Gearbox Software ogłosiło, że zmieni kierunek humorystyczny w Borderlands 4 i położy mniejszy nacisk na żarty toaletowe i fekalne. Decyzja ta podyktowana jest opiniami na temat gry Borderlands 3, która była krytykowana za nadmierne skupienie się na wulgarnym humorze.
Gearbox Software oficjalnie zapowiedziało Borderlands 4 na tegorocznych targach Gamescom. Teraz na Game Awards pojawiły się kolejne wieści w postaci nowego zwiastuna. Jak już informowaliśmy, zwiastun zawierał kilka scen akcji, ale bardzo brakowało w nim humoru. Wywołało to wiele dyskusji w społeczności, między innymi
Narrative Director Sam Winkler skomentował teraz tę kwestię. Podkreślił on za pośrednictwem X (dawniej Twitter), że w nadchodzącej grze chcieli przełamać nowe schematy pod względem humoru. Wyjaśnił, że humor w Borderlands 4 powinien być „sytuacyjny” i „naturalny”
Wydaje się, że jest to sposób Gearbox na uniknięcie wymuszonego humoru, co niektórzy fani zauważyli w Borderlands 3.
Nie ma miejsca na memy
W swoim poście Winkler dodał również żartobliwie: „Jeśli słowo »Skibidi« pojawi się w grze pod moim okiem, będę płakał prawdziwymi łzami”.
Komentarz ten nawiązuje do aktualnych trendów internetowych memów, które często są nadużywane w czasach swojej świetności i szybko tracą na aktualności. W Borderlands 4 Gearbox chce zapewnić, że humor będzie bardziej ponadczasowy i mniej zależny od takich odniesień. Aby podkreślić swój punkt widzenia, Winkler podniósł mem „Hawk tuah”, który stał się wirusowy latem i wyjaśnił, że takie odniesienia nie mają miejsca w nadchodzącej grze
Borderlands 4 ukaże się w przyszłym roku na PC, PlayStation 5 i Xbox Series X/S.