Paraplegic and still a Dota gamer – This man inspires

0
347

Historia Marca Wernera jest wzruszająca – ale przede wszystkim dodaje odwagi. Ale jak udaje mu się grać w Dotę z głową?

Paraplegik i wciąż grający w Dotę – ten człowiek jest inspirujący
Historia Marca Wernera jest wzruszająca, ale przede wszystkim dodaje odwagi. Ale jak udaje mu się grać w Dotę z głową?

Próbując uprawiać kitesurfing, zderzył się z domem i złamał trzy kręgi w szyi. Efektem tego była dwutygodniowa śpiączka, długi pobyt w szpitalu i ciężki paraliż ciała. Ale prawie 14 lat po tym, jak został dotknięty przez los, jego droga jest inspirująca.

W wywiadzie dla oficjalnego kanału Dota podczas TI 2021, wyjaśnił: „Twoja rodzina czuje się niewiarygodnie smutna w twojej sytuacji – i chcesz to zmienić, ponieważ to ty jesteś tego powodem. I wtedy chciałam być silna – dla nich”.

Jego ojciec również mówił wyraźnie poruszony sytuacją. Ale w filmie wyraził się jasno: „Widzę dziś rozwój. Dla mnie to nie była tragedia, ale pewnego rodzaju wyzwanie – które pokonaliśmy jako rodzina.”

Dwa lata po wypadku przyjaciel zaproponował mu grę w Dotę, tak jak kiedyś – i tak Marc Werner powrócił do świata gier. Powiedział, że tęskni za konkursem. Wyprzedził swojego przyjaciela pod względem umiejętności – w momencie kręcenia ostatniego dokumentu jego MMR wynosił 3000.

Wyjaśnił on swój system kontroli w swoim własnym filmie na YouTube. W zasadzie używa on joysticka za pomocą podbródka i klika w lewo lub prawo za pomocą skroni, poprzez przyciski, które są umieszczone na odpowiedniej wysokości – i w ten sposób ma podobny styl gry w grze jak większość graczy na myszce.

Zainspirowany zabawą w Dotę, powrócił również do szkoły i kariery akademickiej, a teraz ma na swoim koncie tytuły licencjata i magistra. „Marc sam w sobie jest dla mnie wzorem do naśladowania. Nauczył mnie, że na każdy problem jest rozwiązanie. Trzeba tylko trochę pomyśleć za rogiem”, wyjaśniał brat.

W Internecie, jak powiedział, mało kto wie, że ma handicap: „Kiedy ludzie mówią: 'Źle grasz’, mówią tak, bo ja źle gram. I to jest w porządku.”

Dota przywróciła normalność graczowi z Marl, znów może rywalizować: „Myślę, że to dla mnie dobre, bo pozwala mi zaakceptować moją sytuację.” Na swoim nieaktywnym już kanale Twitch, jako swoje ulubione gry wymienił również HearthStone, Dirt 3 i Cities: Skylines.

Skutecznie opanował walkę z takim ciosem losu – a gaming mógł odegrać swoją rolę.