EPL: Bez niespodzianek w grupie C

0
113

Wśród GamerLegion, Ninjas in Pyjamas i wreszcie Heroic znalazło się już kilka znanych drużyn, które mają za sobą porażki w fazie grupowej obecnych rozgrywek ESL Pro League. Z kolei w grupie C w większości obyło się bez niespodzianek.

Team Vitality, Movistar Riders, Astralis, FURIA Esports, ENCE, Monte oraz niemieccy reprezentanci BIG i MOUZ: te drużyny 18 września wezmą udział w play-offach 26. edycji ESL Pro League. Cała ósemka zdołała zwyciężyć w swoich grupach.

Skłonny obserwator CSGO zauważy teraz, że wśród kwalifikantów brakuje kilku dużych drużyn, które są powszechnie uważane za „rozstawione”. Przede wszystkim Heroic. Najlepsza duńska drużyna została najpierw pokonana przez BIG i MOUZ w grupie B, zanim trzecia porażka z Monte przypieczętowała ostateczne wczesne wyjście z turnieju.

GamerLegion było podobnie wysoko notowaną drużyną w grupie A. Nominalnie najlepsza niemiecka drużyna również musiała spakować walizki po porażkach z Movistar Riders, Astralis i FURIA Esports.

W grupie C, która została rozegrana w ubiegłym tygodniu, niespodzianek w dużej mierze zabrakło, w przeciwieństwie do dwóch poprzednich tygodni.

Natus Vincere i FaZe Clan spełniły oczekiwania i zapewniły sobie bilety do finału górnej drabinki. Fnatic, trzecia największa nazwa, szybko przeszła przez Mid Bracket.

Tylko dolna drabinka miała w zanadrzu małą niespodziankę. Apeks – obecnie zajmujący 14. miejsce na świecie, a więc co najmniej na równi z Fnatic pod względem rozstawienia – przegrał w dolnej drabince, mimo że był faworytem z wyraźnym marginesem 0:2 przeciwko drużynie 9z.

Ostatecznie to argentyński zespół zapewnił sobie ostatni bilet w grupie C do playoffów. Co ciekawe, po dwóch porażkach 0:2 z FaZe Clanem i Imperial Esports, południowoamerykańczycy znaleźli się w trybie „zrób to albo zgiń” już po dwóch meczach.

Po zwycięstwach nad M80, wspomnianej niespodziance przeciwko Apeks i finale przeciwko 5yclone, nie byli pod wrażeniem i teraz zasłużenie znajdują się w fazie pucharowej turnieju.

Grupa D będzie rozgrywana od przyszłej środy. Faworytami do wygrania grupy są Cloud9 i G2 Esports.

Tuż za nimi o dwa ostatnie bilety rozegra się zapewne emocjonująca trójstronna batalia pomiędzy Complexity, Team Liquid oraz Virtus.pro. 9ine z pewnością można przypisać także szanse outsiderów. W przypadku Eternal Fire i Lynn Vision wiele musiałoby się wydarzyć, aby jeden z nich stał się wielką niespodzianką fazy grupowej.