Potrzebuję przerwy od (zbyt) ciężkich gier i Usual June po prostu mnie dopada

0
26

Przygodowa gra akcji Usual June jest obecnie dostępna do wypróbowania na Steam Next Fest i oferuje lekką walkę z duchami

Tak, uwielbiam ciężkie gry. Przeszedłem przezDark Souls,Hades,Cuphead, I Wanna Be The Guy iDarkest Dungeon. Wiem, co to znaczy cierpieć, gdy po prostu nie masz wystarczających umiejętności do gry i nadal chcesz dotrzeć do końca.

Aby zachować siły na tego typu eskapady, muszę od czasu do czasu znaleźć równowagę. Kiedy kilka lat temu walczyłem w Sekiro, miałem u boku Betonowego Dżina. Tam też walczysz z wszelkiego rodzaju demonicznymi stworzeniami, ale to bardziej walka na śnieżki w porównaniu do Soulslike.

Podobne wrażenia miałem, gdy wypróbowałem przygodówkę akcji Usual June w ramach trwającego właśnie Steam Next Fest

(Do darmowego dema Usual June na Steam)

Czym jest Usual June?

Pierwszą uderzającą cechą Usual June jest jej malarski styl, który jest również jednym z powodów, dla których przypomina mi Concrete Genie. Wykorzystuje nie tylko jaskrawe neonowe kolory, ale także ciekawy styl animacji, który nadaje ruchom postaci rodzaj poklatkowego wyglądu.

W grze wcielam się w tytułową bohaterkę June, która wyjeżdża na wakacje do małego miasteczka Fen Harbor. Zamiast turystów pojawiają się tam różnego rodzaju upiorne postacie, które tylko ona zdaje się widzieć

W grywalnym demie zostałem wrzucony w sam środek historii, więc trochę trudno wskazać konkretny haczyk dla burzliwych wydarzeń. Pewne jest jednak to, że June próbuje rozwiązać sprawę zaginięcia chłopca o imieniu Teddy, który zaginął podczas podejrzanego eksperymentu przeprowadzonego przez naukowca.

Duch Teddy’ego prowadzi mnie do pokręconego równoległego świata, gdzie jestem na tropie złoczyńcy

A hack’n’slash dla małych głodomorów akcji

Dwa światy stoją przede mną otworem.W ludzkim świecie przeszukuję wraz z przyjacielem różne lokacje Far Harbor w poszukiwaniu wskazówek dotyczących tajemniczej sprawy.

Od czasu do czasu napotykamy na przeszkody, takie jak przestępstwo wtargnięcia, ale nigdy wcześniej nas to nie powstrzymało. Kilka rozwiązanych zagadek później uzyskujemy dostęp do wszystkich ważnych miejsc, do których musimy dotrzeć

W opuszczonym obserwatorium miejskim natrafiamy na dziwną maszynę, którą mój przyjaciel-duch uruchamia i przenosi nas do równoległego wymiaru. Tam nie jestem mile widziany i chwytam za klucz, by się bronić

Wtypowym stylu hack’n’slashPokonuję różnych owadopodobnych wrogów, rzucam w nich eksplodującym konfetti lub stawiam astralne ściany, aby chronić się przed ich jadowitymi plwocinami. Rozrywka i zabawa!

W bitwach mam też do dyspozycji różne materiały eksploatacyjne W większości przypadków wybuchają jakieś pociski, a gra nie jest skąpa w zapasy, więc mogę pozwolić strzępom latać. Nie jest to jednak absolutnie konieczne – mogę też po prostu spłaszczyć przeciwników mieszanką uników i uderzeń.

A czy to ma potencjał?

Grywalne demo to bardzo wczesny prototyp, więc oczywiście nie mogę jeszcze wydać ostatecznej oceny.Zdecydowanie jestem fanem stylu Podoba mi się wygląd i styl Usual June, a także mogę docenić lekkie, humorystyczne podejście do śmierci i innych tajemnic

Z drugiej strony dziwnyjęzyk wymaga ode mnie przyzwyczajenia. Nikt tu nic nie mówił, zamiast tego do naszych uszu szeptany jest język fantasy przypominający język robotów. To nie do końca pasuje do skądinąd bardzo zaokrąglonego stylu

Projekt poziomów również wydaje się bardzo jednowymiarowy i liniowy, nie ma prawdziwego miejsca na eksplorację ani w świecie ludzi, ani w świecie duchów, a zagadki zostały jak dotąd tylko zasugerowane. Nie pozostaje mi nic innego, jak poczekać na pełną wersję.

Walki odbywają się na niewielkich, wydzielonych arenach i zazwyczaj trwają krótko. Choć nie oferują one niczego przełomowego, to i tak dają sporo frajdy, zwłaszcza jeśli lubimy ten styl i oprawę dźwiękową. Punkty odejmujemy jednak za antyklimatyczne zakończenie wersji testowej, które najwyraźniej kończy się bezpośrednio przed walką z bossem. Mhpf!

Tak,Usual June zdecydowanie ma potencjał Na początku brzmi to świetnie, ale oznacza to również, że wciąż jest wiele do zrobienia. Podczas gdy demo skupia się głównie na bitwach stworów w świecie duchów, reszta rozgrywki i fabuła pozostają niejasne

Co oferują bitwy z bossami? Czy bitwy są bardziej zróżnicowane? Jak pomysłowe są zagadki? Czy historia jest wciągająca? I kim do cholery jest ten Teddy?

Jeśli chcecie, możecie rzucić okiem na darmowe demo. Macie jeszcze czas do 21 października, kiedy to kończy się Steam Next Fest