Dragon’s Dogma 2: Wasal pokonuje gigantycznego trolla jedną strzałą i zostaje za to uczczony

0
85

Czasami nie trzeba wiele, by w mgnieniu oka zabić nawet wielkie potwory

Ogromny otwarty świat gry Dragon’s Dogma 2&nbspjest pełen niebezpiecznych potworów, które czasami sprawiają, że mamy ochotę uciec, zamiast stawić im czoła z wyciągniętą bronią.

Dzięki Bogu, że mamy swoich sługusów! Bo rozeszła się wieść, że towarzysze sterowani przez SI mają wiele do zaoferowania w grach fabularnych.

Imponujący klip od fana udowadnia, jak potężni mogą być wysokopoziomowi i dobrze wyposażeni towarzysze.

No going for a swim!

Użytkownik RedditaForsaken_Pin_4933 z dumą pokazuje, co on, a raczej jego doświadczony łucznik, osiągnął na 42 poziomie.

An arrow is all I need!wykrzykuje – a za tą pełną werwy zapowiedzią idą czyny: W obliczu gigantycznego trolla wystarczy jedna strzała, by przypieczętować los potwora. Przekonaj się sam:

Mój pionek to zrobił, MÓJ PIONEK TO ZROBIŁ!
byu/Forsaken_Pin_4933 inDragonsDogma2

Ale to tylko połowa prawdy:W karczmach całej krainy bardowie wkrótce będą śpiewać o dzielnej łuczniczce i jednej strzale, której podobno potrzebowała. Ale wiesz: w takich ludowych opowieściach kilka ważnych szczegółów zwykle umyka uwadze.

Woda jest prawdziwym bohaterem tej historii! Ponieważ jedna strzała łuczniczki tylko lekko drasnęła pasek życia trolla. Ale trafienie spowodowało, że potwór stracił równowagę, wpadł do wody jeziora i to wszystko.

W świecie gry Dragon’s Dogma głębokie wody zamieszkiwane są przez tak zwane prześcieradła, małe, mgliste stworzenia. Jeśli złapią one ciebie – lub twoich wrogów – wciągną cię w głębiny

Koniec historii: Troll martwy, gracz szczęśliwy.Suchy komentarz kolegi redaktora:Thunderstorm, ona nie żartowała: Strzała była wszystkim, czego potrzebowała.

Społeczność donosi o jej wyczynach

Strzałkowa historia Forsaken_Pin_4933 skłania wielu komentatorów do opisania własnych doświadczeń w tym kierunku

Szybko wyłania się wzór, opisany przez użytkownika scrambled_cable następująco:Woda i grawitacja to najgroźniejsi zabójcy w Dragon’s Dogma 2

Inni użytkownicy zgadzają się z nim:

  • Liczba wrogów, których zabiłem spychając ich z klifów jest wysoka, bo to zawsze będzie świetna zabawa.(Adventurous-Lion1829)
  • Mojego pierwszego smoka pokonałem wpadając do małego stawu po eksplozji i zostając porwanym przez tafle wody. Nie dostałem żadnego łupu, byłem taki zły.(hmdrafon)
  • Miałem sługusa wojownika, który ciągnął minotaura w dół wodospadu, to było niesamowite. Musiałem wrócić do Vermund, żeby go odzyskać.(GamLamLudi)

Więc jeśli kiedykolwiek utkniesz w szczególnie trudnej walce z potworem, rozejrzyj się po okolicy. Może znajdziesz ciek wodny lub klif, który da potworowi nauczkę! Czy pokonałeś już potwory w Dragon’s Dogma 2 w kreatywny lub po prostu zabawny sposób? Jeśli tak, daj nam znać w sekcji komentarzy!