegrany w trójstronnym starciu.

Team Spirit, Astralis i Team Liquid.

Trójka, która przed rozpoczęciem meczów grupy D mogła być uważana za prawdopodobny wynik kwalifikacji do playoffów, znalazła się wczoraj wieczorem w trójstronnej walce o ostatni pozostały bilet do rundy finałowej.

Przedtem, zaskakujące przebiegi forZe i ENCE w górnym brackecie grupy zapewniły, że trzy wielkie nazwy, ale tylko jedno miejsce w playoff pozostało na pierwszym miejscu.

Trójstronna walka o ostatni bilet

W półfinale Lower-Bracket najpierw doszło do kolejnego starcia pomiędzy Astralis a Team Spirit.

Były duński super team już na początku znalazł się w dolnym brackecie po porażkach z Na”Vi i właśnie Spirit. Po tym jak TS również przegrało z Na”Vi w finale mid-bracketa, nastąpiła powtórka z meczu otwarcia. Tym razem jednak bez podwójnego dna. I z zupełnie innym wynikiem niż na początku grupy, gdy Team Spirit wygrał mecz z Astralis z dominującym wynikiem 2:0.

Pierwsza gra na Nuke”u poszła 16:12 dla rosyjsko-ukraińskiego rosteru, ale dzięki 16:14 na Mirage”u i 16:12 na Ancient, Astralis odwróciło losy meczu i zakończyło marzenia o play-offach Teamu Spirit, który przed turniejem był uważany za tajnego faworyta.

W arcyważnym meczu o ostatnie miejsce w rundzie finałowej doszło zatem do starcia niegdyś gorzkich rywali – Astralis i Team Liquid.

W przeciwieństwie do Duńczyków, którzy zostali wylosowani tylko przez czołowe drużyny z Team Spirit i Na”Vi, przez co trafili do niższego bracketa, Team Liquid wokół lidera w grze Nicholasa „nitr0″ Cannella potrzebował czasu, by dostać się do turnieju.

Po zaskakującej porażce na otwarcie przeciwko azjatyckiej drużynie Rare Atom, byli w stanie wygrać z ATK, ale następnie przegrali kolejny mecz ponownie z Team Spirit i tym samym szybko znaleźli się plecami do ściany w lower bracket. Pamiętajmy, że była to drużyna zajmująca 3 miejsce na świecie.

Eliminacja w fazie grupowej byłaby równoznaczna z małą sensacją.

Liquid robi się poważny pod koniec

Amerykanie weszli w mecz odpowiednio skoncentrowani. Po tym jak pierwsza połowa zakończyła się stosunkowo wyrównanym wynikiem 8:7 na Nuke”u, Team Liquid po zmianie końcówek oddał Astralis jeszcze tylko jedną rundę i od razu zrobił małe oświadczenie, wygrywając 16:8

Na Mirage”u jednak na początku obraz był zupełnie inny. Astralis, które zaczynało po stronie CT, wygrało pierwsze siedem rund, zanim w ósmej na tablicy wyników pojawiło się wreszcie Liquid. Do przerwy w połowie meczu było 10:5 dla Duńczyków.

Pierwsza runda po zmianie końcówek również powędrowała do Astralis. Jednak miała to być ostatnia runda do wyniku 15:11, odpowiednio dla Team Liquid! Szczególnie Marek „YEKINDAR” Galinskis był trudny do zatrzymania i przyszedł na koniec Mirage na bardzo dobrym ratingu 1.39.

W sumie Liquid pokazało bardzo dobrą drużynową postawę w ostatecznie dość bezapelacyjnym zwycięstwie 2-0. Z ratingiem 1,08, Liquid byłonitr0najniżej ocenianym graczem amerykańskiej drużyny. Z kolei w Astralis szczególnie rozczarowali stary mistrz Andreas „Xyp9x”Hojsleth (0,77) oraz Yung Gun Christian „Buzz” Andersen (0,61).

To oznacza, że wszyscy 16 finalistów ESL Pro League zostało ustalonych.