Strzelanie, skradanie się i zabijanie demonów na Dzikim Zachodzie: Blood West, nowa strzelanka, została wydana na Steam i zebrała niemal jednogłośne pochwały
W zeszłym tygodniu na Steam i GOG.com ukazał się „amerykański stalker”, jak to określił jeden z testerów Blood West na platformie internetowej Valve. Po premierze recenzje są „bardzo pozytywne”, podobnie jak podczas 22-miesięcznej fazy wczesnego dostępu – 91 procent kupujących poleca skradankę z westernową oprawą.
Zwiastun premierowy daje szybki przegląd:
Czym jest Blood West i dlaczego jest tak chwalony?
Przyjrzyjmy się bliżej (około 2000 recenzji na Steam), aby dowiedzieć się, dla kogo ta gra jest odpowiednia. Gracze również (na GOG.com)wyciągają niezwykle pozytywne wnioski z 4,7 na 5 gwiazdek. Deweloper Hyperstrange (Postal: Brain Damaged) reklamuje Blood West twierdząc, że strzelanka oferuje ponad 20 godzin rozgrywki, rozłożonych na trzy scenariusze lub epizody.
Gracz wciela się w przeklętego kowboja, który zmartwychwstaje za każdym razem, gdy umiera. W grze będziesz podróżować tylko w nocy; środowiska otwartego świata można swobodnie eksplorować i roi się w nich od nieumarłych i potworów z koszmarów i starych zachodnich legend.
Chociaż będziesz głównie działał w ukryciu i będziesz musiał uderzać obezwładnionych wrogów od tyłu nożem lub toporem, istnieje również szereg broni palnej. System profitów pozwala na stopniowe ulepszanie postaci; Blood West to gra typu rogue-lite, w której śmierć jest twoim stałym towarzyszem i tracisz swój ekwipunek po śmierci.
Użytkownik min3r95 pisze w swojej recenzji: „Bardzo dobry, wciągający horror z elementami skradanki”. CultishEncounters również daje kciuki w górę i mówi: „Mega dobra gra, mam ją od tygodnia i mam już 28 godzin za sobą”. A werdykt Ashura Harta jest następujący:
„Pikselowy styl jest fajny i sprytny. Zakrzywione potwory i postacie niezależne są świetne do oglądania, a znalezienie własnego stylu gry jest świetną zabawą. Możesz być super ninja lub sprytnym rewolwerowcem. […] Unikalne bronie są zabawne, fajne i mogą zmienić sposób walki „
Są też negatywne głosy, ale te są wyraźnie w mniejszości. Tonera krytykuje: „Jesteś karany za każdy mały błąd, który ostrzega pobliskich wrogów”. Z kolei Tokamatsu po sześciu i pół godzinach rozgrywki stwierdza:
„Założenie i koncepcja są solidne, ale ogólne wykonanie mija się z celem. Broń wydaje się niewygodna, a wartości obrażeń są bardzo niespójne. Śmierć jest niepotrzebną karą, ponieważ oprócz utraty wszystkich zasobów wykorzystanych podczas rozgrywki (mikstur, pocisków i tymczasowych wzmocnień), co trzecią śmierć otrzymujesz debuff zdrowia”.
Czy grałeś już w Blood West lub myślisz o jego zakupie za około 25 euro (obecnie 30% taniej za niecałe 18 euro na Steam i GOG.com)? Jeśli nie, to co cię powstrzymuje? Dajcie nam znać w komentarzach