Skoro nikt nie myśli o remasterze klasycznej strzelanki F.E.A.R., to mini-studio deweloperskie wypuszcza w czerwcu alternatywę, która niesie ze sobą nie lada gratkę!
Wielu fanów strzelanek nigdy nie słyszało o Trepang2. Ale to błąd, bo ta strzelanka równie dobrze mogłaby się nazywać F.E.A.R. Reborn lub F.E.A.R. Reloaded!
Trepang2 przywraca wszystkie cechy klasyka z 2005 roku i szlifuje je do poziomu z 2023 roku dzięki silnikowi Unreal Engine 4. Tylko bez praw do nazewnictwa F.E.A.R. Nie wierzysz? To zobaczcie sami:
Dlaczego więc pierwszoosobowa strzelanka jest tak bardzo pod radarem? Trepang2 jest tworzony przez zaledwie czteroosobowe studio i dystrybuowany przez indie wydawcę Team17.
Nie ma więc zbyt wiele pieniędzy na marketing. Jest ich jednak mnóstwo: pasja do spektakularnie brutalnej akcji, konspiracyjna historia i szczypta nadnaturalnego horroru.
Założenie Trepang2 szybko się wyjaśnia: elitarny żołnierz, znany tylko jako Subject 106, ucieka z niewoli w ściśle tajnym kompleksie wojskowym. Jego wspomnienia zniknęły, ale nagle zyskał nieludzkie moce.
Tajemnicza organizacja wyposaża go i wysyła na krwawą kampanię przeciwko grupie, która go uwięziła. W trakcie tego procesu 106 odkrywa złowrogie eksperymenty i szokujący spisek.
Aby jednak osiągnąć ten cel, bohater musi najpierw oczyścić masy wrogów – i zrobić to w wielkim stylu! Używając broni palnej, granatów, kopnięć i ciosów, 106 rozpętuje absolutne inferno, w którym zarówno otoczenie, jak i wrogowie zostają dosłownie rozniesieni na kawałki.
Moce takie jak niewidzialność i slow motionrozszerzają arsenał i pozwalają na rewelacyjne combosy, które sprawiłyby, że nawet Max Payne zapadłby się pod ziemię z zazdrością.
A Puzzle of Destruction
Ktokolwiek wypróbuje (Demo na Steamie)od razu zauważa: czwórka deweloperów doskonale zna się na swoim fachu i inscenizuje strzelaniny, które rzadko spotyka się w tej jakości w gatunku, nawet u dużych producentów AAA: Ściany kruszą się pod ostrzałem, eksplozje realistycznie zawirowują kurzem i cząsteczkami, martwi wrogowie walą się dzięki fizyce ragdoll, strzelba grzmi ogłuszająco.
Trepang2 gra się niemal jak puzzle akcji, ponieważ każda sytuacja w bitwie ma inne rozwiązania: Czy skradam się niepostrzeżenie z wyciszoną bronią? Czy chwytam żołnierza i pcham go przed sobą jako żywą tarczę? Czy korzystam ze ślizgu i zdejmuję wrogów z nóg, tylko po to, by wykończyć ich na ziemi? Twórcy pokazali już wiele z tych taktyk w scenkach z rozgrywki, ale nawet jeśli tak się wydaje: wrogowie w Trepang2 to nic innego jak banalne mięso armatnie! SI zachowuje się w sposób zrozumiały, wykrzykuje rozkazy, metodycznie wyśmiewa gracza, wzywa posiłki lub rusza z tarczami balistycznymi. Z kolei ostatni ocalały z oddziału często wybucha rozpaczą i albo się wycofuje, albo przypuszcza desperacki szturm – takimi wiarygodnymi zachowaniami przekonywali już 18 lat temu NPC z F.E.A.R.
Ale paralele trwają: w momencie premiery Trepang2 chce zdobywać punkty nie tylko strzelaniną typu bullet-time, ale także przerażającą atmosferą, a nawet nadprzyrodzonymi stworzeniami.
W demie doświadczamy tego jeszcze w niewielkim stopniu, ale jeśli i ten aspekt sprawdzi się tak dobrze jak w Acton, to czeka nas absolutny hit na letnią słotę.
Jesteście podekscytowani Trepangiem2? Próbowaliście już dema – a jeśli tak, to co Wam się w nim najbardziej podoba? Nie krępujcie się napisać nam swojej opinii w komentarzach!