Battlefield 2042 jest teraz bardziej popularny niż kiedykolwiek – a ja wciąż się martwię

0
186

Dzięki darmowym weekendom i rozpoczęciu Sezonu 6, Battlefield 2042 świętuje historyczny sukces. Ale nadaje też zły ton

Battlefield 2042 właśnie pobił rekord. Ponad 100 000 graczy jednocześnie przemierzało pola bitew, czyli pięć razy więcej niż normalnie – i mówimy tylko o Steam. W Battlefield 2042 grało więcej niż kiedykolwiek wcześniej, nawet premiera pod koniec 2021 roku nie dotarła do tak wielu osób.

Powodów nie trzeba szukać daleko. Gra była dostępna za darmo przez weekend, w międzyczasie zyskała przyzwoitą reputację, a wraz z rozpoczęciem Sezonu 6 pojawiła się także zupełnie nowa zawartość: nowa mapa, nowe bronie, skórki i tak dalej.

Oczywiście te wysokie liczby ponownie spadną po zakończeniu darmowego weekendu, ale sukces Battlefield 2042 nie jest przypadkowy: tutaj deweloperzy ciężko pracowali przez dwa lata i wbrew wszelkim przeciwnościom losu, aby zrehabilitować gameplayowy chaos, w który mało kto jeszcze wierzył. Ja też nie.

Ale to tutaj leży zakopany robo-pies Czasy napraw się skończyły, Battlefield 2042 powinien teraz faktycznie zająć się przyszłością – i po pilnym ograniu nowej zawartości z moim kumplem i byłym kolegą Johannesem Rohe, martwię się właśnie o tę przyszłość

Czy to przyszłość?

Przez pięć sezonów i prawie 24 miesiące Battlefield 2042 odkrywał się na nowo. Wszystkie skromne mapy z wersji premierowej zostały przerobione, kontrowersyjni Specjaliści zostali pogrzebani, zamiast tego mamy klasy (prawie) jak wcześniej, plus mnóstwo broni ze starszych Battlefieldów i, i, i. Ten proces przywracania trwa od zeszłego sezonu,

Aktualny sezon 6 jest pierwszym, który naprawdę musi patrzećdo&nbspprzodubo po prostu nie ma już czego przywracać. I robi to ze stosunkowo skromnym zakresem i – co gorsza – ze stosunkowo skromną jakością.

Sezon 6 zawiera jedną nową mapę o nazwie Redacted, wizualnie bardzo fajną tajną placówkę badawczą w Szkocji. Przynajmniej tak mi się wydaje. Fabuła Battlefield 2042 jest nadal tak zagmatwana i nieuchwytna, że mój mózg ślizga się za każdym razem, gdy próbuję się na niej skupić. Mapę można zobaczyć tutaj:

Ale choć Redacted może wyglądać niesamowicie pięknie, mapa jest w moich oczach najgorszą rzeczą, jaką DICE zrobiło od czasu premiery Battlefield 2042 pod względem projektowania gier, ponieważ całkowicie ignoruje to, co czyni Battlefield wyjątkowym.

Mapa jest czystą mapą piechoty bez helikopterów, pojazdów i innych, rozgrywa się w ciasnych przestrzeniach i w rzeczywistości po prostu ustawia jedną maszynkę do mięsa po drugiej. 2042 nadal oferuje tylko dwa główne tryby gry. W Breakthrough mapa jest w moich oczach niegrywalna, ponieważ jeden front po prostu ściera się z drugim bez szans na taktyczne manewry oskrzydlające.

W Podboju mam do dyspozycji dwie lub trzy dodatkowe opcje flankowania, ale nie sprawiają one, że Redacted jest ekscytującą piaskownicą dla wielu graczy. Albo rzucam się do maszynki do mięsa z innymi, albo próbuję w kółko tych samych opcji. Oto układ dla ilustracji:

(Układ nowej mapy Redacted w trybie Conquest.)
(Układ nowej mapy Redacted w trybie Conquest.)

Widzicie: Moja drużyna po prawej w dużym trybie Podboju w rzeczywistości ma tylko możliwość podbicia wszystkich sektorów po kolei lub tylko flankowania na północ i południe. To wszystko. W ten sposób Battlefield wpada w tę samą pułapkę, w którą wpada Call of Duty ze swoim matchmakingiem opartym na umiejętnościach: Wszystkie mecze na Redacted są takie same. I tak właśnie jest w Battlefield. W piaskownicy dla wielu graczy.

Teraz oczywiście możesz się wtrącić: W takim razie po prostu nie lubisz jednej mapy, wyluzuj, dzieciaku, i zagraj na jednej z pozostałych. I to oczywiście prawda, ponieważ Battlefield 2042 ma kilka bardzo fajnych innych map. Ale Redacted wskazuje tylko na większy problem.

Czym w ogóle jest Battlefield?

Gry usługowe często odnajdują własną tożsamość długo po premierze, czasami ku rozczarowaniu graczy. Nawet Fortnite, który odniósł miliardowy sukces, pierwotnie zaczynał jako kooperacyjna bijatyka PvE, zanim Epic po prostu chciał wypróbować koncepcję Battle Royale, o której mówiły wtedy fajne dzieciaki. A Modern Warfare (2019) prawdopodobnie wtopiłoby się w szarą masę CoD-ów, gdyby jego drugi sezon nie zawierał tego małego, ale potężnego Warzone.

(Mała innowacja: Battlefield ma teraz również droższą Przepustkę Bitewną z ekskluzywnymi gadżetami, tak jak wariant Black Cell w CoD.)
(Mała innowacja: Battlefield ma teraz również droższą Przepustkę Bitewną z ekskluzywnymi gadżetami, tak jak wariant Black Cell w CoD.)

Po prostu Activision i DICE ledwo ukrywają fakt, że po prostu rzucają pomysłami w ścianę, a potem sprawdzają, czy któryś z nich się trzyma. Modern Warfare 2 miał swój zwykły tryb wieloosobowy w momencie premiery, plus zabójczy Battlefield Ground War, później pojawił się Warzone, osobny Tarkov o nazwie DMZ, a potem coś, co wydawało się 400 dodatkowymi trybami, których nie wymienię ze względu na miejsce.

Battlefield 2042 miał Portal, normalny tryb wieloosobowy, własną strefę zagrożenia, a według wszystkich plotek gra miała być nawet Battle Royale. Prawie nic z tego nie wyszło. Problem w tym, że w przeciwieństwie do swoich konkurentów, Battlefield 2042 wciąż nie znalazł jasnej tożsamości dwa lata po premierze.

The Battlefield of tomorrow

Nowa mapa Redacted to przynęta dla wszystkich fanów minionych młynków do mięsa z Battlefielda, takich jak Operacja Metro, ale nic więcej: palec wskazujący na przeszłość, aby zadowolić kilku głośnych graczy na krótką metę, którzy lubią rzucać się na poziomy rur, aby awansować własne pistolety.

Bez pojazdów, taktycznej głębi i ekscytującego układu, Redacted jest przeciwieństwem tego, co tak naprawdę chcę zobaczyć od Battlefielda: multiplayerowej piaskownicy jutra! Tak, rewelacyjny Battlebit może i stracił już 90 procent swojej bazy graczy, ale jeszcze kilka miesięcy temu stanowił dla DICE groźną konkurencję – a Battlebit został opracowany przez trzy osoby. Trzy.

Zamiast wprowadzić prawdziwą moc do wyścigu po latach napraw, Battlefield 2042 w większości powtarza stare pomysły w Sezonie 6, z którymi musieliśmy sobie radzić przez 16 tygodni. I to po tym, jak strzelanka właśnie ożywiła stare tryby wydarzeń z ostatnich 24 miesięcy w tak zwanym Redux w połowie sezonu.

Battlefield 2042 to już naprawdę świetna strzelanka, ale wciąż nie jest to przyszłościowy Battlefield. Po sezonie 6 spodziewam się może jeszcze jednego sezonu wiosną 2024 roku, zanim DICE wypłynie na nowe wody. W pewnym momencie pojawi się nowy Battlefield z nowymi obietnicami lepszej przyszłości – i byłoby miło, gdyby Battlefield 2042 stopniowo dawał nam dowody na wiarę w tę lepszą przyszłość.