CoD Modern Warfare 2: Nasze 7 pierwszych spostrzeżeń dotyczących rozgrywki z bety

0
348

Po pierwszym weekendzie beta podsumowujemy co nam się podobało, a co nie. Jak wygląda multiplayer w CoD MW2? Oto nasz pierwszy werdykt!

Wskoczyliśmy dla Was w szeregi podczas pierwszego weekendu beta CoD Modern Warfare 2 i po raz pierwszy wypróbowaliśmy multiplayer dla siebie.

Chociaż jest jeszcze za wcześnie, by oceniać, wymieniliśmy siedem ważnych punktów, które od razu przykuły naszą uwagę. Jakie są wasze wrażenia z bety? Napiszcie nam w komentarzach pod artykułem swoje doświadczenia, obawy i pozytywne wrażenia.

1. dźwięk jest fantastyczny (i taktyczny!)

Akustycznie zarówno Vanguard z 2019 roku, jak i Modern Warfare były naprawdę mocne, ale Modern Warfare 2 z 2022 roku kopie je w górę. To zasługa silnika dźwiękowego, który Infinity Ward opracowało od podstaw i który jest zauważalny od pierwszej sekundy bety: odgłosy strzałów i przeładowania są bogate i niezwykle realistyczne, wybuchy mają basy i siłę.

Ale odgłosy kroków są jeszcze bardziej zauważalne: wreszcie możemy stwierdzić, czy ktoś jest przed, za, nad lub pod nami tylko na podstawie dźwięków. Na przykład, jeśli wrogowie na piętrze nad nami dziko sprintują, możemy ich zlokalizować zadziwiająco precyzyjnie po ich krokach.

To generalnie sprawia, że jesteśmy mniej zależni od minimapy czy innych elementów UI, a słuchanie staje się nowym narzędziem taktycznym w naszym arsenale. Jeśli będziesz regularnie uważnie słuchać, możesz zyskać przewagę jak w Hunt Showdown czy Rainbow Six Siege.

2. Projekt mapy 6vs6 jest o wiele lepszy

Dotychczas udało nam się szeroko przetestować trzy mapy 6vs6 – Farm18, Breenberg Hotel i Mercado Las Almas – i jak na razie wszystkie są przekonujące. Infinity Ward w końcu znajduje bardzo dobry środek pomiędzy klasycznym i czytelnym (ale często nudnym) 3-pasmowym designem z przeszłości, a złożonością i niemal labiryntowym zagnieżdżeniem w Modern Warfare 2019.

(To co do tej pory widzieliśmy z map MW2 napawa nas bardzo pozytywnymi emocjami)
(To co do tej pory widzieliśmy z map MW2 napawa nas bardzo pozytywnymi emocjami)

Po zaledwie kilku rundach beta mamy już dobre pojęcie o układzie map, jednak wciąż tu i ówdzie można odkryć skróty lub inne subtelności. Na pierwszy plan wysuwa się jednak wyraźnie płynność gry: trasy biegowe są czytelne, krycie sensownie rozmieszczone.

Do tego dochodzi urozmaicenie wizualne: mapy mają mocne i rzucające się w oczy kolory, nie będąc przy tym zbyt barwne czy przesadzone, szaro-brązowe błoto poprzedniczki wreszcie nabiera charakteru.

3. Nowe tryby gry są całkowicie ekscytujące

W becie Modern Warfare 2 graliśmy do tej pory w dwa nowe warianty Knockout i Prisoner Rescue – i oba pozytywnie nas zaskoczyły! Ponieważ obie oferują bardzo przyjemną zmianę tempa w porównaniu do szybkiego run&gun w Domination, Team Deathmatch & Co. i celowo przesuwają się w dół biegu. Oba tryby są zbudowane wokół celów misji i nie posiadają automatycznych respawnów. Kto zginie, odpada – chyba że koledzy z drużyny pospieszą nam z pomocą i postawią nas na nogi.

(Do tej pory w becie grywalne były Search & Destroy (na zdjęciu), TDM, Domination, Knock Out i Prisoner Rescue)
(Do tej pory w becie grywalne były Search & Destroy (na zdjęciu), TDM, Domination, Knock Out i Prisoner Rescue)

To tworzy ekscytujący wyścig: Czy mam raczej pomóc mojemu towarzyszowi wstać, czy pilnować tych dwóch martwych przeciwników? Czy powinniśmy zabezpieczyć Giesel, czy raczej poczekać na wyzwolicieli w punkcie poboru?

Nagle CoD porusza tutaj kwestie strategiczne, które w innym przypadku raczej ulokowalibyśmy w Rainbow Six lub Counter-Strike. Oczywiście w żaden sposób nie czyni to z MW2 prawdziwej taktycznej strzelanki, ale przepis ten sprawdza się zaskakująco dobrze i ogromnie wzbogaca repertuar trybów. Tutaj możesz zobaczyć jak poradziliśmy sobie w jednej z naszych pierwszych rund ratowania zakładników:

4. Nowy system atutów jest niepotrzebnie skomplikowany

Perks, czyli pasywne bonusy na postaci w multiplayerze CoD”a, zostały całkowicie przebudowane wraz z MW2. I sądząc po becie, niekoniecznie na lepsze! O tym, jak szczegółowo działa nowy system, możecie przeczytać w naszym przeglądzie wszystkich perków i streaków w Modern Warfare 2.

Trzeba powiedzieć tyle: fakt, że trzeci (Bonus Perk) i czwarty (Ultimate Perk) aktywują się dopiero po pewnym czasie w trakcie meczu, wydaje się nieporęczny i niewłaściwy. Dzieje się tak, ponieważ istotne ulepszenia, takie jak Ghost, pozostają zablokowane na początku rundy, pozostawiając nas bezbronnymi i bez żadnego antidotum na wczesnego drona UAV.

(The Ultimate Perks w skrócie (od góry od lewej: High Alert, Ghost, Hardline, Overclock, Survivor, Bird''s Eye))
(The Ultimate Perks w skrócie (od góry od lewej: High Alert, Ghost, Hardline, Overclock, Survivor, Bird”s Eye))

W dodatku system jest mylący, bo w ferworze chwili łatwo zapomnieć, które atuty są faktycznie aktywne, a które nie. Na przykład mam w bagażu perk Fast Hands do szybszego przeładowywania, ale wbija się on dopiero po dwóch trzecich meczu i naprawdę skraca mój czas przeładowania – zanim dostosuję się do nowego czasu, runda jest już prawie skończona. Kolejna wada: Jeśli wejdziemy do rundy w trakcie, jesteśmy automatycznie w gorszej sytuacji, ponieważ wszyscy inni już dawno biegają z pełnymi atutami, podczas gdy my wciąż musimy się doładowywać.

5. The Gunsmith 2.0 redukuje Grind

Rozwijanie broni już w becie czuje się bardzo satysfakcjonujące i znacznie zmniejsza grind na nowe modele broni. Powód jest dość prosty: jeśli graliśmy M4 na tyle, by odblokować np. M16, to sterty dodatków z M4 są przejmowane bezpośrednio – bo obie bronie należą do tej samej rodziny.
Nie musimy żmudnie zaczynać od zera z każdym pistoletem jak wcześniej, ale po krótkim czasie mamy już na starcie solidną kolekcję gripów, celowników & Co, które możemy przykręcić wszędzie. Dzięki temu wypróbowywanie i eksperymentowanie z bronią jest znacznie przyjemniejsze niż w poprzednich częściach CoD.

6. scorestreaks & killstreaks pracują razem

Modern Warfare 2 odpowiada na odwieczne pytanie CoD „Killstreaks czy Scorestreaks?” nieironicznym i odważnym „tak” i trafia w dziesiątkę. Już beta bardzo dobrze pokazuje, jak to wygląda: W menu po prostu wybieramy za naciśnięciem przycisku, czy chcemy zbierać potężne nagrody, takie jak ataki rakietowe czy powietrzne albo za serie zabójstw, albo za punkty, które otrzymujemy podczas wypełniania celów misji.

Tak więc ci, którzy lubią grać o zwycięstwo drużyny i nie mają we krwi tyle wody celowniczej, nadal mogą przy odrobinie umiejętności przywołać na pomoc śmigłowiec szturmowy. Jednocześnie zachowano klasyczny system dla wszystkich tych, którzy lubią polować na nowe rekordy strzeleckie.

A kompromis działa: W becie oba systemy działają mniej więcej tak samo dobrze. CoD MW2 otwiera się więc na znacznie więcej stylów gry i wreszcie daje nam, graczom, pełną kontrolę nad tym, jak chcemy zdobywać Streamy.

7. TTK jest trochę za szybkie

MW2 przypomina Modern Warfare z 2019 roku pod wieloma względami i to oczywiście nie jest niespodzianka per se. Powróciło też bardzo krótkie TTK – ginie się więc po zaledwie kilku trafieniach, a strzelaniny rozstrzygają się zwykle po kilku chwilach. W becie MW2 jednak TTK czasami nadal czuć nieco za szybko, często mieliśmy wrażenie, że zostaliśmy trafieni tylko raz, a nasza postać wylądowała bezpośrednio twarzą w trawie.

(TTK w MW2 jest niezwykle szybkie i niemal każdy strzał kończy się w mgnieniu oka)
(TTK w MW2 jest niezwykle szybkie i niemal każdy strzał kończy się w mgnieniu oka)

Killcam daje w takich przypadkach all-clear: Przeciwnik trafił nas co najmniej trzema pociskami. Ale mimo to pozostaje uczucie bezradności – często po prostu nie mamy szans na walkę w MW2.

Minimalna korekta czasu na zabicie mogłaby ewentualnie wystarczyć do rozładowania takich sytuacji, które są postrzegane jako niesprawiedliwe. Pomimo całej krytyki, musimy również zauważyć, że Modern Warfare 2 w zasadzie poprawia przepis swojego poprzednika pod względem zachowania broni. A tam już gunplay był na najwyższym poziomie.

Editor”s Verdict

Beata Modern Warfare 2 to świetna zabawa i nie mogłem się doczekać, by następnego dnia zacząć. I odbieram to jako bardzo dobry znak dla strzelca. Wniosek jest taki, że niewiele jest tu wymyślane na nowo, a raczej budowane są podstawowe ramy Modern Warfare.

Większość innowacji działa dobrze i czuć je sensownie: Nowy Gunsmith, flow na mapach, zróżnicowane tryby. W kilku miejscach zmiany nie wydają się jednak zbyt dobrze przemyślane: po co wyrzucać absolutnie doskonale działający system atutów przez okno i zastępować go zagmatwanym systemem odblokowywania?

Natomiast to, z czym absolutnie nie mam problemu, to tak bardzo krytykowana minimapa. Podobnie jak w Vanguard i Modern Warfare, gracze nie są tam pokazywani jako czerwone kropki, gdy strzelają bez tłumików. Ale szczerze mówiąc: przez ostatnie lata radziłem sobie z tym bardzo dobrze. I teraz mogę zlokalizować graczy po ich krokach, co jest o wiele fajniejsze!