Autobahn Polizei Simulator 3 w teście: Jeśli chcesz się dobrze bawić, musisz cierpieć!

0
720

Praca w policji ma sens i może być ekscytująca: To jest właśnie uczucie, które chce przekazać Autobahn Polizei Simulator 3. Czy to działa? Nasz test to ujawnił!

Symulacje zawodowe i życiowe zawsze borykają się z tymi samymi problemami. Charakteryzują się one wydajnością poniżej średniej lub słabą, widocznymi kompromisami w zakresie grafiki, czasami rażącymi błędami i często monotonną rozgrywką. Mimo to cieszą się one dużą popularnością ze względu na swoją tematykę. Można też powiedzieć: fani takich gier – do których należy również autor – potrafią cierpieć.

Autobahn Polizei Simulator 2 (2017) firmy Z-Software to również niedokończona gra z licznymi błędami, złą sztuczną inteligencją użytkowników dróg i słabą wydajnością. Ale przynajmniej projekt gry był dość zróżnicowany. Wiele rodzajów misji, kilka nieźle zainscenizowanych misji specjalnych i fabuła w ramce sprawiały, że momentami było całkiem zabawnie. Najwyraźniej pomyśleli o tym również gracze i Federalne Ministerstwo Transportu (które wsparło grę grantem), ponieważ teraz w wirtualnym sklepie dostępna jest trzecia część.

W naszym teście możecie przeczytać, czy problemy z przeszłości są wreszcie historią w Autobahn Polizei Simulator 3. W legendarnym filmie o błędach poprzednika, codzienne życie z policyjną kielnią, bezpieczeństwem wypadków i pomiarem prędkości było nadal dość niechlujne:

Tak monotonna jak prawdziwa praca policji? Nie, gorzej!

Zasada gry praktycznie nie uległa zmianie. Nadal bierzemy udział w pościgach na niemieckiej autostradzie, zamykamy drogi, przesłuchujemy ofiary wypadków, robimy zdjęcia i szkice z miejsca wypadku. Po drodze towarzyszy nam nasz partner, który zawsze jest leniwy, a przy tym bardzo arogancki (szczerze mówiąc, jest tak niepodobny do nas, że nie interesowały nas małe prywatne dialogi z nim).

(Zielona fala: W poprzedniej wersji gry sygnalizacja świetlna nie działała po zwolnieniu; Au-tobahn Polizei Simulator 3 robi to lepiej)
(Zielona fala: W poprzedniej wersji gry sygnalizacja świetlna nie działała po zwolnieniu; Au-tobahn Polizei Simulator 3 robi to lepiej)

Skuteczne misje i ukończone zadania zbierania przynoszą punkty doświadczenia. Dzięki nim awansujemy do rangi 50 i odblokowujemy kolejne warianty misji – kolizje tylne stają się większe, przestępcy bardziej lekkomyślni w pościgach samochodowych czy napadach na stacje benzynowe.

Misje to w zasadzie proste mini-gry, których schemat zbyt szybko się zużywa. Na przykład dochodzenie w sprawie wypadku składa się zawsze z tych samych etapów: Ustawianie pachołków odgradzających z milimetrową dokładnością, fotografowanie samochodów i wraków, zbieranie dowodów, sporządzanie szkicu wypadku z milimetrową dokładnością oraz przepytywanie ofiar wypadków na temat tego, co się stało. Jeśli o niczym nie zapomnimy i wykorzystamy wszystkie opcje dialogowe, wypadek zostanie szybko wyjaśniony – celem jest przyznanie się do winy za maksymalną liczbę punktów doświadczenia.

Niestety, logika misji jest czasami zbugowana. Prawidłowy szkic wypadku oczekiwany przez grę nie zawsze odpowiada rzeczywistemu obrazowi sytuacji na drodze. A jeśli popełnimy błąd i przeprowadzimy ponowne przesłuchanie po przyznaniu się do winy (ciekawe, jaki jest inny dialog), możemy doznać nagłego zaniku pamięci i zakończyć misję stwierdzeniem „No cóż, nie wiem”, mimo że wszystko zostało już wyjaśnione.

Co pięć poziomów odblokowywana jest szczególnie skomplikowana misja specjalna, np. trzeba odzyskać żyjące na wolności krowy. Ponadto stopniowo odsłaniane są kolejne wątki fabularne. Misje specjalne i fabuła są solą w stonowanej, 50-poziomowej zupie codziennego życia policji i w pewnym momencie po prostu wbijaliśmy kolejne poziomy tak szybko, jak to możliwe, żeby znowu było ciekawie.

Punkty doświadczenia zdobywa się szczególnie szybko na kursie szkolenia w ruchu drogowym – kilka razy w slalomie lub kółku i już masz ich wystarczająco dużo, by awansować. Jest to łatwiejsze i szybsze niż prawdziwa praca policyjna. W rzeczywistości ma tam być także strzelnica, ale najwyraźniej nie jest jeszcze gotowa.

Alternatywą jest inwestowanie punktów doświadczenia w drzewko badawcze, co w dzisiejszych czasach jest nieuniknione i jak można się spodziewać, nie ma znaczenia. W ten sposób odblokowujemy nowe pojazdy i ulepszamy naszą postać, na przykład poprzez więcej opcji dialogowych lub więcej amunicji.

Przy okazji, jest tam samochód patrolowy, SUV, minibus i pojazd cywilny. Najlepiej jest prowadzić je za pomocą gamepada, aby mieć większą kontrolę nad gąbczastym układem kierowniczym; sterowanie kierownicą jeszcze nie działa, choć jest już wyświetlane w ustawieniach.

Poprawione postacie, nudny otwarty świat

W przeciwieństwie do poprzedniczki, nie możemy już dowolnie zaprojektować swojej postaci, lecz wybierać spośród kilku gotowych ustawień. Powinno to zapobiec tworzeniu zbyt prymitywnych (a przez to brzydkich) kombinacji. Postacie niezależne mają też nieco większy gust, jeśli chodzi o styl ubierania się i fryzury. Modele i animacje figurek zostały wyraźnie poprawione. Niestety, dziwna perspektywa kamery sprawia, że czasem możemy spojrzeć bohaterom prosto w czaszki

Świat gry to typowa niemiecka autobahnowa idylla, krajobrazowo coś pomiędzy Zagłębiem Ruhry a Schwarzwaldem. Nasz plac zabaw znajduje się na skraju osiedla przemysłowego. W tle widzimy tylko kilka wzgórz, na których znajduje się miasto, obszar przemysłowy lub plaża. Mapa nie jest zbyt duża, ale skala 1:1 oznacza, że aby dotrzeć do tego miejsca, trzeba pokonać dłuższą drogę – co samo w sobie jest dobrą okazją do szybkiej, legalnej jazdy.

(Fajnie: W niektórych miejscach potencjał świata gry prześwituje)
(Fajnie: W niektórych miejscach potencjał świata gry prześwituje)

Podoba nam się podstawowy układ mapy, choć przy prędkości 200 eksploruje się ją naprawdę szybko. Niestety, oprawa wizualna jest bardzo prosta, więc bliższe przyjrzenie się światu lub wykonywanie zadań polegających na zbieraniu zdjęć nie sprawia zbyt wiele przyjemności. Wszystko to wygląda bardzo szablonowo i „płasko”, sterylnie i monotonnie.

Motorway Police Simulator 3 nadal korzysta z silnika Unity, który jest niedrogi, ale niekoniecznie najlepszy dla tego typu gier. Tymczasem inne profesjonalne symulatory, takie jak Symulator policji: Patrolowcy firmy Astragon, bazują na silniku Unreal Engine 4. Kilka gier firmy Aerosoft, takich jak Fernbus Simulator, The Bus, TramSim, a nawet jeszcze bardziej niszowy Straßenmeisterei Simulator, również wykorzystuje silnik Unreal Engine. Rezultaty takich gier również dalekie są od produkcji AAA, ale przynajmniej wyczarowują na ekranie klimatyczne efekty świetlne i pogodowe. Niestety, Autobahn Polizei Simulator 3 pozostaje tutaj w tyle.

Wniosek redakcyjny

Symulator Polizei Autobahn 3 to sprawdzona koncepcja, której potencjał ujawnia się zwłaszcza w misjach specjalnych. Tam można zobaczyć: Gdzieś tu kryje się dobra gra. Trzecia część unika najgorszych wpadek poprzedniczki – na przykład fatalny ruch AI w APS2 jest teraz w połowie użyteczny i odpowiada standardowi gatunku (który zawsze można poprawić, niezależnie od producenta).

Niestety, gra nie została ukończona. Nadal występują błędy, które wydają się łatwe do uniknięcia, na przykład przerażające widoki wnętrza ludzkich czaszek spowodowane dziwną perspektywą kamery lub nagłe teleportowanie się setki metrów dalej podczas niektórych dialogów lub kontroli ruchu drogowego. Oprócz błędów zauważalna jest także słaba wydajność – bez względu na ustawienia grafiki.

Szczególnie denerwował mnie jednak brak funkcji, o których wspomina się w opisach i tekstach pomocy. Dlaczego w zadaniach wyraźnie mówi się o „zmianie dziennej”, skoro nie ma zmiany nocnej? Dlaczego misja fabularna odbywa się „wieczorem”, skoro w grze jest jeszcze południe? Dlaczego miałbym dbać o samochód, skoro i tak nie ma żadnych uszkodzeń ani warsztatów?

Proszę, drodzy deweloperzy i wydawcy, poświęćcie czas i zainwestujcie pieniądze, aby przejść swoje gry w całości kilka razy, i zapłaćcie profesjonalnym beta testerom, którzy wiedzą, jak to zrobić i na co zwracać uwagę! Albo zdecydować się na model Wczesnego Dostępu. Szkoda tylko, że obiecująca gra robi niepotrzebnie złe pierwsze wrażenie z powodu presji czasu i premiery.