Apexowi oszuści pecetowi w jakiś sposób dostają się do lobby konsolowego i niszczą twarz

0
382

Nie powinniście się śmiać, ale to nagranie jest śmieszne.

FNatyczny gracz Revengeful ostatnio streamował Apex Legends, gdy jego drużyna natknęła się na cheatera, który najwyraźniej zapłacił za pakiet premium. Co najciekawsze, Revengeful grał na konsoli, a cheater na PC (platformę w Apexie można rozpoznać po małej ikonce na ekranie śmierci).

Klip znajduje się poniżej, ale zasadniczo Revengeful i jego drużyna grali w trybie Predatora w King’s Canyon. Następnie streamer i jego drużyna zostali całkowicie oblodzeni przez superdokładny ogień od gracza o pseudonimie '[Joba] SlxghtR Owns You ☺3′. Doświadczeni gracze Apexa szybko zdają sobie sprawę, że gracz ten używa aimbota i nie wiadomo czego jeszcze, aby poruszać się jak jakiś potwór SI i zdominować pozostałych graczy w lobby.

Spotykałem się już ze skargami, że oszuści PC mają dostęp do konsolowych gier Apex, ale po raz pierwszy widziałem materiał filmowy na ten temat. Jest to oczywiście bardzo złe, gracz został zbanowany wkrótce po tym streamie i miejmy nadzieję, że Respawn znajdzie sposób, by powstrzymać tego typu oszustwa. Jest to również bardzo zabawne do oglądania, a dodatkowo wzmocnione przez kolesia z francuskim akcentem, który ciągle mówi rzeczy w stylu „what the fuck bro”, podczas gdy my obserwujemy, jak super-cheat unicestwia całą konkurencję.

Użyte tu oprogramowanie cheatujące oznacza, że używający go gracz jest w zasadzie w stanie zlikwidować przeciwników z dystansu z ogromną dokładnością, raz za razem trafiając ich w punktowe no-scopy. „O mój Boże, on po prostu promienieje” – dodaje w pewnym momencie Revengeful.

Od czasu premiery Apex Legends jest nękane przez oszustów, choć Respawn równie wytrwale z nimi walczy. Trzy lata po premierze gra jest nadal świetna, choć czasami nieco zepsuta, a ostatnia duża aktualizacja wprowadza Newcastle, Robocopa z tarczą, który ku mojemu zdumieniu nie został nazwany na cześć miasta Newcastle.