(Gra jest już martwa): Escape from Tarkov: Arena już jest i zbiera zmasowaną krytykę

0
144

Korzyści dla streamerów i okropny system progresji: Społeczność nie powstrzymuje się z krytyką premiery EFT: Arena

Escape from Tarkovuchodzi za dziecko plakatu bezlitośnie realistycznych strzelanek – żadna gra nie symuluje broni, amunicji i trafień tak szczegółowo, headshot zazwyczaj oznacza koniec.

Nowy spin-off EFT: Arena ma na celu spakowanie uznanej strzelaniny w ostre bitwy drużynowe na małych mapach, aby gracze mogli mniej się skradać, a więcej walczyć. Jednak niecałe 24 godziny po premierze już przyciąga ogromną krytykę ze strony społeczności.

Co idzie nie tak w Escape From Tarkov: Arena

Dostęp falami

Wszyscy zamawiający EFT: Arena w przedsprzedaży (koszt 38 euro) oraz nabywcy głównej wersji gry Edge of Darkness (155 euro) mieli otrzymać dostęp do gry zaraz po jej premierze. Obecnie jednak większość graczy wciąż czeka na próżno

Szczególnie irytujące jest to, że niezliczeni streamerzy Twitcha, z których niektórzy spędzili w Tarkovie zaledwie kilka godzin, otrzymali natychmiastowy dostęp– przypuszczalnie po to, by reklamować grę za darmo.

Międzyczasie tysiące graczy, z których niektórzy kupili edycję EoD sześć lat temu, wciąż czeka na e-mail z odkupieniem dostępu, mimo że deweloper Battlestate Games ogłosił, że weterani będą pierwszymi, którzy zostaną odblokowani.

Niesprawiedliwy system progresji

Niewielki czas oczekiwania nie powinien być tak naprawdę problemem, alew EFT: Arena wszyscy gracze, którzy zaczynają wcześnie, mają ogromną przewagę Ci, którzy zaczynają wcześnie lub grają intensywnie, mogą również szybko odblokować sprzęt i broń wyższej jakości, co daje im nieuczciwą przewagę nad nowymi graczami

Matchmaking opiera się na randze graczy, ewentualny sprzęt nie jest brany pod uwagę i jest kupowany dopiero po wejściu na serwer.Nowi gracze są ograniczeni do słabego wyposażenia bez pancerza i mogą być zmuszeni do rywalizacji z obezwładnionymi wrogamiktórych trudno zranić bronią małego kalibru.

Niektórzy gracze posuwają się nawet do tego, że uważają Arenę za martwą z powodu systemu progresji:

Tryb jest już martwy… po co w niego grać? Aby zostać pokonanym przez mniej wykwalifikowanych graczy, którzy mają ze sobą najlepszy sprzęt?

Jak można to naprawić?

Niektórzy gracze sugerują zmianę systemu progresji i wprowadzenie systemu ekonomicznego podobnego do Counter-Strike’a. Oznaczałoby to, że gracze mogliby zarabiać pieniądze w zależności od swoich wyników w poszczególnych rundach i wykorzystywać je do zakupu sprzętu.

Taka zmiana mogłaby pomóc uczynić grę bardziej sprawiedliwą i zbalansowaną, ale usunęłaby tzw. meta-progresję – tj. odblokowywanie silniejszych loadoutów poprzez rozgrywkę.