Hogwarts Legacy: Oto funkcje DLC, które gra absolutnie musi dostarczyć

0
301

Co sprawiłoby, że gra z otwartym światem byłaby jeszcze lepsza? Redakcja GlobalESporNews ma jasne życzenia dotyczące funkcji i DLC

Od premiery Hogwarts Legacy minęło już kilka tygodni. Gra z otwartym światem jest pełnym sukcesem dla dewelopera Avalance Software! Nie tylko społeczność jest już zajęta dyskusją o tym, jakie przyszłe funkcje i DLC uczyniłyby grę jeszcze lepszą. Od małych poprawek jakości życia do dużych życzeń rozbudowy o nowe obszary i treści fabularne – wszystko jest przedmiotem dyskusji.

Nasi redaktorzy również są w gorączce Hogwartu, ale uważają, że gra powinna zdecydowanie dodać te funkcje DLC!

Wymiana uczniów DLC, kalibracja miotły i ulepszone transmogi

Właściwie chciałem tutaj zapisać tak bardzo wyrażane życzenie dotyczące DLC Quiddich. Jednak, ponieważ czułem, że moja miotła podczas gry sterowała bardziej jak pływający czołg, moje życzenia to zatem: lepsza kontrola miotły, brak konieczności ponownego dostosowywania mojego transmoga przy każdej zmianie stroju oraz DLC, w którym składamy wizytę w Beauxbatons lub Durmstrangu.

(Mary walczy na miotle i chciałaby mieć lepszą kontrolę nad magicznym pojazdem)
(Mary walczy na miotle i chciałaby mieć lepszą kontrolę nad magicznym pojazdem)

Więcej informacji o dwóch szkołach to coś, czego już bardzo brakowało mi w książkach i filmach. Dlatego w moich oczach fantastyczną okazją byłaby możliwość poznania ich jako zawartości DLC, bo wytycznych praktycznie nie ma. Twórcy mogliby więc swobodnie się rozwijać.

Nie przejmowałbym się nawet tym, czy trafi to do Francji czy Europy Wschodniej. Chcę po prostu dowiedzieć się więcej o tych szkołach i zakochać się w każdym szczególe świata gry, tak jak zrobiłem to w przypadku zamku Hogwart.

Więcej magicznych bestii!

Jeszcze za czasów, gdy po raz pierwszy przeczytałem Harry”ego Pottera, magiczne stworzenia interesowały mnie bardziej niż cokolwiek innego. To, że mogę je sama hodować i opiekować się nimi w Dziedzictwie Hogwartu jest wspaniałe! Ale chciałabym, żeby było o wiele więcej stworzeń!

Na przykład, co z całkowicie nudnymi flubberwormami? Wyobrażam sobie, że byłoby fajnie, gdybyśmy mogli wyhodować sobie patelnię pełną oślizgłych pełzaków, które będą skubać moją magiczną kapustę. Albo, jeśli chcesz się trochę bardziej ekscytujące: Przynieś wybuchowe ropuchy petardy!

Nie znalazły się one nawet w filmach – w moich oczach to tragedia. Chciałbym też mieć kappas, kelpies, manticores, fire salamanders, bicorns ….

(Steffi życzy sobie więcej zwierzęcych stworzeń. I uwierzcie nam, nigdzie nie byłyby w lepszych rękach niż u naszej zwierzęcej przyjaciółki!)
(Steffi życzy sobie więcej zwierzęcych stworzeń. I uwierzcie nam, nigdzie nie byłyby w lepszych rękach niż u naszej zwierzęcej przyjaciółki!)

Nie zrozumcie mnie źle, lubię gry dla jednego gracza. Szczególnie, gdy udaje im się sprytnie przeprowadzić mnie przez rollercoaster emocji we wciągającym świecie, przyozdobionym świetną ścieżką dźwiękową i mnóstwem fascynujących wizualizacji.

Ale naprawdę wspaniale jest, gdy mogę dzielić emocje i zabawę bezpośrednio z kimś, gdy wspólnie otwieramy taki świat i razem pokonujemy (lub wyczarowujemy) paskudnych wrogów. Filmy i książki o Harrym Potterze opowiadają o przyjaciołach, którzy trzymają się razem i których różne umiejętności są potrzebne do rozwiązywania problemów: Harry może być bohaterem opowieści, ale bez wiedzy Hermiony i oddania Rona w niektórych momentach swojej historii po prostu by zawiódł.

(W Dziedzictwie Hogwartu bywamy czasem z towarzyszami takimi jak Poppy. Gloria wolałaby jednak grać w multiplayer)
(W Dziedzictwie Hogwartu bywamy czasem z towarzyszami takimi jak Poppy. Gloria wolałaby jednak grać w multiplayer)

Hogwarts Legacy niestety czyni z nas czarodziejską jaszczurkę znoszącą jajka, która może robić właściwie wszystko, ale za to zbyt często jesteśmy zdani na siebie, poza zadaniami, które otrzymujemy od kolegów i koleżanek. Wolałbym przeżywać świat Hogwartu Legacy razem z przyjaciółmi, strącać chrupiących bossów, odwiedzać nawzajem swoje pokoje życzeń – właściwie Hogwarts Legacy MMO byłoby czymś wspaniałym!

Ale pozostaję skromny i chciałbym „tylko” tryb multiplayer, którego nie musiałbym żmudnie i bezbłędnie dodawać do gry poprzez mod. Wspólne latanie nad Zonkosem, rozwalanie wrednych kłusowników i przemierzanie dzikich krajobrazów byłoby w sam raz dla mnie i jestem pewien, że dla kilku innych osób również.

Plan lekcji i prosty system moralności

Hogwart to szkoła. I to nie byle jaka szkoła. Szkoła, w której jeden niewłaściwy krok na znikających stopniach schodów może ewentualnie oznaczać wczesną śmierć przez skręcenie karku.

Nie mówiąc już o wilkołakach, pająkach i mrocznych czarodziejach w lesie. I właśnie dlatego w Hogwarcie jest tyle zasad! Nawet jeśli jest to tylko coś banalnego jak: Proszę przychodzić na zajęcia punktualnie.

(Kevin może nie chce uczęszczać na każde zajęcia w Hogwarcie. Ale chce być za to karany. 10 punktów mniej dla Ravenclawu!)
(Kevin może nie chce uczęszczać na każde zajęcia w Hogwarcie. Ale chce być za to karany. 10 punktów mniej dla Ravenclawu!)

To jest punkt, którego mi osobiście całkowicie brakuje w Dziedzictwie Hogwartu. Chciałabym codziennie wiedzieć, jakie lekcje faktycznie znajdą się w moim planie. O tym, czy będę na nie uczęszczać, czy nie, mogę nadal decydować sama. Ale takie łamanie zasad powinno mieć swoje konsekwencje. Od odjęcia punktów dla domu po zatrzymanie, wiele rzeczy byłoby do pomyślenia. Taki mechanizm powinien być opcjonalny, żeby nie każdy musiał go przestrzegać.

Podaj mi tryb fotograficzny!

Jest wiele małych rzeczy, które chciałbym zobaczyć w Hogwarts Legacy: zapisywalne stroje Transmog, pomijane cutscenki podczas egzaminów Merlina, możliwość zmiany pór roku i tak dalej. Ale moim największym życzeniem jest tryb fotograficzny!

Bo Hogwarts Legacy wygląda po prostu fantastycznie! Tak często zatrzymuję się i zmieniam kilka razy porę dnia, by uchwycić piękne krajobrazy i budynki w każdym świetle. Oczywiście, ukrywając UI, mogę zasymulować jakiś tryb fotograficzny. Jest z tym tylko jeden problem: moja postać.

Nie wiem, jaka leniwa magia tam działa. Ale jak tylko wyjdę z edytora postaci z moją przeciętnie wyglądającą wiedźmą, ona mutuje w ropuchę z zapadniętymi policzkami, ciemnymi kręgami pod oczami i spanikowanym spojrzeniem.

Więc tryb fotograficzny byłby idealny, żeby moje screenshoty nie były zawsze zepsute przez moją postać. Dodajmy do tego jakieś fajne pozy z różdżką czy fantazyjne peleryny i byłabym szczęśliwa jak małża! No, ale nie do końca. Quidditch na przykład też byłby całkiem fajny …

Jakie funkcje, ulepszenia jakości życia lub DLC chcielibyście zobaczyć w Hogwarts Legacy? Co sprawiłoby, że gra z otwartym światem byłaby w Waszych oczach jeszcze lepsza? A może twórcy powinni zachować więcej pomysłów na ewentualny sequel? I czy faktycznie tęsknicie za Quidditchem? Dajcie nam znać w komentarzach