Koniec z Fortnite – topowy streamer Ninja w swobodnym spadku na Twitchu

0
840

Twitchowa legenda Ninja rezygnuje ostatnio w swoich streamach z hobbystycznego konika Fortnite’a – zwolennicy mu nie dziękują, bo północnoamerykańska gra traci spore ilości widzów.

Tyler „Ninja” Blevins w swoich ostatnich streamach zaniedbał swoją domenę Fortnite. W związku z tym jego oglądalność znacznie spadła. Amerykanin zdobył 16,8 miliona swoich zwolenników przede wszystkim dzięki Battle Royale. Jego obecną pasją jest League of Legends.

Od kilku miesięcy Ninja prawie w ogóle nie pokazuje Fortnite’a na swoim kanale. Statystycznie jego średnia oglądalność na poziomie 25 tys. widzów, która w niektórych przypadkach była dość wysoka, w czerwcu i lipcu spadła o połowę. Więc co dalej z gigantem Twitcha?

Statystyki w niskim locie

Pozycja

Ninja w społeczności Fortnite’a została właściwie ustalona na przestrzeni jego kariery jako streamera. Oprócz ogromnych crossoverów z takimi gwiazdami jak Marshmello, Drake i Neymar, a także współpracy z samym Epic Games, streamer został nawet uhonorowany własną skórką w grze.

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Ninja pokazał jednak na swoim kanale tylko dwa strumienie Fortnite, trwające łącznie siedem godzin. Choć Battle Royale zazwyczaj osiąga średnią oglądalności na poziomie dobrych 20 tysięcy osób, Ninja w ostatnich miesiącach wyraźnie się od niego zdystansował. W okresie od stycznia do końca lipca 2021 roku, Fortnite zajmuje niecałe siedem procent całkowitego czasu streamingu Ninja.

Na co więc przechodzi partner Twitcha? Zdecydowanie największą część jego czasu antenowego w ciągu ostatnich sześciu miesięcy zajmuje powszechnie znana gra MOBA League of Legends. Jednak przy prawie połowie czasu streamu Ninja, League of Legends „tylko” przyciąga średnio 10 000 widzów na północnoamerykańskie pokazy.

Switching without a reason?

Ninja jak na razie nie przejmuje się tym, że jego oglądalność spadła o połowę lub jedną czwartą przy streamach LoL-a, VALORANT-a i Final Fantasy. Sam zainteresowany nie wypowiedział się jeszcze oficjalnie na temat swojej obecnej strategii. Dopóki więc Północnoamerykanin nie będzie się bardziej ekscytował Fortnite na własną rękę, większość jego fanów Fortnite może być zmuszona do znalezienia innego twórcy treści.