Droga 96 w teście: Jeśli grasz w nią tylko raz, omijają Cię najlepsze momenty

0
618

W totalitarnym państwie Petria młodzi ludzie szukają ratunku w ucieczce z kraju, który nie oferuje im żadnej przyszłości. To, czego doświadczą po drodze, zależy od Ciebie – i od przypadku.

Jak napisał J.R.R. Tolkien: „Niebezpiecznie jest wychodzić za swoje drzwi. Wchodzisz na ulicę i jeśli nie uważasz na swoje stopy, nie wiadomo, gdzie cię poniosą.” Ta niepewność otwartej drogi jest czymś, co Road 96 porusza jako główny temat. Bo kiedy zaczynasz grę, nie wiesz, które z przygotowanych historii i postaci z sekretów przygód Digixart z sierpnia 2021 roku przeżyjesz i spotkasz.

Wyjdź z dyktatury

W fikcyjnym, totalitarnym państwie Petria, w latach 90. panuje bałagan: prezydent Tyrak, który rządzi jak dyktator od czasu ataku terrorystycznego, zamknął granicę, a policja poluje na krytyków reżimu. Elita polityczna czerpie zyski z lukratywnego biznesu naftowego, podczas gdy ludność żyje w nędzy. Media lojalne wobec reżimu bombardują zwykłych obywateli fałszywymi wiadomościami poprzez „Sonya Show” i bagatelizują warunki.

Podczas naszej podróży przez Drogę 96 spotykamy wielu różnych ludzi, w tym innych uciekających nastolatków.
Podczas naszej podróży przez Drogę 96 spotykamy wielu różnych ludzi, w tym innych uciekających nastolatków.

Nic dziwnego, że zwłaszcza młodzi ludzie nie radzą sobie w takim państwie! Wielu obywateli nie ma nadziei, że coś się zmieni w nadchodzącym dniu wyborów, ponieważ Florres, kandydat Tyraka na kandydata z ramienia Demokratów, cieszy się niewielkim poparciem.

W tej sytuacji wybierasz jednego z trzech bezimiennych nastolatków, którzy rozpoczynają grę z różnym poziomem pieniędzy, energii i odległości od granicy. Każdy z siedmiu rozdziałów, grywalne aż do dnia wyborów, zawiera kilka scen, w których nastolatki sprawiają, że ich droga do granicy na przemian jazdy, napotykając jeden z siedmiu możliwych podróżujących znajomych po drodze.

Poza kilkoma prostymi mini-grami, poruszasz się po scenach w perspektywie pierwszoosobowej i korzystasz z bardzo przystępnych opcji interakcji, aby rozpocząć rozmowy, przyjrzeć się bliżej obiektom lub ich użyć. W ten sposób Road 96 najbardziej przypomina trójwymiarowy symulator chodzenia, który mimo prostej, komiksowej grafiki zachwyca pięknie zaprojektowaną scenerią. Jak w prawdziwym filmie drogi, gra skupia się na spotkaniach ze znajomymi z podróży, rozmowach i emocjonalnym rollercoasterze, który czeka na Ciebie w proceduralnie generowanych rozdziałach.

W mini-grze odpieramy piratów drogowych za pomocą pistoletu na gwoździe z ciężarówki.
W mini-grze odpieramy piratów drogowych za pomocą pistoletu na gwoździe z ciężarówki.

Many youths, many decisions

W każdym rozdziale odgrywasz historię podróży nowego nastolatka. Jeśli uda Ci się uciec, jeśli Twoje nastolatki zostaną złapane przez policję lub jeśli zginą podczas ucieczki, rozdział kończy się i zaczyna się następny z nowym wyborem nastolatków.

Nie widzisz jednak więcej niż mało szczegółowy portret wybranej osoby – ale to, co robisz, jest ważniejsze od jej wyglądu. Raz po raz decydujesz, czy nastolatki pomagają innym, czy myślą tylko o sobie, co zmienia późniejszy przebieg historii.

Autostopowicze głosują za pomocą puszki sprayu: Zniszczenie plakatu wyborczego będzie miało wpływ na opinię publiczną o kandydacie.
Autostopowicze głosują za pomocą puszki sprayu: Zniszczenie plakatu wyborczego będzie miało wpływ na opinię publiczną o kandydacie.

W rozmowach lub niszcząc plakaty wyborcze, Twój nastolatek wyznaje poglądy polityczne. Albo pozostajesz neutralny i tym samym pośrednio wspierasz dyktatora Tyraka, albo liczysz na gwałtowną rewolucję, albo wolisz umiarkowany zwrot poprzez demokratyczne wybory.

Suma Waszych decyzji wpływa na wydarzenia w dniu wyborów po zakończeniu siódmego rozdziału. Prawdziwe efekty zobaczysz jednak dopiero wtedy, gdy wybierzesz stronę we wszystkich siedmiu rozdziałach, w przeciwnym razie preferowana przez ciebie partia nie zdobędzie wystarczającego poparcia.

Zepsute hamburgery i skradzione samochody

Jako autostopowicz, nie możesz być wybredny i musisz korzystać z każdej okazji, aby uzupełnić swoje dwa zasoby, pieniądze i energię. Możesz użyć pieniędzy, aby zapłacić za jedzenie, bezpieczne zakwaterowanie, taksówkę lub autobus międzymiastowy, aby Cię podwieźć. Gruby portfel jest również pomocny na granicy, ponieważ można nim zapłacić przemytnikom i przekupić skorumpowanych strażników. Jeśli ukradniesz skądś kluczyki do samochodu, możesz nawet za darmo kupić pojazd o różnej jakości.

Razem z autostopowiczką Zoe docieramy do pięknego miejsca na granicy.
Razem z autostopowiczką Zoe docieramy do pięknego miejsca na granicy.

Energia służy Ci jako zasób akcji i jest wyświetlana jako pasek w lewym górnym rogu ekranu. Każda ważna akcja, oprócz zmiany sceny, kosztuje Cię energię, np. jeśli biegniesz wzdłuż drogi zamiast jechać autostopem lub wspinasz się na górę. Energia jest uzupełniana przez sen w bezpiecznym otoczeniu, jak również przez jedzenie i picie, nawet zgniłe jedzenie się liczy. Jeśli jednak licznik energii spadnie do zera, podróż szybko się kończy: wyczerpani nastolatkowie są zwierzyną łowną dla policji Petrii i zostaną zatrzymani, gdy tylko zakończysz scenę.

Prodigy Alex rzuca nam wyzwanie w wielu mniejszych grach, takich jak Pong.
Prodigy Alex rzuca nam wyzwanie w wielu mniejszych grach, takich jak Pong.

Acquaintances from tender to hard

Prawdziwy road trip żyje przede wszystkim spotkaniami – a Road 96 ma ich pod dostatkiem. W przeciwieństwie do dość oklepanego świata gry, spotkania, które mają miejsce w każdej scenie są tym bardziej interesujące. Każda z siedmiu możliwych znajomości z podróży niesie ze sobą wielowarstwową historię, którą poznajemy w pełni dopiero w ciągu kilku rozdziałów.

I tak na przykład dobroduszny kierowca ciężarówki John nosi w sobie tajemnicę, policjantka Fanny musi wybierać między obowiązkami a własnym sumieniem, a prowadząca reżimowy program „Sonya Show” nie jest tylko powierzchownym „yes-manem” – i tak dalej.

Dołączamy do prezenterki Sonii na imprezę fundraisingową z tańcami.
Dołączamy do prezenterki Sonii na imprezę fundraisingową z tańcami.

Od czasu do czasu otrzymasz nawet przydatne bonusy od swoich znajomych, takie jak nauka hakowania, zdobycie wytrycha czy zwiększenie paska energii. Te bonusy pozostaną również w kolejnych rozdziałach i zapewnią Ci dalsze możliwości działania.

Mimo bariery językowej i dzięki doskonałym aktorom głosowym, wyłącznie angielskiemu podkładowi udało się oddać nastrój i nastawienie podróżujących znajomych. Szczególnie wyraźnie widać to w przypadku taksówkarza Jaroda, który podczas swojej podróży z zemsty wrzuca nas w szereg przerażających sytuacji, a jego nastrój, który zmienia się z sekundy na sekundę, dobitnie oddaje poczucie bycia zdanym na łaskę innych i bezradności.

Sceny, które przeżywamy w proceduralnie generowanych sekwencjach, tym bardziej zapadają w pamięć i nie pozwalają na nudę. Spokojne, melancholijne chwile przeplatają się z ekscytującymi i stresującymi sytuacjami, w których nastolatkom może grozić śmiertelne niebezpieczeństwo. Przygotuj się więc na konfrontację z przemocą i śmiercią – w końcu będziesz musiał zmierzyć się z seryjnym mordercą, skorumpowanymi policjantami i przestępcami.

Jeśli napotkamy złodziei Stana i Mitcha, to zazwyczaj robi się dość kryminalnie.
Jeśli napotkamy złodziei Stana i Mitcha, to zazwyczaj robi się dość kryminalnie.

Doskonała, chwytliwa ścieżka dźwiękowa z lat 90. również znacząco przyczynia się do immersji i sprawia, że Road 96 to dzika, zróżnicowana jazda. Są drobne mankamenty tego, skądinąd udanego, pakietu, takie jak zawsze precyzyjne tłumaczenia napisów, sporadyczne spadki klatek w scenach z długimi ujęciami i czasami muliste tekstury.

Editor’s Verdict

Niektóre gry nie dają mi spokoju po napisach końcowych. Kiedy tak się dzieje, wiem, że zespół programistów zrobił coś zasadniczo dobrze. Nie mogę pozbyć się z głowy wspaniałej muzyki z Road 96, ale także niektórych momentów, które niespodziewanie chwyciły mnie podczas gry. Na przykład, gdy na granicy ścigali mnie strzelający na oślep funkcjonariusze, a towarzyszący mi w ucieczce nastolatek został zastrzelony na moich oczach. Albo kiedy skończyłem muzyczną mini-grę z autostopowiczką Zoe na puzonie bardziej źle niż dobrze, a ona śmiała się głupio z moich marnych prób.

Albo moment, w którym zostałem zamknięty w szafie ze zwłokami – jak widać, wrażenia z gry są jak potpourri kolorów, w którym jest wszystkiego po trochu. Jestem też w stanie zaakceptować oklepany podział świata gry na dobro i zło, bo Road 96 mimo tego punktu krytyki naprawdę mnie wciągnął, a wiele sytuacji było po prostu tak zaskakujących, że musiałem reagować instynktownie. W każdym razie, jestem na tyle ciekawy, by rozpocząć drugą rozgrywkę, ponieważ chcę wiedzieć, co przegapiłem przy pierwszej próbie.