Diablo 4: Blizzard zapowiada hardkorowe wyścigi, ale gracze uważają je za niesprawiedliwe

0
214

Kto znajdzie się wśród pierwszych 1000 osób, które osiągną 100 poziom w trybie Hardcore, zostanie przez Blizzarda „nieśmiertelny”. Są jednak pewne obawy.

Osoby, które należą do najszybszych i najbardziej utalentowanych graczy w Diablo 4, prawdopodobnie mogą stać się nieśmiertelne. Niestety tylko pośrednio, w grze nadal można zginąć. Ale ten, komu uda się najszybciej osiągnąć 100 poziom w bezlitosnym trybie Hardcore, zostanie uwieczniony przez Blizzarda na fizycznym posągu Lilith.

Ogłosił to niedawno Blizzard za pośrednictwem Twittera, otwierając oficjalny wyścig na krótko przed premierą. Tylko ci, którzy znajdą się wśród pierwszych 1000 osób, które dokonają tego wyczynu, otrzymają nagrodę.

Po ukończeniu tego wyczynu musisz udostępnić na Twitterze zrzut ekranu swojej postaci na poziomie 100 Hardcore i trofeum Tempered Champion, używając hashtagu

Co to jest tryb hardcore?

Każdy, kto rozpoczyna Diablo 4 w trybie Hardcore, musi być przygotowany na wiele. Jeśli zginiesz w tym trybie choćby jedną śmiercią, cała twoja postać zostanie skasowana. Staje się to jeszcze trudniejsze, jeśli, tak jak w tym przypadku, chcesz bardzo szybko przejść od poziomu 1 do poziomu 100 – co, według aktualnych informacji, może normalnie zająć do 150 godzin.

Trzeba również opanować bardzo wymagające lochy capstone, aby dostać się na najwyższy poziom trudności. W tym procesie wiele może pójść nie tak, a każda śmierć powoduje całkowity powrót do punktu wyjścia. Mimo to, ukończenie tego wyzwania przez pierwsze 1000 bohaterów może zająć zaledwie kilka dni.

Fani czują się niesprawiedliwie potraktowani

Taki wyścig brzmi atrakcyjnie, ale są też pewne skargi. Wkrótce po ogłoszeniu konkursu, w komentarzach pod tweetem, a także (na Reddicie)pojawiło się wielu sfrustrowanych graczy, którzy już uważają, że wyścig jest niesprawiedliwy.

Wiadomo przecież, że twórcy treści i przedstawiciele prasy mają już pełną wersję gry. Producent franczyzy Rod Fergusson również odniósł się bezpośrednio do tych obaw na Twitterze, stwierdzając, że nie ma żadnej nieuczciwej przewagi, ponieważ wszyscy ci ludzie stracą swoje postępy w momencie premiery Diablo 4.

Dla wielu osób fakt ten jest jednak niewielkim pocieszeniem. W końcu to już duża zaleta znać grę na wylot i wiedzieć, jaką niespodziankę szykuje dla ciebie każdy boss. Szybkość jest również łatwiejsza, jeśli znasz już wszystkie ścieżki i buildy prędkości. Niektórzy twórcy zawartości z kolektywu Diablo Maxroll już ogłosili, że nie będą ubiegać się o nagrodę właśnie ze względu na uczciwość.

Niemniej jednak wielu fanów wolałoby, aby takie wyzwanie miało miejsce na początku pierwszego sezonu, a nie bezpośrednio przy premierze. Zwłaszcza, że pre-orderowcy mogą zacząć wcześniej niż reszta.

Co sądzicie o tym hardkorowym wyścigu? Rozumiecie podekscytowanie, czy może nie wierzycie, że tak duża część społeczności graczy naprawdę ma przewagę? Dajcie znać w komentarzach!