Dragon Forge to pierwsza gra o smokach, do której potrzebny jest kalkulator. I dużo wytrwałości, nawet jako fani strategii budowania.
Jakie określenia przychodzą Ci na myśl, gdy słyszysz słowo „smok”? „Ogień” z pewnością, także „zniszczenie”, ale nie mniej równie pewien wdzięk, niewątpliwie silna fascynacja, która emanuje z tych mitycznych stworzeń, a przede wszystkim: ekscytacja. Thrill. Smoki to wiele rzeczy, ale z pewnością nie są nudne.
Dragon Forge to gra budowlana od dewelopera Legend Studio, która pozwala wślizgnąć się w rolę jednego z tych smoków. Producent gier wydał już kilka mniejszych tytułów, w tym grę karcianą FreeCell Quest, która otrzymała 80% pozytywnych recenzji na (Steam). A więc solidna podstawa.
W recenzji wyjaśniamy, dlaczego Dragon Forge nie opiera się na tym i dlaczego nawet entuzjastyczni fani smoków i budynków powinni dwa razy zastanowić się nad jego zakupem.
Table of Contents
Kite making made easy
Twoją pierwszą kolejnością w Dragon Forge jest stworzenie własnego smoka. W edytorze można określić figurę, kolor i kilka innych szczegółów, choć mają one jedynie charakter optyczny. Po tym, twój świeżo stworzony czworonóg wykluwa się lotami z jaja i jest natychmiast witany przez smoka-ducha, który wypluwa z siebie trochę ekspozycji:
Kiedyś smoki walczyły z demonami, ale przegrały tę wojnę. Jesteś ostatnim ze swojego gatunku i masz teraz uwolnić krainę od złej klątwy. To tyle jeśli chodzi o fabułę, która tak naprawdę stanowi tylko bardzo zgrubne ramy i poza tym nie odgrywa prawie żadnej roli.
Po tym fakcie zostajesz wypuszczony do świata Dragon Forge. Smokiem sterujesz z widoku z góry za pomocą WASD, a ataki wyzwalasz lewym przyciskiem myszy. Za ich pomocą możesz niszczyć np. krzaki lub formacje skalne, które z kolei upuszczają przedmioty, które możesz zbierać i przechowywać w swoim ekwipunku. Potrzebujesz jedzenia, takiego jak truskawki, aby zregenerować swoją energię życiową po walkach, a do wykonania zaawansowanych przedmiotów używasz drewna i kamieni. Jak dotąd, tak znajomo.
Silna gospodarka jest tym, czego potrzebuje kraj
Podczas eksploracji faktycznie pięknie zaprojektowanego świata – są tu lasy, plaże, wioski i szereg innych zabytków do odkrycia – szybko jednak natkniesz się na zieloną mgłę, która uniemożliwi Ci poruszanie się do przodu. Jest to wspomniane wcześniej przekleństwo, które ciąży nad ziemią i które musisz usunąć. Jak? Poprzez zdobywanie masy many. W ten sposób dochodzimy do części ekonomicznej Dragon Forge.
Po stworzeniu laboratorium, będzie ono nieustannie wypluwać klejnoty. Następnie musisz zanieść je na ołtarz, gdzie upragnione klejnoty zostaną zamienione w manę. Możesz też transportować przedmioty ręcznie, ale najlepiej użyć do tego swoich goblińskich pomocników. W pobliżu twojej pozycji startowej znajduje się NPC, któremu musisz przekazać cenne przedmioty, które odblokują nowe sługi.
Dzięki temu mogą one automatycznie kursować tam i z powrotem pomiędzy różnymi budynkami. Oznacza to, że zasada automatyzacji marki Factorio trafiła również do Dragon Forge, nawet jeśli łańcuchy produkcyjne w tej grze nie są niemal tak złożone jak u innych przedstawicieli gatunku.
Co Dragon Forge ma wspólnego z grecką poezją
W prawym górnym rogu zobaczysz nie tylko swój całkowity zapas many, ale także ile jej produkujesz na sekundę – bardzo przydatne! Za pomocą swoich produktów oczyszczasz wspomnianą mgłę, dzięki czemu nowe grunty budowlane stają się dla Ciebie dostępne, co jest niezwykle ważne.
Budynki wymagają płaskiej powierzchni do postawienia, ale świat gry jest bardzo pagórkowaty. W efekcie procesy budowlane często stają się żmudną pracą i wymagają naprawdę pixel-perfect podejścia. Nie pomaga też to, że nie można obracać budynków podczas ich stawiania. To są podstawowe podstawy, które właściwie powinny być obecne w grze budowlanej.
Ale jest jeszcze jedno zastosowanie dla Twoich oszczędności. W tytułowej Smoczej Kuźni odblokowujesz bajki – a dokładnie bajki greckiego poety Ezopa. Nawet jeśli lekcje niemieckiego pozostawiły w Tobie inne wrażenie, baśnie mogą być całkiem ciekawym tematem.
Medium gier wideo również daje tu kilka ciekawych możliwości: A może na przykład uczynić siebie aktorem w obrębie baśni i pozwolić nam doświadczyć morału historii z pierwszej ręki? Ale nie, Dragon Forge prezentuje nam jedynie drzeworyt i kilka nieozdobionych okienek z tekstem – równie dobrze można by czytać książkę.
Dotyczy to zresztą także pozostałej części gry. Nic nie jest podporządkowane muzyce, jest jej zdecydowanie za mało, a ogólny sound design również pozostawia wiele do życzenia. Niepełne tłumaczenie niemieckie widoczne jest również w bajkach. Opowiadania są w całości po angielsku, w innych miejscach też są braki. Przynajmniej są nowe przedmioty do craftingu dla każdej odblokowanej bajki, co utrzymuje progresję.
Codziennie wita się ze smoczą bestią
Kiedy już odkryjesz te mechaniki i przebrniesz przez nie, gra staje się jednak bardzo, bardzo powtarzalna. W sumie jest 88 obszarów do odblokowania i 141 bajek, które wymagają od ciebie wykonywania w zasadzie tych samych czynności za każdym razem – tylko z coraz większymi kosztami many.
Jeśli myślałeś, że inflacja jest już problemem w prawdziwym życiu, nigdy nie grałeś w Dragon Forge! Już po kilku godzinach gry będziesz miał do czynienia z kwotami liczonymi w miliardach, a trend ten szybko rośnie. Gra często nie wyświetla już tych liczb w całości, a jedynie pokazuje, że np. na kolejny obszar trzeba wydać 3,79E20 many. To znaczy, że 3 z 20 zerami. Sprawia to, że nic, co robisz, nie czuje się w żaden sposób uziemione, a jedynie przypomina tępą żonglerkę liczbami.
Ale musisz też wiedzieć, że twój zapas many rośnie nawet wtedy, gdy nie jesteś nawet w grze. Nie mówiąc, że Dragon Forge jest fundamentalnie zbudowany wokół tej mechaniki. Masz się co jakiś czas logować, zrobić kilka upgrade”ów, żeby budynki jeszcze bardziej spadły, a potem ponownie wyjść z gry.
Trick 17 dla zaradnych zbieraczy many
„Pracuj mądrzej, nie ciężej” – mówią. Jeśli uważasz, że postępy w Dragon Forge są zbyt wolne, wiedz, że gra wykorzystuje zegar komputera do obliczania zarobków w trybie offline. W zakładce „Data i czas” w ustawieniach systemu można ustawić czas na kilka dni do przodu. Voilà, Twoje konto jest wypełnione po brzegi!
W teście mieliśmy spore problemy z graniem dłużej niż 15-30 minut jednocześnie. W świecie gry jest jeszcze kilka wyzwań do wykonania, ale plasują się one gdzieś pomiędzy „nudą” a „złym projektem”. Podczas wyścigu musimy na przykład zaliczyć kilka punktów kontrolnych, ale niektóre z nich znajdują się w gęstym lesie, gdzie zupełnie nic nie widać. A szkoda, bo latanie po okolicy ze smokiem to świetna zabawa. Twoja postać może też pokonać całkiem spory dystans w pionie, ale musisz uważać na swoją wytrzymałość.
Poza tym do zwalczania są potwory, które upuszczają przydatne przedmioty i punkty doświadczenia, które możesz wykorzystać do levelowania swojego smoka (więcej punktów zdrowia, więcej obrażeń). Walki cierpią jednak niestety na mierne sprzężenie zwrotne z trafieniami. Tak więc Dragon Forge pozostawia nas zdezorientowanych. Wszystko w tym tytule krzyczy „gra mobilna”. Pasywne zarabianie many dobrze wpisuje się w nawyki konsumpcyjne telefonów komórkowych, słaba prezentacja i płytka głębia gry wpisywałaby się w tamtejszy standard jakości. Z kolei Dragon Forge w żaden sposób nie może nadążyć za silną konkurencją w dziedzinie budowania PC. Lepiej więc trzymać się przedstawicieli gatunku bez latających gadów.
Editor”s verdict
Jestem wyjątkowo niechętny do tak ostrego traktowania małych studiów deweloperskich i ich projektów. Teraz jednak moim zadaniem jest wspieranie Was w decyzji o zakupie i w tej roli muszę stwierdzić jasno: nie widzę powodu, dla którego miałbym komukolwiek polecać Dragon Forge. Z pewnością gra nie jest koniecznie zła, ale nie robi prawie nic dobrze, a niezwykle dużą liczbę rzeczy robi przeciętnie.
Zastanawiam się też, na czym dokładnie ma polegać wartość dodana niektórych funkcji. Jako student niemieckiego i angielskiego cieszę się z wielu bajek wbudowanych w grę, ale czy dzięki temu Dragon Forge jest namacalnie lepszy? Chyba nie. Jako tytuł Free2Play na smartfonie myślę, że gra byłaby w porządku, ale na PC będę musiał ją odradzić.