A drużyna wygrała mecz na Wyspie Odrodzenia w ciągu pierwszej sekundy. Powodem tego był błąd popełniony przez grę.
Superlatywy to zabawna rzecz – jak tylko nazwiesz coś „największym”, „najszybszym” czy „najpiękniejszym”, zaraz pojawia się ktoś, kto pokazuje coś jeszcze większego, szybszego i piękniejszego. Ale jedna z drużyn Warzone ustanowiła rekord, który naprawdę nie powinien zostać pobity.
Czteroosobowa drużyna Youtuberki Its Novik wygrała mecz w ciągu pierwszej sekundy – zanim jeszcze gracze wylądowali na mapie. Za tym wszystkim kryje się chaotyczne lobby i możliwy glitch.
Najszybsze możliwe zwycięstwo w Warzone?
Przede wszystkim proszę rzucić okiem na ten filmik, w którym Novik pokazuje, jak doszło do piorunującego zwycięstwa (cały mecz i wygraną można zobaczyć od minuty 1:46). Poniżej jeszcze raz podsumowujemy najważniejsze rzeczy:
Jak to się mogło stać? Mecz odbył się na mniejszej mapie Rebirth Island, gdzie w jednym lobby zmieściło się maksymalnie 40 graczy. W tym przypadku wielu graczy zniknęło z powrotem do rundy wstępnej, jeszcze zanim rozpoczął się właściwy Battle Royale. Na koniec gracz solo zmierzył się z czteroosobową drużyną – ten oczywiście nie miał na to ochoty i opuścił lobby.
Właściwie żaden mecz nie powinien się tak zaczynać, ale z jakiegoś powodu Warzone i tak wysłało drużynę na start. Zupełnie sam. A ponieważ oczywiście nie było już żadnych przeciwników, gra zaliczyła to jako zwycięstwo, zanim jeszcze gracze zdążyli wyskoczyć z helikoptera. Tak więc Novak nie tylko osiągnął najszybsze możliwe zwycięstwo w Warzone, ale nie musiał oddać ani jednego strzału, aby tego dokonać.
Czy to się liczy? Oczywiście nie tak to powinno wyglądać, a dla wielu fanów Warzone wygrana przez glitch się nie liczy. Jednakże, zawsze są gorące dyskusje nawet wokół uznanych rekordów świata, na przykład, gdy profesjonaliści kończą rundę z dużo gorszymi graczami.
W komentarzach pod filmikiem Nowika niektórzy gracze donoszą, że przytrafiło im się to już kilka razy. Prawdopodobnie deweloper Raven w końcu wypuści poprawkę, która zapobiegnie rozpoczynaniu meczów bez przeciwników, jeśli takie zgłoszenia będą się mnożyć.
Już niedługo pożegnamy się z Wyspą Odrodzenia i pożegnamy się z Werdańskiem! Nowa mapa w klimacie WW2 na Pacyfiku ma zostać wydana jeszcze w tym roku i zastąpi poprzednią mapę. Sezon 6 będzie prawdopodobnie ostatnim przed dużymi zmianami wprowadzonymi przez CoD Vanguard.