Ground Branch oferuje hardkorowe doświadczenie SpecOps – ale czy jest to zabawa?

0
1219

Hardkorowa strzelanka Ground Branch imponuje pod względem opcji taktycznych. Ale to samo w sobie nie czyni gry dobrą. Nasze wrażenia na temat mocnych i słabych stron

.

(Opcje taktyczne i realizm mają prowadzić Ground Branch dawno zarośniętą ścieżką takich klasyków jak SWAT czy Rainbow Six. Czy to zadziała w Wczesnym Dostępie?)

Taktyczny shooter Ground Branch jest dostępny w Early Access na Steamie od 2018 roku, ale lata dość nisko pod radarem nawet wśród entuzjastów. Średnio gra tylko kilkuset taktyków jednocześnie, maksymalnie 603. To naprawdę całkiem sporo, nawet jak na niszowy gatunek hardkorowych strzelanek.

Ale dlaczego Ground Branch ma tak mroczną egzystencję? Czyżby brakowało nam prawdziwego diamentu? W końcu użytkownicy Steam świętują grę z mocnymi 89-procentowymi pozytywnymi recenzjami! Zagraliśmy dla Ciebie i wyjaśniliśmy, który typ hardcore’a powinien przyjrzeć się bliżej.

O co chodzi z tym oddziałem?

Ground Branch to taktyczna strzelanka w duchu starych Rainbow Six i Ghost Recon. Nic dziwnego, w końcu na pokładzie Blackfoot Studios jest były deweloper obu serii. SWAT 3 i 4 również uderzyły w te same tony w tamtych czasach, co Ground Branch dzisiaj.

W terenie celem jest przesunięcie jak najmniejszej powierzchni ciała w pole rażenia.
W terenie celem jest przesunięcie jak najmniejszej powierzchni ciała w pole rażenia.

Scenariusz jest niewykorzystany jak na taktyczną strzelankę, wcielamy się w paramilitarne ramię Centralnej Agencji Wywiadowczej – Special Activities Center/Special Operations Group (SAC/SOG). Mówiąc prościej: Jesteśmy członkami Oddziału Naziemnego, który prowadzi tajne operacje przeciwko terrorystom w imieniu amerykańskiej agencji wywiadowczej CIA. Nie można jednak oczekiwać prawdziwej historii. Zintegrowany ma być przynajmniej tryb kampanii z całą serią mniejszych misji.

Gwiazdą jest różnorodność opcji taktycznych. Możemy dowolnie modyfikować naszego operatora. Powiedz: dostosuj ubrania, broń i sprzęt taktyczny. Tak, nawet sami ustalamy poszczególne kieszenie na kamizelce, co ma wpływ na rodzaj amunicji i granatów, które zabieramy ze sobą.

Twój własny operator w Ground Branch może być szczegółowo dostosowany, co wpływa również na ogólną wagę, a tym samym na szybkość poruszania się.
Twój własny operator w Ground Branch może być szczegółowo dostosowany, co wpływa również na ogólną wagę, a tym samym na szybkość poruszania się.

Gramy w trybach PvP lub PvE, na razie w dwóch. W Intel Retrieval musimy włamać się do laptopa. Albo idziemy w Terrorist Hunt bez dodatkowego celu na polowanie, aby pokonać wszystkich terrorystów na jednej z dziewięciu dużych map do tej pory.

Całość przeżywamy albo w pojedynkę przeciwko SI, w trybie PvP 8v8, albo razem z drużyną ośmiu graczy przeciwko komputerowym przeciwnikom. Podczas zabawy z ludźmi, jasna komunikacja jest kluczowa, co zaowocowało ekscytującymi bitwami podczas naszych sesji. W końcu powinno dojść do tego SI, nawet z możliwością przypisywania im poleceń i punktów orientacyjnych w locie.

Poziomy składają się m.in. z ogromnego samolotu pasażerskiego, malowniczego lasu, odległego magazynu, a nawet dużego miasta przypominającego amerykańskie metropolie. Nawet ogromny tankowiec jest reprezentowany. Poziomy potrafią przekonać do siebie konstrukcją, ale mają też duży problem. Przyjrzyjmy się jednak najpierw pozytywnym aspektom Oddziału Terenowego.

Wzruszające zdjęcia oddziału Ground można zobaczyć w zwiastunie:

Gdzie są mocne strony Oddziału Terenowego?

Wszystko w Ground Branch, co ma związek bezpośrednio z naszą postacią, czuje się bardzo dobrze nawet w Early Access. Funkcje ruchowe pozwalają nam na przykład pochylić się na bok, zmienić prędkość biegu i wykonać szczególnie szybki taktyczny sprint. Odpowiednio zinternalizowana i wykorzystana pozwala na kontrolowanie pola walki i minimalizowanie zagrożenia dla własnego wirtualnego życia. To jest zabawa i może zainspirować taktycznych nerdów.

Zabawa bronią z dotychczasowych około 30 pukawek typu assault rifle, submachine gun czy DMR, jak również opcje personalizacji przemawiają za Ground Branch.

Do karabinu szturmowego przykręcamy jednocześnie dwa celowniki (adapter cue angleled offset Picatinny), używamy tłumików do cichych działań, różnicujemy wielkość magazynków, a także dajemy sobie przewagę na nocnych wariantach map dzięki hybrydzie latarki ze wskaźnikiem laserowym. Dostępne są również celowniki noktowizyjne i granaty ręczne.

W terenie wybieramy płynnie i szybko pomiędzy trzema wariantami postawy za pomocą kółka myszy. Jeśli celujemy z biodra bezpośrednio do przodu, jesteśmy najszybsi w polu widzenia, ale denerwujemy kolegów z drużyny, bo zawsze celujemy w nich. A mała społeczność lubi nalegać na taktycznie poprawne zachowanie. Celujemy więc lufą w górę lub w dół, co kosztuje nas milisekundy podczas celowania, ale potencjalnie może uratować wirtualne życie naszych kolegów. To bardzo fajne wdrożenie!

Niska pozycja

Pozycja środkowa


Jednak w porównaniu do innych hardkorowych strzelanek, takich jak Squad czy Insurgency: Sandstorm, samo strzelanie jest raczej niewymagające. Dzieje się tak dlatego, że broń ta ma bardzo mały odrzut. Ale nie martwcie się, nie czyni to Ground Branch łatwym w żadnym wypadku, gdyż często rozległe mapy roją się od wrogów.