Jak wyglądałby świat gier wideo bez Half-Life 2, Steam i wszystkiego, co nastąpiło po Valve? To, że nie żyjemy w takiej rzeczywistości, zawdzięczamy najprawdopodobniej uważnemu stażyście, który w połowie lat 2000 uratował Gabe’a Newella i jego firmę przed końcem.
Valve kontra Vivendi
Z okazji 20. rocznicy premiery Half-Life 2, Valve wydało dwugodzinny film dokumentalny opowiadający o rozwoju tej największej strzelanki dla jednego gracza.
W tym miejscu znajdziesz zewnętrzną zawartość z YouTube, która uzupełnia artykuł.
Można je wyświetlać i ukrywać jednym kliknięciem.
Dokument rzuca również światło na spór prawny pomiędzy Valve a wydawcą Vivendi w latach 2002-2004. Choć od dawna wiadomo, dlaczego tak się stało, dokument ujawnia powód, dla którego Valve wyszło zwycięsko z procesu.
O to właśnie chodziło w sporze prawnym
Vivendi posiadało prawa do dystrybucji fizycznej wersji Counter-Strike’a, ale Valve zdało sobie sprawę, że wydawca udzielał również licencji na strzelankę kafejkom internetowym w Korei Południowej.
Ponieważ Valve uznało to licencjonowanie za naruszenie umowy dystrybucyjnej, złożyło pozew do sądu. Kiedy stało się jasne, że Valve może wygrać, Vivendi przystąpiło do ataku.
„Vivendi zdecydowało się na III wojnę światową” – wyjaśnia dyrektor operacyjny Valve, Scott Lynch, wspominając w dokumencie zalew roszczeń wzajemnych. Vivendi próbowało wykrwawić Valve finansowo, przeciągając proces, wyjaśnia ówczesny prawnik Valve, Karl Quackenbush.
https://www.youtube.com/watch?v=nIE9gQt6WXQ
Taktyka zdawała się działać, jak mówi Gabe Newell o ówczesnej sytuacji w Valve: „Firma była na skraju bankructwa. Byłem na skraju bankructwa osobiście – byliśmy w pełni zainwestowani, nie było już pieniędzy.”
Według Lyncha, Newellchciał nawet sprzedać swój dom, aby wytrzymać trochę dłużej. Ale w tym momencie na scenę wkracza Andrew
Niewidzialny bohater
W trakcie procesu Vivendi przekazało miliony stron dokumentówna temat swojej działalności w Korei Południowej – oczywiście wszystkiew języku koreańskim
Jeden z letnich stażystów, określany w dokumencie jedynie jakoAndrewpochodzi jednak z Korei Południowej, a nawet studiował ten język w kolegium.
W górach plików Andrew znalazł zdanie w e-mailu, w którym koreański pracownik Vivendi informował przełożonego odestrukcji dokumentóww związku z pozwem Valve.
Według prawnika Valve, Quakenbusha, Andrew znalazł jedną linijkę, która ostatecznie doprowadziła do zwycięstwa Valve, ponieważ udowodniła, że Vivendi zniszczyło dowody.
Późna chwała
Jak w poniższym poście na Reddicie, bezimienny stażysta został okrzyknięty bohaterem „nowoczesnej branży gier PC”.
„Facet powinien mieć pomnik z brązu zbudowany na jego cześć”, mówi lxlcecillxl. Puncaker-1456 i wielu innych użytkowników pod postem na Reddicie, z ponad 90 000 głosów, odpowiednio cytuje zdanie z G-Mana z pierwszych chwil Half-Life 2:
„Właściwy człowiek w niewłaściwym miejscu może wiele zmienić na świecie”.
Ale oczywiście, z punktu widzenia Valve, Andrew był we właściwym miejscu we właściwym czasie. Kto wie, jak wyglądałby dziś świat gier na PC, gdyby nie ten jeden uważny stażysta.