Cena sukcesu

0
232

Dzięki przekonującemu zwycięstwu 2:0 nad FaZe Clanem, Team Vitality wygrał BLAST Premier: Fall Finals w miniony weekend. Francuska organizacja kontynuuje kolekcjonowanie tytułów – pomimo, a może nawet z powodu różnych emocjonalnych przeciwności

Grupa została pewnie zakończona kilkoma bardzo wyraźnymi zwycięstwami na mapach przeciwko Heroic i Complexity. W kolejnych półfinałach utrzymali przewagę nad tajemniczymi faworytami z Cloud9, by w wielkim finale rozprawić się z aktualnym numerem 1 na świecie – FaZe Clan.

Po Gamers8, Majorze w Paryżu i IEM Rio, to już czwarte główne trofeum w 2023 roku dla Team Vitality

Fani francuskiej organizacji dostaną w tym roku to, na co zasłużyli. Nawet jeśli już kilkukrotnie byli narażeni na rollercoaster emocji z powodu licznych i często zaskakujących zmian w składzie w 2023 roku

Witalność drużyny: Kiedy sukces udowadnia, że masz rację

Historia o tym, że rok 2023 będzie najbardziej udanym rokiem w historii Counter-Strike’a w Team Vitality rozpoczęła się, jak to często bywa, nieco wcześniej. Dokładniej, w styczniu 2022 roku, kiedy Peter „dupreeh” Rasmussen, Emil „Magisk” Reif i trener Danny „zonic” Sorensen zostali podpisani jako trzy kamienie węgielne nadchodzącego sukcesu.

Razem z supergwiazdą Mathieu „ZywOo” Herbautem, doświadczonym weteranem gry Danem „apEX” Madesclaire’em i wschodzącą gwiazdą Lotanem „Spinx” Giladim, który został podpisany w sierpniu 2022 roku, sekstet zebrał się razem, który zapoczątkował erę sukcesów z pierwszym dużym tytułem po prawie roku posuchy: Zwycięstwo w ESL Pro League Season 16 w październiku 2022 roku.

To było pierwsze spojrzenie w przyszłość i to, co miało nadejść z tym składem. Zwycięstwo w IEM w Rio de Janeiro nastąpiło w kwietniu, a niecały miesiąc później wielki triumf na rodzimej ziemi na ostatnim Majorze w historii CSGO w Paryżu.

Miesiąc później, pośród trwającego świętowania fanów, znikąd pojawiła się szokująca wiadomość: Shahar „flameZ” Shushan został podpisany. W jego miejsce, obecnie najbardziej utytułowany gracz Counter-Strike’a na świecie z pięcioma głównymi tytułamidupreehnagle znalazł się na ławce.

Stopień, w jakim takie posunięcie było słuszne wobec tak zasłużonego gracza, w istocie legendy Counter-Strike eSports, został szybko omówiony, zwłaszcza że nadal był zdolny do wybitnych występów w połączeniu z pozostałą czwórką. Pomijając jednak moralną poprawność tego posunięcia, głównym tematem był aspekt sportowy

Choć odmłodzenie zespołu z czasem miało sens, to przecieżdupreehw momencie zmiany był już w górnym CS-owym wieku 30 lat. Z kolei flameZmiał zaledwie 20 lat i był obdarzony talentem, który z pewnością mógłby dorównać dupreehna dłuższą metę. Ale Vitality było wyraźnie najlepszą drużyną w cyrku Counter-Strike’a w tamtym czasie, więc po co zamieniać najlepszą teraźniejszość w historii ich klubu na potencjalnie obiecującą przyszłość bez potrzeby?

Ciągły sukces udowodnił jednak, że decydenci w zarządzie Vitality mieli rację.flameZpłynnie zintegrował się z dobrze naoliwioną maszynerią Pszczół bez większych problemów z dostosowaniem. Niecałe półtora miesiąca po degradacji, dupreeh3-4 miejsce na IEM w Kolonii udowodniło, że Vitality wciąż jest więcej niż zdolne do rywalizacji. Kolejne dwa tygodnie później, wygrana Gamers8 podkreśliła oczywistość:

Historia się powtarza

Jednak przejście z Global Offensive na Counter Strike 2 spowodowało kilka problemów nawet dla elastycznych pszczół. Na IEM w Sidney nie udało im się zająć rozczarowującego 13-16 miejsca. Jazda na najwyższym punkcie fali endorfin wydawała się być zakończona.

Mimo tego wszystkiego, fani Vitality nie kryli oburzenia, gdy kolejny zasłużony weteran został nagle odstawiony na ławkę na początku listopada – zaledwie miesiąc po jego spartaczonym debiucie w CS2 na IEM Sidney.Magisk

Zbyt krótki wydawał się czas, jaki dano istniejącemu zespołowi na przyzwyczajenie się do CS2, zbyt proaktywne podpisanie kontraktu z Williamem „mezii” Merrimanem, który przynosi ze sobą pewną reputację, zwłaszcza dzięki czasowi spędzonemu w Cloud9 i Fnatic, z olśniewającego portfolio; Magiskale jest tak daleko jak Oleksandr „s1mple” Kostyliw od gry w CS2 dla NaVi w tej chwili.

Jednak z perspektywy czasu nikogo to już nie obchodzi. Dzięki przekonującemu występowi pokonali Heroic, Complexity, Cloud9 i FaZe Clan w drodze po trofeum BLAST Premier.meziibył zdecydowanie najgorszym Riflerem w Vitality, przynajmniej pod względem rankingu.

Ale decydenci w tle nie mogą się tym przejmować. Na papierze są cztery trofea S-Tier w ciągu roku. Oznacza to, że rok 2023 jest już najbardziej udanym rokiem od czasu wejścia Team Vitality do Counter Strike’a.

A pod koniec dnia fani z pewnością z przyjemnością zaakceptują dziwną emocjonalną przejażdżkę rollercoasterem za taki sukces