50 000 dolarów dziennie: jego gra uczyniła go milionerem, a jego życie piekłem

0
146

Powstanie i upadek Flappy Bird: Nienawidził własnej gry, mimo że uczyniła go milionerem

Pamiętasz pierwsze wirusowe gry mobilne, które wydawały się mieć wszyscy? Mówię o grach takich jak Angry Birds, Doodle Jump i Fruit Ninja. Historia jednego z tych klasyków jest szczególnie ciekawa: Flappy Bird.

Mały żółty ptaszek szturmem podbił świat i sprawił, że jego twórca, Nguyen Ha Dong, z dnia na dzień stał się milionerem – a mimo to pewnego dnia postanowił po prostu usunąć grę ze sklepów z aplikacjami.

Powód: zrujnowała mu życie. Powiem ci, co się za tym kryje i co Ha Dong robi dzisiaj.

Czym w ogóle jest Flappy Bird?

Dla tych, którzy nie są tak starzy jak ja lub nie interesowali się wtedy grami na smartfony:

Flappy Bird była prostą grą 2D, w której trzeba było sterować małym żółtym ptaszkiem przez niekończącą się serię zielonych rur. Twoim zadaniem było sprawić, by ptak poleciał jak najdalej bez dotykania rur. Brzmi prosto, prawda?

Dlaczego Flappy Bird odniosło taki sukces? To prosta natura gry uczyniła ją tak atrakcyjną. Dzięki minimalistycznej grafice i prostej rozgrywce urzekła miliony graczy na całym świecie. Żółty ptak wystartował szczególnie mocno, gdy największy YouTuber w tamtym czasie, PewDiePie, przesłał Let’s Play i przedstawił grę mobilną swoim widzom.

Ale to, co naprawdę wyróżniało Flappy Bird, to bezlitosny poziom trudności Precyzyjne sterowanie ptakiem było prawdziwym wyzwaniem i niezwykle kuszące było granie runda po rundzie. Gra rozprzestrzeniła się jak pożar w mediach społecznościowych i wkrótce połowa świata grała we Flappy Bird.

Przez pewien czas gra była najpopularniejszą aplikacją na świecie.

Dlaczego zrujnowała życie Ha Donga?

Ale jak tak ogromny sukces może zrujnować życie? Czy nie jest to marzenie każdego twórcy gier?

Sława i fortuna mają swoje minusy:Okazało się, że nagła sława i ogromny sukces finansowy były dla Nguyena Ha Donga prawdziwym ciężarem. Kiedy gra osiągnęła swój szczyt, zarabiał około 50 000 dolarów dziennie na reklamach w grze. To suma, o której większość deweloperów może tylko pomarzyć.

But this wealth also brought problems. Presja utrzymania tak udanej gry była ogromna.

Nie było ucieczki dla młodego dewelopera:Ha Dong był oblegany przez fanów, otrzymywał liczne wiadomości i telefony, a jego życiu przyglądały się wścibskie oczy.

Gdy gra zyskała międzynarodowy rozgłos, wietnamska prasa również się o niej dowiedziała i oblegała jego dom praktycznie przez całą dobę.

Sukces gry stworzył prawdziwy szum, który wymknął się spod kontroli.

Dodatkowo, w kierunku Ha Donga posypały się liczne oskarżenia Od rodziców obwiniających go za uzależnienie ich dzieci od Flappy Bird, po dziennikarzy i deweloperów oskarżających go o kradzież aktywów (zielone rurki mogły pochodzić prosto z Super Mario).

W końcu Dong nie wytrzymał presji i zdecydował się usunąć Flappy Bird ze sklepów z aplikacjami, co wywołało oburzenie w społeczności graczy.

Pierwszy komentarz do tego tweeta z ponad 800 polubieniami pochodził od użytkownika, który napisał„wielu ludzi zabiłoby, aby odnieść taki sukces ty niewdzięczna kupo gówna „ Takie komentarze nie były niestety rzadkością.

Dla Ha Donga usunięcie gry było jedynym wyjściem, aby odzyskać prywatność i zmniejszyć presję.

Gra nigdy nie miała być uzależniająca: Przyznał również, że czuł się winny, ponieważ uważał, że jego gra była zbyt uzależniająca i okradała ludzi z ich czasu.W wywiadzie dla Forbes, niezależny deweloper powiedział, że Flappy Bird miał być relaksującą grą w przerwach – nie po to, by uzależnić graczy.

„To stało się problemem, „ powiedział Ha Dong.

Co dziś robi deweloper Flappy Bird?

Po wyłączeniu Flappy Bird, Nguyen Ha Dong próbował wrócić na właściwe tory. Wycofał się z życia publicznego i skupił się na tworzeniu gier, które przyciągały mniej uwagi.

Od tego czasu Dong wydał jeszcze kilka gier, takich jak Swing Copters i Ninja Spinki Challenges, ale żadna z nich nie osiągnęła takiego rozgłosu jak Flappy Bird. Starał się prowadzić normalne życie, z dala od nadmiernej uwagi, jaką wcześniej otrzymywał. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek stworzy kolejną równie udaną grę – a może wcale tego nie chce.

Historia Flappy Bird pokazuje, że sukces nie zawsze jest tym, o czym się marzy i że sława niesie ze sobą własne wyzwania.

Czy rozumiesz decyzję Ha Donga? Jak zachowałbyś się na jego miejscu? Czy Ha Dong powinien był pozostawić grę online, czy też usunięcie jej było jedyną i słuszną decyzją? I czy sam grałeś w Flappy Bird w przeszłości lub nawet znałeś ludzi, którzy byli wręcz uzależnieni od tej gry? Napisz nam swoją opinię i doświadczenia w komentarzach!