Fabryka Miasto w teście: Automatycznie lub ręcznie, ta gra budowlana działa

0
555

 

 

Taśmy przenośnikowe, chwytaki, tory kolejowe, łańcuchy produkcyjne: Factory Town jest jak przytulny brat Factorio – i równie wciągający!

Powoli kula węgla stacza się po zsypie, nabiera prędkości, strzela w dół wzgórza, ląduje na drewnianym przenośniku taśmowym. Wraca on swobodnie na przenośnik taśmowy z tkaniny. Na trójniku łączy się z nimi kula rudy i razem przesuwają się po metalowej taśmie – prosto do kuźni. Sekundy później węgiel i ruda są przetapiane w poręczną płytę żelaza.

Z trzema kolejnymi talerzami podróż trwa dalej, tym razem wózkiem. Po szybkiej podróży, robi się ciemno, gdy nasza blacha znika w skrzyni. Ale tylko na chwilę, potem ląduje na wagonie kolejowym, lokomotywa nabiera prędkości i pcha w kierunku laboratorium z wagonami pełnymi identycznych płyt.

Zafascynowany, nasz talerz obserwuje, jak podskakujące samce i samice przenoszą do laboratorium książki z pustymi stronami – i robią z naszego talerza podręcznik. Zadaszonym wozem docieramy do ostatniego przystanku: szkoły, która generuje punkty badań przemysłowych.

A to nie wszystkie możliwości transportu, jakie oferuje Ci Miasto Fabryczne! Bo tutaj nadal pływają statki towarowe i zeppeliny, są podziemne rurociągi, proste ciężarówki Indiany Jonesa i wyrafinowane płyty sortujące, które filtrują, rozprowadzają i przesyłają surowce, półprodukty i gotowe towary.

Brzmi to bardzo podobnie do Factorio, ale Factory Town nie jest tak technicznie trzeźwe. W kolorowym, klockowym świecie zaopatrujesz swoją wioskę w posiłki, napoje, ubrania, artykuły rzemieślnicze i tak dalej, zupełnie jak w klasycznej grze budowlanej. Nie ma przeciwników, więc nie ma obrony – w Factory Town głównym celem jest transport.

 

Ręcznie lub automatycznie

Warunki zwycięstwa, na przykład w ośmiu misjach kampanii, z początku czyta się sucho: wyprodukuj X torów kolejowych, zbuduj kopalnię, osiągnij poziom technologii X, uszczęśliw X mieszkańców. A potem, poza krótkim tutorialem, zostajesz sam – w pozytywnym sensie. Ponieważ Miasto Fabryczne nie przeżuwa słodyczy, ale pozwala Ci na to, abyś sam je sobie wypracował.
Teoretycznie, możesz rozwiązać prawie każde zadanie pozwalając swoim mieszkańcom robić wszystko ręcznie: Na przykład, zbieranie pomidorów, dojenie mleka, łowienie ryb, rąbanie drewna na opał, noszenie wszystkiego do kuchni, robienie zupy rybnej i noszenie jej do gospody. Wygląda to uroczo, gdy pracownicy obijają się jak ruchliwe ptaki z piór.

Koleje przewożą duże ilości towarów na duże odległości, ale są kosztowne w eksploracji.
Koleje przewożą duże ilości towarów na duże odległości, ale są kosztowne w eksploracji.

Ale o wiele wydajniej (i fajniej!) jest wszystko zautomatyzować. Ponieważ wózki są szybsze i przewożą cztery towary naraz, pomidory są wygodnie okrągłe i same toczą się w dół zsypu, mleko z pastwiska pochodzi z podziemnego rurociągu, a ryby Fritza poruszają się zwinnie wzdłuż linii montażowej.

 

First just fiddle

Jednakże Factory Town na początku często doprowadzało mnie do szału w testach. Szczególnie na terenach pochyłych, np. na wzgórzach lub brzegach jezior, budowanie jest często kłopotliwe. Na przykład przenośniki taśmowe muszą być zamontowane na określonej wysokości w zakładzie produkcyjnym – jeśli nie pasują dokładnie, trzeba to wyrównać za pomocą słupów lub przesunąć budynek. A ponieważ poszczególne pola terenu (kafelki) są znacznie większe niż w bardziej szczegółowym Factorio, często robi się ciasno, zwłaszcza w samej wiosce.

W dodatku, Twoi mieszkańcy nie mogą wspinać się na przenośniki taśmowe i zjeżdżalnie. Jeśli nie będziesz ostrożny, szybko będziesz miał postać „zamurowaną”. Można je przemieszczać, ale jeśli nie mogą dotrzeć do celu, to nawet najsprytniejszy przenośnik taśmowy nie pomoże. Mosty są środkiem zaradczym, ale muszą być budowane kawałek po kawałku z rampami i tym podobne. Oraz: Twoi mieszkańcy blokują się nawzajem w wąskich gardłach. Na początku chcieliśmy skopać im tyłki – gdyby tylko drabiny miały tyłki!

Węzeł pęka

But with trial and error and a bit of patient, you’ll get a good handle on the teething troubles and eventually be busy for an easy 40 hours. Ważna rada: Buduj jak najmniej zakładów produkcyjnych w samej wiosce, nawet jeśli odległość do straganu, sklepu i klientów końcowych jest niewielka i przyjemna. Nie ma tu jednak prawie żadnego miejsca na zsuwnie, przenośniki taśmowe i gąsienice. Poza tym, Twoja wioska będzie rosła z czasem i będziesz potrzebował wolnych działek na więcej domów.

Na uwagę zasługuje: Factory Town posiada, oprócz bardzo rozbudowanej, konfigurowalnej gry swobodnej i trybu sandbox, kilka map treningowych z naciskiem na np. ruch kolejowy. Lokomotywy potrzebują wody i paliwa, są sygnalizatory i stacje, ładowarki i rozładowarki.

Kiedy Twoje trasy transportowe i procesy produkcyjne działają jak w zegarku na prawdziwej mapie, poczucie sukcesu jest ogromne. Przyjemnie jest patrzeć, jak towar mknie dookoła – tylko po to, by znów interweniować i poprawić jakiś szczegół lub zamienić cały tor wózkowy na linię kolejową. Ponieważ gra w Mieście Fabryki jest trochę jak model kolejowy: nigdy nie jesteś naprawdę skończony!

Editor’s verdict

Uwielbiam budować gry, w których towary nie tylko teleportują się dookoła lub pojawiają się jako liczby, ale są rzeczywiście transportowane. Z jak największą liczbą różnych środków transportu! Dlatego właśnie Miasto Fabryczne jest moim tipem na majsterkowanie: Tutaj możesz sam zdecydować, czy chcesz, aby surowce były transportowane przez robotników w klasyczny sposób, czy też chcesz je transportować za pomocą zsuwni, taśmociągów, wózków, krytych wagonów, statków, pociągów kolejowych lub sterowców. Na początku nauka jest nieco stroma, ponieważ budowanie na pochyłym terenie lub w wąskich miejscach jest bardzo trudne, a poziomy wysokości są czasami trudne do rozpoznania. Ale z czasem nabiera się do tego wprawy, a wtedy Miasto Fabryczne nabiera silnej siły przyciągania. Różne zjeżdżalnie, przenośniki taśmowe i punkty przełączania same w sobie są prawdziwą skarbnicą dla majsterkowiczów.

Ale mogę też polecić Factory Town klasycznym graczom budowlanym, bo w zasadzie wszystko działa bez automatyzacji i sprawnej logistyki, tylko trwa to dłużej. Nie ma fabuły, ale nie sądzę, żeby to było ważne w takiej grze. Chciałbym jednak, żeby kampania była nieco bardziej zwarta, bo na przykład w każdej z ośmiu misji muszę odkrywać wiele rzeczy na nowo. Ale w nagrodę dostaję coraz większe mapy i coraz większe możliwości – i w mgnieniu oka mija kilka godzin!