Mirthwood wygląda jak Stardew Valley w średniowieczu, ale zaskakuje fajnymi walkami na miecze

0
70

Grę fabularną Mirthwood można wypróbować za darmo w ramach Steam Next Fest. Zagrałem w nią i zdradzam, czego możecie się spodziewać

Uwielbiam średniowiecze w grach. Czas zamków i rycerzy jest dobry dla gier nie tylko dlatego, że dobrze wygląda. Średniowieczne światy są po prostu bardziej dzikie, niebezpieczne i nieodkryte niż ich bardziej współczesne odpowiedniki. Świetne warunki dla gier fabularnych takich jakMirthwood

AtSteam Next FestTytuł wpadł mi w oko ze względu na ładną, choć prostą grafikę. I po zagraniu w niego naprawdę nie mogę się doczekać premiery w trzecim kwartale 2024 roku.

O czym jest Mirthwood?

Rozgrywka zaczyna się dramatycznie: stoję pomiędzy płonącymi domami naszej osady, wszędzie na ulicach leżą ranni i martwi wieśniacy.

Po szybkim zrobieniu zdjęcia mojej rodziny z naszego domu, pędzę do doków, tak jak polecił mi ojciec. Czeka tam na mnie statek, który zabierze mnie do celu: Nowy ląd, nietknięty przez okropności wojny, która zdewastowała moją wioskę.

Tutaj, w dziwny sposób, w końcu wchodzę w posiadanie podupadłego gospodarstwa, mojego nowego domu. Początkowo było to tylko miejsce do spania, ale stopniowo mogę wyremontować i umeblować dom, zamieniając go w przytulne schronienie. Pod warunkiem, że nie rozpraszają mnie liczne inne zadania i czynności, takie jak:

  • Eksploracja:Mirthwood pozwala mi eksplorować otwarty świat, w którym czekają miasta, jaskinie, ruiny i obozy bandytów. Rozwiązuję zagadki i pokonuję wrogów, aby zdobyć cenne łupy. Do odkrycia jest w sumie sześć regionów.

    (Pory roku również zmieniają się w trakcie gry. Szczególnie zima stawia przed tobą nowe wyzwania)
    (Pory roku również zmieniają się w trakcie gry. Szczególnie zima stawia przed tobą nowe wyzwania)

    • Walki:Jeśli chcę walczyć z silniejszymi przeciwnikami, zwykłe wymachiwanie mieczem na niewiele się zda. Zamiast tego muszę unikać ciosów lub blokować je z dobrym wyczuciem czasu, a następnie uderzać w dogodnym momencie. Było to dość trudne, zwłaszcza na początku. Później, zamiast mieczem, mogę walczyć sztyletami lub zostać łucznikiem.
    • Questy:Zadania otrzymuję również poprzez powiadomienia lub rozmowy z postaciami niezależnymi. W krótkim demie mogłem rozegrać tylko jeden, dość prosty quest, który następnie dał mi możliwość odbudowania starego browaru. Nie było jednak jeszcze jasne, jak dokładnie wpłynie to na rozgrywkę.
    • Survival:W Mirthwood nie mogę przeżywać przygód w nieskończoność. Działania wyczerpują mój pasek energii, który zawsze mogę uzupełnić, śpiąc w moim domu lub obozie. Muszę też regularnie jeść, aby zaspokoić głód. Jeśli będę zbyt głodny lub zmęczony, zemdleję i obudzę się rano w moim domu.
    • Rzemiosło i rolnictwo:Nie tylko potrafię ładnie udekorować swoją farmę, ale też zbudować na niej wiele praktycznych przedmiotów: W centrum gotowania przygotowuję szczególnie pożywne potrawy, a za pomocą pieca do wytapiania i kowadła wytwarzam metale i wykuwam z nich narzędzia i broń. Mogę sadzić warzywa lub wypasać zwierzęta na rozległych polach.
    • Przyjaciele i wrogowie:Ale nasza towarzyska strona również nie musi być zaniedbywana w Mirthwood. W wioskach i miastach możemy rozmawiać z mieszkańcami w stylu Simów, wybierając tematy rozmów, żartując lub prawiąc komplementy. W ten sposób możemy nawiązać nowe znajomości i odblokować nowe zadania lub sprawić, że staniemy się naprawdę niepopularni.

    (Karty umiejętności dają ci specjalne cechy, ale masz tylko ograniczoną liczbę slotów.)
    (Karty umiejętności dają ci specjalne cechy, ale masz tylko ograniczoną liczbę slotów.)

    Jak widać, w Mirthwood zdecydowanie jest co robić. Można jednak wyspecjalizować się w określonych aktywnościach. Tworząc swoją postać, definiujesz pewne słabości i mocne strony w oparciu o swoje pochodzenie (kraj i status społeczny) oraz pochodzenie. A dzięki wymiennym kartom umiejętności możesz wzmocnić swoje najważniejsze umiejętności w późniejszej fazie gry.

    Co mi się podoba, a co pozostaje niejasne

    • Bardzo podobają mi się walki na miecze:Spodziewałem się po prostu miotania się, ale zamiast tego muszę zwracać baczną uwagę na to, co robi mój przeciwnik i robić uniki lub blokować w odpowiednim momencie. To naprawdę sprowadza się do umiejętności i praktyki, a po godzinie gry stałem się zauważalnie lepszy.
    • Dużo frajdy sprawiło mi też budowanie farmy:Mam po prostu słabość do naprawiania zniszczonych budynków. Więc naprawdę lubię oczyszczać ścieżki, ścinać drzewa i kosić trawę, aby tworzyć pola.
    • Nie widziałem jeszcze zbyt wiele otwartego świata:Do tej pory podobała mi się jego eksploracja. Oprócz większych, czasem istotnych dla misji lokacji, takich jak browar, są też mniejsze zagadki, obozy i ruiny do odkrycia. Jestem nagradzany nową bronią, zbroją lub innymi cennymi łupami. Czy reszta otwartego świata jest równie pełna, dopiero się okaże.
    • Budynki mniej mi się podobają:&nbspNiestety wcale nie wyglądają na średniowieczne, a raczej na tanie fantasy. A szkoda, bo zbroje i stroje wyglądają naprawdę dobrze i bardzo podoba mi się styl graficzny gry.

    Editor’s verdict

    Każdego Steam Next Fest moja lista życzeń Steam powiększa się o co najmniej dziesięć nowych gier. Realistycznie rzecz biorąc, nie zagram w nie wszystkie, ale Mirthwood zdecydowanie znajduje się na krótkiej liście.

    Ta gra fabularna wydaje mi się idealnym sposobem na wyłączenie się po stresującym dniu. W zależności od nastroju mogę rozbudować swoją farmę, wybrać się na wycieczkę do miasta lub zbadać pobliską jaskinię. Głód i energia są łatwe do kontrolowania i w wersji demonstracyjnej nigdy nie sprawiły mi przykrości. A jeśli walka staje się zbyt trudna, po prostu uciekam, jeśli to konieczne.

    Zastanawiam się tylko, jak długo Mirthwood będzie w stanie mnie zająć: Jak duży jest otwarty świat? Czy jest wiele zadań? I jak daleko mogę rozwinąć swoją farmę? Są to pytania, na które prawdopodobnie nie otrzymamy odpowiedzi aż do premiery w 3 kwartale 2024 roku. Do tego czasu Mirthwood pozostaje na mojej liście życzeń