W Modern Warfare 2 głośne oburzenie wywołuje minimapa. Zwłaszcza scena konkurencyjna domaga się powrotu klasycznej cechy z przeszłości.
Krytyka dewelopera Infinity Ward piętrzą się obecnie w mediach społecznościowych. Kością niezgody jest minimapa w nadchodzącym CoD Modern Warfare 2.
Po tym jak deweloperzy bronili status quo w becie MW2, wybuchła złość i rozczarowanie – zwłaszcza ze strony sceny rywalizacji i influencerów CoD. Podsumowujemy dokładnie o co chodzi.
O czym jest minimapa?
Jak zwykle w CoD Modern Warfare 2, minimapa jest wyświetlana w lewym górnym rogu ekranu i stanowi przegląd twojego bezpośredniego środowiska gry, np. układu mapy. We wcześniejszych częściach CoD wrogowie byli tam również wyświetlani jako czerwone kropki, gdy tylko strzelali z broni bez tłumika.
Jednak w ostatnich latach funkcja ta została ograniczona: W Modern Warfare z 2019 roku i CoD Vanguard z 2021 roku, gracze nie byli już pokazywani strzelając na minimapie. Czerwone kropki były wtedy dostępne tylko wtedy, gdy aktywny był dron zwiadowczy, który w CoD można zdobyć poprzez serie zabójstw (dobra wiadomość: w MW2 też są serie punktowe, tak na marginesie).
Co zostało ogłoszone teraz?
Również podczas pierwszego weekendu beta Modern Warfare 2 minimapa nie pokazywała graczy jako czerwonych kropek, gdy ci strzelali ze swojej broni. Zamiast tego można jedynie odczytać kierunek strzałów na kompasie.
Aby zobaczyć wrogów na mapie, gracz z drużyny musi mieć aktywny dron zwiadowczy (UAV). Deweloper Infinity Ward nadal trzyma się tej zasady i najwyraźniej nie chce zmieniać systemu. W (Blogpost) twórcy odnoszą się do opinii beta i piszą:
„ Powodem decyzji o minimapie jest to, że nie chcemy karać graczy za strzelanie. Chcemy, aby gracze musieli aktywnie poszukiwać źródła dźwięków strzelaniny, a nie tylko biegać za czerwonymi znakami na minimapie. W przyszłości będziemy nadal uważnie śledzić opinie na ten temat”
Dużym usprawnieniem w Modern Warfare 2 jest system audio, który teraz pozwala na zlokalizowanie wrogów znacznie dokładniej niż w poprzednikach na podstawie odgłosu kroków.
Co mówią krytycy?
Po oświadczeniu Infinity Ward posypał się grad krytyki za tę decyzję. Najwyraźniej wielu graczy miało nadzieję, że deweloper zrewiduje decyzję i powróci do klasycznej minimapy z czerwonymi znacznikami.
Jednak teraz wpis na blogu czyta się tak, jakby w najbliższym czasie nie było widać żadnych zmian. Szczególnie na YouTube, Twitterze i Reddicie piętrzą się posty oskarżające Infinity Ward o ignorowanie życzeń społeczności.
Znany ekspert od CoD, TheXclusiveAce, pisze: „To przygnębiające widzieć, że [deweloperzy, przyp. red.] wydają się tak tkwić w miejscu, mimo że otrzymują przytłaczające ilości krytyki. „
Nie oczekuję, że każda informacja zwrotna od społeczności zaowocuje zmianą, ale to zniechęcające widzieć, że po raz kolejny są ustawieni w swoich kierunkach z tak wieloma rzeczami, które otrzymują przytłaczającą ilość krytyki. https://t.co/q3DT0xv3uS
– Xclusive Ace (@TheXclusiveAce) 20 września 2022
Youtuber Frizzeyes komentuje: „Klasyczna minimapa była częścią Call of Duty od samego początku. Dlaczego, do cholery, trzeba zmieniać coś, co nigdy nie było problemem?”.
Jeśli czerwone kropki na mini mapie negatywnie wpływają na casualowych graczy, to dlaczego Infinity Ward czy Activision potrzebowało 15 gier Call of Duty, aby to sobie uświadomić?
– CharlieIntel (@charlieINTEL) 20 września 2022
CoD fan site Charlieintel pisze: „Jeśli czerwone kropki na minimapie są rzekomo tak negatywne dla mainstreamowych graczy, to dlaczego uświadomienie sobie tego zajęło Infinity Ward i Activision 15 części CoD? „
Krytyka pochodzi głównie od konkurencyjnych graczy CoD i influencerów, którzy śledzą Call of Duty od dłuższego czasu. Ich argumentacja: bez czerwonych kropek początkujący i casuali mają łatwiej, a bardziej doświadczeni gracze, którzy przyzwyczaili się do czytania mapy, korzystają z klasycznej minimapy. W związku z tym deweloper celowo zaniedbuje tutaj hardkorowych fanów, aby – według zarzutów – nie straszyć zbytnio nowicjuszy.
Are there also dissenting voices?
Nie wszyscy gracze postrzegają minimapę jako ogromny problem. Streamer strzelanek BuffNerdGaming komentuje nieco cynicznie: „Wy się tu denerwujecie o czerwone kropki. Czy możecie sobie wyobrazić, jak czuje się teraz społeczność Battlefielda?” nawiązując do rozczarowania towarzyszącego BF2042.
LOL Ludzie są tak szaleni przez kropki. Wyobraź sobie, jak czuje się teraz społeczność BF? MWII
– BuffNerdGaming (@BuffNerdGaming1) 21 września 2022
GlobalESportNews rozmawia z twórcami
Potraktowaliśmy kontrowersje jako okazję do porozmawiania z deweloperami o zarzutach. Zapytany o ostrą krytykę minimapy, dyrektor projektowy multiplayera w grze, Geoff Smith, mówi nam:
„Różne grupy graczy mają różne gusta. Inwestujemy dużo czasu w badania nad tym tematem i na pewno nie staramy się ograniczyć zabawy dla niektórych grup graczy. Przez lata wielu przyzwyczaiło się do pewnych rzeczy – jak np. do odwoływania slajdów, z którego teraz zrezygnowano. Gracze używają takich rzeczy, ponieważ istnieją i stają się częścią stylu gry. Ale nasza społeczność jest gigantyczna i zawsze musimy umieścić opinie z różnych kierunków w dużym obrazie. Gra musi działać dla najszerszego spektrum użytkowników. I tu musimy podejmować decyzje. Nie staramy się jednak frustrować pewnych grup „
Czy zatem minimapa na pewno nigdy się nie zmieni? Pytamy, czy decyzja jest już przesądzona. Smith odpowiada:
„Nic nie jest w stu procentach niezmienne. Musimy jednak spojrzeć na rzeczywiste dane z rozgrywki, zanim cokolwiek zmienimy, a widzimy tam wyraźne wskaźniki w samej grze „