Battlefield 2042: Jak bardzo realistyczne jest Battle Royale? I co wiemy?

0
508

Młyn plotek huczy o tym, jak Battlefield 2042 poradzi sobie z tematem Battle Royale, Free2Play i Co. Spójrzmy na to wszystko z innej perspektywy.

Bom Battle Royale uczy nas tego, czego uczono nas w szkole: Kopiowanie sprawia, że odnosisz sukces. Fortnite, Call of Duty: Warzone – dwie z najbardziej udanych gier ostatnich lat wzięły przykład bezpośrednio z PUBG i prześcignęły pioniera. Battlefield 5 podjął podobną próbę z Burzą Ogniową, ale nigdy tak naprawdę się nie przyjęła.

Pytanie, które nasuwa się w związku z Battlefield 2042, brzmi: Czy DICE również tutaj będzie naśladować trend Battle Royale? Pierwsze plotki dają jasną odpowiedź: tak i nie. Przyjrzyjmy się temu.

Jakie są plotki na temat Battle Royale w Battlefield 2042?

Jedna rzecz z góry: Nawet jeśli plotki i komunikacja DICE nie dostarczają bezbłędnych informacji za lub przeciw Battle Royale, to między wierszami można wywnioskować wiele o strategii DICE i podejściu do tematu.

Bo nawet jeśli Battlefield 2042 ostatecznie nie dostarczy Battle Royale, gra i tak wyciągnie wnioski z trendu Battle Royale. Znany leakster Battlefielda Tom Henderson komentuje to w następujący sposób:

Więc parafrazując: Battlefield 2042 nie pozwoli ci stworzyć Battle Royale w Edytorze Portali, ponieważ istnieje do tego osobny tryb Strefy Zagrożeń. Na pytanie, dlaczego DICE nie zadeklarowało trybu Hazard jako Battle Royale, Henderson odpowiada: „Bo tak nie jest. Ale wtedy jakoś to jest.

Ale co to znaczy?

W naszym własnym wywiadzie, DICE postawiło sprawę jasno: Hazard Zone nie będzie Battle Royale! Ale kiedy połączy się te informacje z wypowiedziami Hendersona, powstaje całkiem jasny obraz sytuacji: Hazard Zone będzie własną interpretacją tego, co sprawiło, że Battle Royale odniosło taki sukces. Bo za przełomem w Warzone and Co. kryje się coś więcej niż tylko 100 przeciwników na arenie.

Jeszcze przed ujawnieniem Battlefield 2042 wiadomo było, że DICE będzie eksperymentować z elementami Free2Play. Mówi się, że Hazard Zone ma oferować mocne uderzenie, „nigdy wcześniej nie widziane doświadczenie multiplayer z drużynami”.

Na jedynym jak dotąd obrazku z Hazard Zone, mały oddział żołnierzy na lotniskowcu przygotowuje się do wymarszu. Według dewelopera, kluczowy będzie wybór odpowiedniego sprzętu.
Na jedynym jak dotąd obrazku z Hazard Zone, mały oddział żołnierzy na lotniskowcu przygotowuje się do wymarszu. Według dewelopera, kluczowy będzie wybór odpowiedniego sprzętu.

Hazard Zone może więc zamiast klasycznego Battle Royale stać się nowym doświadczeniem multiplayer, w którym – podobnie jak w Warzone i Tarkovie – trzeba z kumplami raz po raz przechodzić nowe doświadczenia na ogromnych mapach. Fakt, że DICE wciąż milczy na temat tego trzeciego dużego trybu, przemawia za tym, że będzie to całkiem duża zapowiedź.

Nasze przewidywania: Hazard Zone będzie grą free-to-play, dziedziczącą wiele mocnych stron Battle Royale, ale funkcjonującą w zauważalnie inny sposób. I przynajmniej Henderson trzyma tylne drzwi otwarte:

Battle Royale after all?

Może być więc tak, że Hazard Zone jest tak bliskie Battle Royale, że DICE mogłoby ostatecznie przekształcić całość tak, abyśmy mimo wszystko dostali drugiego Firestorma. Jako plan B, że tak powiem. Ale to jeszcze nie jest przesądzone. Można jednak bardzo wyraźnie wywnioskować, że Strefa zagrożenia będzie duża.

Można dość łatwo wywnioskować, kto opracowuje daną rzecz. Wiemy, co robią wszystkie studia zaangażowane w Battlefielda. DICE Sweden pracuje nad zwykłym multiplayerem, EA Gothenburg zajmuje się technologią, nowa fuzja Respawn, Ripple Effect, tworzy Battlefield Portal – i to pozostawia tylko jednego kandydata: Criterion.

Wiemy, że Criterion wstrzymuje prace nad nowym Need for Speedem, by pracować nad Battlefieldem. Zespół jest więc tak rozciągnięty, że nie ma już możliwości realizacji innych dużych projektów. Zdecydowanie oczekujemy, że Criterion będzie pracował nad Hazard Zone.

Dopóki nie będziemy mieli konkretnych informacji, warto przyjrzeć się także innym trybom. W przypadku Battlefield Portal, DICE podejmuje duże ryzyko; z drugiej strony, kierunek rozwoju Battlefield 2042 wydaje się jasny: dać fanom bezpieczny bank w postaci zwykłego multiplayera, ale jednocześnie przeznaczyć znaczne środki na tryby eksperymentalne, takie jak Portal i Hazard Zone. W nadziei, że uda nam się również wylansować hit Free2Play jak CoD: Warzone.