IEM Dallas: Słońce wzeszło dla ENCE

0
188

Finał prawdopodobnie ostatnich zawodów Counter-Strike: Global Offensive pod banderą Intel Extreme Masters w Dallas był ukoronowaniem świetnego turnieju. Nawet jeśli pozostawił kilka smutnych fanowskich serc w tym kraju.

Na koniec, to była prosta sprawa dla ENCE: pokonali finałowych przeciwników MOUZ gładkim 2:0. 16:9 na Mirage’u i 16:10 na Nuke’u nie pozostawiło żadnych wątpliwości co do zasłużonego zwycięzcy.

Zbyt silna okazała się fińska drużyna skupiona wokół gwiazdy AWPera Alvaro „SunPayus Garcii, który ostatecznie został również wybrany MVP turnieju. Oprócz Hiszpana, który miał znakomite wyniki w całym turnieju (1. 27 na 11 mapach), to Guy „NertZIluz i Pavle „Maden” Boskovic zapewnili wyraźną przewagę na korzyść ENCE.

Po stronie MOUZ tylko David „frozen” Cernansky i niemiecki rifler Jon „JDC” de Castro osiągnęli normalną formę, przez co organizacji z Hamburga wyraźnie brakowało siły ognia, aby finał był naprawdę oko w oko.

Dla ENCE było to pierwsze duże trofeum, odkąd Marco „Snappi Pfeiffer przejął stery jako lider rozgrywek. Od czasu podpisania kontraktów zSunPayusiNertZzespół rośnie w&nbspsiłę i&nbspznalazł się już co&nbspnajmniej w&nbspszeregach faworytów ostatnich wielkich imprez.

W Dallas po raz pierwszy byli w stanie w pełni zrealizować potencjał oczekiwany przez ekspertów i fanów, kiedy byli w stanie pokonać nie tylko MOUZ, ale także inne znane zespoły, takie jak Complexity Gaming, Astralis, a zwłaszcza FaZe Clan dwukrotnie w drodze po tytuł.

Po półfinale przeciwko FaZe Clan, który ENCE wygrało w piątej (!) dogrywce decydującej trzeciej mapy, stało się jasne, że ta drużyna jest gotowa wytrzymać każdą presję i być tam, kiedy to się liczy.

Na nadchodzące ESL Challengers w Katowicach, a zwłaszcza na IEM w Kolonii, ENCE z pewnością będzie siłą, z którą należy się liczyć.