Doom: Oto jak fascynująca kultowa strzelanka z 1993 roku wygląda dzięki ray tracingowi

0
437

Modder wyposażył klasycznego Dooma w programowy ray tracing. Jaki jest wynik w tak starej grze? Fascynujące!

Ray tracing jest tylko dla nowoczesnych gier? Nie ma mowy! Niektóre starocie zostały już poddane metamorfozie przy użyciu tej technologii i teraz lśnią nowym blaskiem – pięć euro w banku zwrotów!

Po tym, jak Kyle Katarn z Jedi Knight 2 mógł pomachać swoim mieczem świetlnym w ładnym(i) stylu, przyszła kolej na innego klasyka, a mianowicie na pierwszego Dooma z 1993 r. Jak wygląda rezultat? Aby się o tym przekonać, musisz poczekać jeszcze kilka linijek.

Ten specjalny wariant Dooma istnieje naprawdę, a w komentarzach pod filmem zebrał wiele pochwał. Jak w większości przypadków tak starych gier, nie jest to prawdziwy, sprzętowy ray tracing, jak w nowoczesnych tytułach, ale rozwiązanie programowe, które zostało zaprogramowane przez moddera. W tym celu wykorzystał port open source o nazwie PrBoom.

Jak wygląda wynik? Dość gadania, pozwólmy wreszcie przemówić akcji, czyli ruchomym obrazom! Na filmie można zobaczyć własne wrażenia z Dooma z raytracingiem:

Rezultat można najlepiej opisać jako fascynujący. Bo z jednej strony nowoczesna funkcja nie sprawia, że grafika w magiczny sposób staje się naprawdę dobra, ale z drugiej strony bezsprzecznie wygląda lepiej niż oryginał, który w ogóle nie był przystosowany do takich technik.

Przede wszystkim liczne źródła światła mają teraz znacznie większy wpływ na oświetlenie poziomu, co korzystnie wpływa na tekstury. Jeśli posiadasz oryginalną grę i nie boisz się majstrować przy niej, możesz nawet pobrać mod do ray tracingu (download) i wypróbować go.

Jesteś w drodze i chcesz oszczędzać dane? Następnie zachowaj film do domu i przekonaj się o jego skuteczności, korzystając z naszego porównania obrazów:

Chcesz drugą porcję? Na swoim kanale (YouTube) sulim_t zamieścił także teaser gry Half-Life 1 z ray tracingiem. Jeśli jesteś zainteresowany tym, co z tego wynikło, możesz zajrzeć tam.

Przy okazji, jakiś czas temu przeprowadziliśmy fascynujący (i denerwujący) eksperyment: Gra jak 25 lat temu! Korzystając z ówczesnej technologii, próbujemy między innymi przywrócić działanie oryginalnego Dooma. Oznacza to przede wszystkim jedną rzecz: dramat, pot i łzy!

Co sądzisz o wynikach? Czy interesują Cię stare gry z nowoczesną grafiką, czy też coś takiego wywołuje jedynie znudzone ziewnięcie? Daj nam znać w komentarzach