Guild Wars 2: Nigdy nie pracowałem tak ciężko jak dla mojego smoka

0
991

 

 

Setki pojedynczych kroków, sztuczne czasy oczekiwania, pół tuzina walut – dążenie do Sky Scale to szykana, ale i swego rodzaju dobro.

Bądźmy szczerzy: Jeśli kiedykolwiek posiadałeś latającego wierzchowca w grze MMO, czy byłeś do niego w jakiś sposób przywiązany? Prawdopodobnie nie, chyba że prześladowałeś protagonistę w WoW jeszcze w czasach, gdy na każdej skrzynce pocztowej w Stormwind siedziało ich trzech. Albo schwytałeś ultra rzadkiego konia z lodowej cytadeli. W przeciwnym razie, droga do jazdy w powietrzu nie jest bardzo ekscytujące: trzasnąć torbę złota na ladzie kupca, a następnie wystartować z flapping bestii – zrobione.

Właśnie ukończyłem serię questów dla jeżdżącego smoka w Guild Wars 2. Ten typ wierzchowca nosi nieco głupią nazwę „Sky Scales” i musi zostać zdobyty poprzez łańcuch 28 questów, z których każdy składa się z niezliczonej ilości pojedynczych kroków – czasem jest ich aż 21, a czasem tylko 18.

W sumie, aby zdobyć przywilej osobistego smoka domowego, trzeba wykonać nie kilkadziesiąt, a kilkaset zadań. Gracze o normalnym intelekcie spędzają więc kilka miesięcy pracując nad tym monumentalnym zadaniem lub po prostu nie robią tego w ogóle.

Dragony to luksus

Bezwzględnie nie potrzebujesz skali nieba w grze. Możesz po prostu odblokować paralotnię i szybować z nią w powietrzu, pocket dragon nie jest dużo bardziej mobilny. Możesz też zagrać całkiem ludzko osiągalnym Gryfem, który jest bez przesady najlepszym wierzchowcem, jaki kiedykolwiek istniał w MMO.

Ale my już mieliśmy Gryfa, przeszliśmy fabułę kilka razy, mieliśmy wszystkie postacie na maksymalnym poziomie i najlepszy możliwy sprzęt. W pewnym momencie zaczynasz się nudzić, wtedy twój mózg chwilowo przestaje pracować, odwracasz się do swojej dziewczyny i mówisz: „Hej, odblokujmy Sky Scale!”. A dzień jest spieprzony, bo teraz spędzasz go formując godzinami w jednym i tym samym obszarze.

Tam masz znaleźć 21 smoczych łusek rozrzuconych po całym terenie i ukrytych. W dobie przewodników online nie jest to strasznie trudne, więc po prostu je podnieśliśmy. Jak na razie jest dobrze.

W żadnym momencie Guild Wars 2 nie potrzebujesz latającego wierzchowca. Jednak gdy już na nim staniesz, niechętnie będziesz chodzić.
W żadnym momencie Guild Wars 2 nie potrzebujesz latającego wierzchowca. Jednak gdy już na nim staniesz, niechętnie będziesz chodzić.

Następnie masz za zadanie ukończyć 30 eventów (są to dynamiczne questy w grze) na tym samym obszarze. Nie ma znaczenia, które z nich to są. Po prostu skacz na wszystko, co dzieje się gdzieś wokół ciebie. Robisz to, aby odblokować kupców, którzy sprzedają smocze lekarstwa, których teraz musisz użyć, aby wyleczyć 14 ukrytych łusek nieba, wciąż w tym samym obszarze. Kiedy już to zrobisz, możesz w końcu opuścić strefę i … haha, żartujesz!

Nie, po tym musisz jeszcze zebrać 21 smoczych jaj, które również są ukryte, częściowo dokładnie w tych samych miejscach, w których kilka godzin wcześniej zbierałeś łuski i leczyłeś smoki. Z jakiegoś powodu Guild Wars 2 robi wszystko, co w jego mocy, aby zabić resztki motywacji poprzez monotonię.

 

Suddenly Around the World

Teraz quest przez jakiś czas w ogóle nie jest kontynuowany, aż do momentu, gdy zegar odliczy dwie godziny. W przeszłości timer ten trwał nawet 24 godziny, ale na szczęście w międzyczasie został obniżony. Następnie gra wysyła cię na cały świat.

Czasami musisz ukończyć mini-lodgeon, o którego istnieniu nawet nie wiedziałeś. Odkrywasz bardzo odległe, całkowicie ukryte miejsca, których nigdy wcześniej nie widziałeś w grze. Później zostaniesz również poproszony o znokautowanie (światowego) bossa lub wykonanie skokowych zagadek, w których będziesz musiał udowodnić wszystko, czego Mario nauczył Cię na N64.

To jest podwójnie sprytne, ponieważ z jednej strony jesteś zachęcany do interakcji z zawartością gry i częściami świata gry, które do tej pory mogłeś całkowicie zignorować. Dzięki temu stosunkowo stara zawartość gry pozostaje aktualna i żywa. Podczas naszej przygody nigdy nie byliśmy sami na długo.

Przynajmniej: Jeśli nie masz ochoty na niektóre przejścia lub bossów, od tego momentu dostępna jest również specjalna karma dla smoków, którą możesz zrobić samemu lub kupić od innych graczy. Dzięki temu możesz pominąć te dodatkowe, trudne etapy serii questów (i tylko te). Ci, którzy w zabawny sposób nie są w stanie opanować pewnych orgii wspinaczkowych, nie są wykluczeni i nadal mają możliwość wykonania swoich zadań. W tym momencie wykluły się również twoje osobiste wagi nieba, które teraz wymagają twojej uwagi i opieki.

Kiedy twoje łuski nieba się wyklują, praca naprawdę się zaczyna. Do dziewiczego lotu jest jeszcze daleka droga.
Kiedy twoje łuski nieba się wyklują, praca naprawdę się zaczyna. Do dziewiczego lotu jest jeszcze daleka droga.

 

Odddychające ogniem Tamagotchi

Na długo przed tym, jak twój smok będzie nadawał się na wierzchowca, możesz odwiedzać go w jego gnieździe, karmić, czyścić i bawić się z nim. Jest to również część questu: czasami zabijasz potwory na całym świecie i przynosisz swojemu podopiecznemu jadalne kawałki, czasami odwiedzasz wszelkiego rodzaju kupców, aby kupić zabawki dla smoka.

Później bawicie się w chowanego z waszym smokiem lub rzucacie do siebie piłeczkami. Nie żartuj! Musisz pobawić się ze swoim przyszłym wierzchowcem, aby go z Tobą związać. I szczerze mówiąc, kiedy stworzenia są już w pełni rozwinięte i wytrenowane, pierwszy lot jest o wiele bardziej znaczący i fajny niż jazda na jakiejś błyskawicznej kozie, którą kupiłem na boku za kupę złota.

Poza tym, to po prostu fajnie wygląda, gdy lecisz na swoim smoku w stronę grupy potworów, zeskakujesz w ostatniej chwili i najpierw patrzysz jak twój wierzchowiec pluje ogniem i spala przeciwników na popiół, a potem obrabiasz ich szczątki mieczem. Twój skalowany partner nie jest przecież tylko dekoracją i środkiem transportu. A nic nie jest tak spektakularne, jak ogromna armia graczy dosiadająca smoków i walcząca z bossem świata.

Kiedy armia podniebnych łusek leci szturmem na światowego bossa, nie chcesz być jednym z wojsk lądowych.
Kiedy armia podniebnych łusek leci szturmem na światowego bossa, nie chcesz być jednym z wojsk lądowych.

Czy samo to było warte wysiłku? Raczej nie. Przez tydzień od razu zaczęliśmy grać, gdy tylko Claire wróciła z pracy i przestaliśmy, gdy musiała iść spać. Spędziliśmy godziny na zbieraniu przedmiotów, opanowaniu skoków i walce w wydarzeniach. Dla opcjonalnego mocowania.

Lubię moje podniebne łuski, pomyślałam, że pomysł na ich wychowanie i opiekę nad nimi jest świetny, podoba mi się też, że smok trochę walczy. Ale trzeba być kompletnym idiotą, żeby zrobić to w jednym kawałku, zamiast co jakiś czas robić kilka kroków questowego łańcucha.

Guild Wars 2 is far too good in 2022 to keep ignoring it