Kilka filmów alfa dla Cyberpunk 2077 zostało wyciekniętych – z mnóstwem błędów. Elena wyjaśnia, dlaczego nie ma to absolutnie nic wspólnego z wyboistym wydaniem
.
Do groove’owej muzyki z trailera Cyberpunk 2077 samochody wirują w powietrzu, ludzie jeżdżą na hotdogach lub kurczakach, a modelki tańczą w pozie T do Thrillera Michaela Jacksona. Krótkie filmiki, które pokazują początki gry z otwartym światem i prawdopodobnie humor jakiegoś pracownika działu QA lub innego.
Te wyciekłe filmy z gry alpha wywołują obecnie oburzenie, najwyraźniej udowadniając niektórym katastrofalny stan gry na długo przed premierą. Przecież tam jest pełno bugów – ergo, deweloperzy i zarząd musieli wiedzieć od dawna i nas oszukać.
Frustracja zawodników jest całkowicie zrozumiała. Ci, którzy wciąż nie mogą się doczekać, aż gra będzie znów dostępna w Playstation Store, z pewnością nie mają najdłuższego lontu, jeśli chodzi o żarty na temat bugów.
To, że filmiki doprowadzają beczkę do przepełnienia dla wielu, a złość kibiców jest teraz wyładowywana, rozumiem całkowicie. CD Projekt Red teraz tylko włączyć linę, ale przynosi nikomu coś. Bo faktem jest, że takie filmiki nie są niczym nadzwyczajnym i nie mają nic wspólnego ze stanem wydania Cyberpunka czy postawą twórców.
Bad timing for bug jokes
Let’s break it down: Podczas ataku hakerskiego na CD Projekt w lutym, dane zostały skradzione i już wtedy niektórzy gracze byli oburzeni, że to tylko słuszna kara – postawa, której redaktor naczelny Heiko Klinge absolutnie nie mógł zrozumieć.
Skradzione towary zostały wystawione na aukcji internetowej i miały pozostać pod kluczem. Jednak kupujący najwyraźniej nie zastosowali się do warunków aukcji i teraz wrzucili do sieci pierwszą zawartość z wewnętrznymi filmami dla wszystkich w widocznym miejscu. Obecnie są one nawet nadal dostępne i nie jest wykluczone, że jeszcze bardziej wrażliwe skradzione treści i dane gdzieś.
Takie humorystyczne filmiki z robakami nie są niczym wyjątkowym same w sobie. Dla przykładu God of War też było i CD Projekt również dobrowolnie opublikował taki filmik – mianowicie jako autoironiczne mrugnięcie okiem do Wiedźmina 3, który również nie działał płynnie w momencie premiery:
W Cyberpunk 2077 problemy są jednak dla niektórych poważniejsze, a poszkodowani gracze z pewnością nie będą mieli ochoty na śmiech przez dłuższy czas. Czy i jak taki film był planowany w przyszłości, tego nie wiemy. Ale luźno zmontowane klipy na Reddicie z pewnością nie były przeznaczone do publicznej konsumpcji.
Tylko pozornie obalony
Wielu dziennikarzy i graczy szybko wyczuło, że kryje się za tym skandal, a oskarżenia się pokrywają: niektórzy widzieli w filmikach dowód na to, że problemy były do przewidzenia w momencie premiery, a szefowie studia kłamali na ten temat. Inni byli zirytowani pozornym rozzuchwaleniem deweloperów, którzy naśmiewali się z rozczarowania graczy.
W rzeczywistości był to tylko wewnętrzny filmik QA, jak potwierdził deweloper Slava Lukyanenka w usuniętym już tweecie. Nie mogło to jednak uspokoić wszystkich rozżalonych fanów.
Nawet uznany branżowy insider Jason Schreier początkowo uznał filmik za dowód na to, że kierownictwo musiało wiedzieć o stanie gry – mimo że, zgodnie z oficjalnymi przeprosinami, wiele problemów pojawiło się dopiero po premierze. Później usunął tweeta, mówiąc, że wideo tego nie udowodniło, ale że nadal był tego pewien:
I deleted an earlier tweet about the Cyberpunk bug reel because a dev joke video isn't great evidence that CDPR management was full of it when implying they weren't aware of the game's issues.
Of course, CDPR management was well aware of the issues. That video just isn't proof!
— Jason Schreier (@jasonschreier) June 6, 2021
Czy Schreier ma w tym względzie rację, dopiero się okaże. Bardzo możliwe, że kierownictwo wiedziało, ale równie dobrze niektóre błędy pojawiły się dopiero po premierze – czego sami doświadczyliśmy podczas naszych testów. To, co mnie niepokoi w tej sytuacji, to fakt, jak szybko i jednolicie wiele serwisów, dziennikarzy i graczy wskoczyło do wagonu i oskarżyło twórców o oszustwo.
Why the accusations hurt us all
Te filmy są wyraźnie z wczesnej fazy rozwoju. To, co i ile błędów było obecnych w tamtym momencie, nie mówi nic o stanie uruchomienia wiele lat później. Cyberpunk z tych filmików jest w tak surowym stanie, że nie ma nic wspólnego z faktyczną grą i jej problemami.
Zwłaszcza, że w niektórych przypadkach można zauważyć odrzucone lub nigdy nieplanowane elementy, takie jak perspektywa trzecioosobowa czy podmienione modele (kurczaki jako samochody), które zostały wstawione celowo i nie są niefortunnymi wadami rozgrywki.
Tak samo nie można wnioskować, że zespół deweloperski nie traktuje poważnie poprawiania błędów lub że kpi sobie z graczy. Niezależnie od wartości rozrywkowej takich filmików, dokumentowanie błędów jest całkiem przydatne i pomaga w dalszej pracy nad grą.
Proszę nie zrozumieć mnie źle. Nie staram się pominąć Cyberpunka 2077, ani nie staję w obronie CD Projekt. Powinniśmy wszyscy wyciągnąć wnioski ze startu, jak to już stwierdził kolega Piotr, oraz zająć się i skrytykować prawdziwe problemy – to jedyny sposób, aby coś zmienić.
Ale zwalanie wszystkiego na dewelopera i robienie z każdego drobiazgu skandalu przynosi dokładnie odwrotny skutek. To tylko rozwadnia dyskusję na naprawdę ważne tematy, takie jak warunki pracy w branży, crunch czy oczekiwania wobec wielkich hype’owych gier jak Cyberpunk i nikogo nie prowadzi do przodu.