Fallout: London zafascynował już miliony graczy fabularnych, i słusznie

0
476

Kamienice, Pip-Boy, Power Armor: W swoim nowym Falloucie modderzy wyrzucają za burtę wiele tradycji serii – i robią niektóre rzeczy lepiej niż sama Bethesda.

5,4 mln razy. Właśnie tyle razy w serwisie YouTube obejrzano do tej pory oba zwiastuny rozgrywki z gry Fallout: London, przy czym ostatni z nich pojawił się w połowie maja 2022 r. Ujmując to w słowach Releation: Oficjalne ujawnienie gry Starfield przez Bethesdę, które miało miejsce podczas Xbox Showcase w zeszły weekend, ma już 2,1 miliona wyświetleń.

Ale jedna z nich to gra AAA od wielkiego wydawcy z gigantycznym budżetem marketingowym – druga to darmowy mod, tak zwana całkowita konwersja do Fallouta 4, która nie pozostawia żadnego kamienia na kamieniu. I to w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu.

Ponieważ po raz pierwszy w serii gra Fallout: London rozgrywa się z dala od kontynentu amerykańskiego, a w swojej podróży do postapokaliptycznej Europy pozbywa się wielu klasyków Fallouta: Pip-Boya, Krypt, Power Armor – nic już nie jest takie samo.

Rok po ostatnim wywiadzie udało nam się ponownie porozmawiać z szefem międzynarodowego, hobbystycznego zespołu deweloperskiego odpowiedzialnego za Fallout: London, zamieściliśmy dla Was w naszej galerii wiele nowych zrzutów ekranu i wyjaśniliśmy, dlaczego 18-minutowy filmik z rozgrywki, który celebrują miliony graczy fabularnych, jest tak ekscytujący. Jeśli jeszcze go nie widziałeś, masz jeszcze jedną szansę:

O czym jest Fallout: London?

Od 2019 roku nad grą Fallout: London w wolnym czasie pracuje od 20 do 60 programistów, grafików, pisarzy i scenarzystów, przy czym liczba aktywnych deweloperów zmienia się. Ich cel: stworzyć od podstaw nową grę fabularną Fallout w nieznanej dotąd Europie, w postapokaliptycznej scenerii, ale zgodnie z historią firmy Bethesda Game Studios.

Gracz rozpoczyna grę jako puste pole w bunkrze. Po ataku nieznanych sił ucieka z laboratorium, w którym, jak się wydaje, został wyhodowany w probówce. Gracz musi postawić swoje pierwsze kroki w zniszczonym bombami Londynie i odnaleźć tożsamość tajemniczego pana Smythe’a, który nadzoruje eksperymenty na bohaterze.

Zobacz zaniedbaną metropolię nad Tamizą, częściowo odzyskaną przez naturę, częściowo w ruinie i zdominowaną przez gangi, w naszej galerii z wieloma nowymi zrzutami ekranu:

Jakie są najważniejsze nowe funkcje w porównaniu z oryginałem?

Na początku określasz wygląd, atrybuty i cechy swojego niemego bohatera „Wayfarera”. Od razu staje się jasne, że Fallout: London bardzo różni się od gier Fallout Bethesdy ze względu na brak powiązań scenariusza z USA (słynna firma Vault-tec nie istnieje w Wielkiej Brytanii).

Zamiast wiecznie uśmiechniętego Vault-Boya pojawiła się inna maskotka, a Pip-Boy, który pełni funkcję inwentarza, ekranu postaci, mapy, radia i dziennika zadań, jest teraz komputerem kieszonkowym:

(Zamiast nosić go na ramieniu, Wayfarer nosi quasi-Pip Boy'a w kieszeni i wyjmuje go, aby na niego spojrzeć)
(Zamiast nosić go na ramieniu, Wayfarer nosi quasi-Pip Boy’a w kieszeni i wyjmuje go, aby na niego spojrzeć)

Według Deana Cartera, który kieruje pracami nad grą Fallout: London, pierwsze kroki w wciąż bardzo liniowym bunkrze prologu mają być reprezentatywne dla reszty przygody. „Upewniliśmy się, że nic w nagraniu nie zostało zmontowane ani sfałszowane. Wszystko, co widzieliście, było w 100 procentach prawdziwą rozgrywką i możemy przysiąc, że jest to spójne w całej grze. Od momentu załadowania moda do jego zakończenia”.

Przemierzając londyńskie metro w ciemnościach, można poczuć się nieco przerażająco – i jest to zamierzone działanie. „Starsze gry z pewnością miały te aspekty i to jest coś, co chcemy przywrócić w modach” – zdradza Carter w wywiadzie.

Nie jesteśmy fanami tego bardziej podniosłego klimatu w Fallout 4. Chcemy zapewnić ludziom wysokie napięcie. Niektóre ze światów, które stworzyli nasi projektanci poziomów, z pewnością sprawią, że graczom staną włosy na karku!

(Mroczny i tajemniczy jest początek gry Fallout: London. To ma być przez cały czas gry)
(Mroczny i tajemniczy jest początek gry Fallout: London. To ma być przez cały czas gry)

Po pokonaniu pierwszych szczurzych mutantów i ucieczce z bunkra możesz wybrać się na przejażdżkę słynnym londyńskim metrem, tzw. rurką. Fallout: London to pierwsze spojrzenie na otwarty świat, który ma zawierać najważniejsze dzielnice i wiele znanych miejsc prawdziwego miasta w pomniejszonej formie. Według twórców gry, będzie ona miała wymiary zbliżone do Commonwealth z gry Fallout 4.

Oczywiście, zastanawiamy się, czy wszystkie te budynki będą nadawały się do chodzenia pieszo. Dean Carter uspokaja w wywiadzie: „Liczba komórek, w których można poruszać się pieszo, jest większa niż w grze podstawowej. Upewniliśmy się, że w głównym świecie znajduje się wiele interesujących miejsc, które nie są ukryte za drzwiami, tak aby uzyskać ciekawy miks. Nie, nie wszystko będzie można przejść pieszo, ale na pewno będzie tego dużo”.

W trakcie gry napotkasz siedem różnych frakcji, do których możesz dołączyć. Czy pomożesz arystokracji, czy staniesz po stronie jednego z gangów przestępczych? A może wolisz pomóc rycerzom Camelotu, którzy ruszają do walki w starożytnych zbrojach i z mieczami. W każdym razie będziesz musiał zmierzyć się z tajemniczą grupą Angel, której przywódca, Mister Smythe, wydaje się być w centrum wydarzeń.

Kto będzie zainteresowany grą Fallout: London?

Kto kocha Fallouta, powinien być zadowolony z tego moda. Twórcy gry wyraźnie starają się jak najlepiej zintegrować scenariusz i fabułę z istniejącym uniwersum. Według Deana Cartera, zespół jest również w bezpośrednim kontakcie z firmą Bethesda. Do gry wymagana jest główna gra Fallout 4 wraz ze wszystkimi dodatkami DLC.

Ci, dla których Fallout 4 był zbyt mało złożony pod względem fabularnym, powinni uważnie przyglądać się grze Fallout: London. Twórcy gry obiecują więcej okazji do wykorzystania umiejętności głównego bohatera w rozmowach. Ponadto, inaczej niż w grze podstawowej, w dialogach wielokrotnego wyboru będą formułowane odpowiedzi – i to nie tylko cztery naraz. Do tej pory jednak nic o tym nie wiadomo.

Jednak na temat Konwersji całkowitej jest już wiele informacji, które streszczamy w materiale wideo:

Co nam się podoba do tej pory? Co pozostaje niejasne?

Co nam się do tej pory podobało?

  • Ostawieniejest fantastycznie zrealizowane, od tekstur, przez przedmioty, po najmniejsze szczegóły. Czuć, że jest to gra brytyjska i stanowi świetną odmianę od znanego nam amerykańskiego Fallouta.
  • Poziomy i otwarty światna pierwszy rzut oka wyglądają bardzo atrakcyjnie i są zaprojektowane na wysokim poziomie. To nie jest przeróbka świata Fallouta 4, to wręcz czuje się jak nowa odsłona serii.
  • Nowe efekty środowiskowetakie jak kwaśny deszcz wprowadzają nastrój – podobnie jak postacie niezależne, które wyciągają w takiej sytuacji parasole.

Co wciąż pozostaje niejasne?

  • Jak dobrze zrobiona jest fabuła i dialogi? W dotychczasowych filmach można było zobaczyć tylko krótkie fragmenty, a punktem spornym będzie jakość opowiedzianej historii.
  • Czy naprawdę jest więcejklasycznych cech odgrywania rólw Londynie niż w Bostonie? Okaże się, czy modderzy rzeczywiście zapewnią większą złożoność niż w okrojonym do rozmiarów strzelanki Falloucie 4.
  • Kiedy właściwieRelease? Dean Carter mówi: „Mamy w planach datę premiery i bardzo ciężko pracujemy, aby ją osiągnąć”. Ale oczywiście chytry pies nie chce nam powiedzieć, kiedy to nastąpi! Optymistycznie zakładamy, że będzie to rok 2023

Jeśli chcesz być na bieżąco z rozwojem gry, polecamy zajrzeć na (oficjalną stronę) Fallout: London.Możesz tam również zgłosić się jako wolontariusz (obecnie poszukiwani są przede wszystkim skrypterzy).

Editor’s Verdict

„Fallout: London to moje życie i moja krew” – mówi mi Dean Carter rok po naszej ostatniej rozmowie, a ja wierzę w jego pasję do projektu. Minął już rok od czasu, gdy Fallout: London zrobił furorę w internecie, a według głównego dewelopera, dla niego i jego zespołu niewiele się zmieniło. Modderzy wciąż są uważani za outsiderów sceny, wciąż ze stoickim spokojem pracują nad (tajną) datą premiery i wciąż mają w zanadrzu jedną z najbardziej obiecujących całkowitych konwersji silnika Creation Engine od czasów Enderal.

Od premiery pierwszego dużego zwiastuna minął już rok. Tę, którą obejrzano już imponującą liczbę 3,4 miliona razy. I tak, przyznaję: kilka z tych poglądów było również moimi. Ponieważ Fallout: London do czegoś we mnie przemawia: Będzie to nowa gra fabularna w znanym uniwersum Fallouta, nie podążająca utartymi szlakami. Daje mi to wgląd w to, co Bethesda, a wcześniej Interplay, zawsze traktowały po macoszemu: postapokaliptyczny świat poza USA.

Wiem oczywiście, że wielu wspaniałych modów ma ogromne ambicje, a mimo to mijają lata, zanim w końcu się pojawiają, o ile w ogóle się pojawiają. Patrz Skyblivion. Patrz Skywind. Patrz Fallout: Miami. Ale nieważne, jeśli zdyscyplinowany Dean Carter i jego zespół będą nadal dostarczać tak fajnych materiałów wideo, mogą nadal pracować nad swoim modem w 2023 roku. Znowu będę miał co oglądać. I tak samo będzie z milionami graczy fabularnych.