Kuzyn Diablo czy gra survivalowa? Oto, co kryje się za V Rising – i dlatego jest tak ekscytujące

0
911

Otwarty świat, bitwy Diablo, budowanie bazy i survival: V Rising wrzuca najróżniejsze gatunki do jednego garnka. Ale czy to naprawdę do siebie pasuje? Wyjaśniamy, jak działa gra wampirów i dlaczego warto mieć ją na oku.

Przybliż nam wizję twórców V Rising. Wyjaśniamy, o co chodzi w tej wampirzej grze o przetrwaniu

„O fajnie, kolejny klon Diablo i knock-off Valheim” To lub coś podobnego było pierwszą reakcją w naszej redakcji na zapowiedź V Rising. Jak wampiry i budowa bazy pasują do siebie? A czy bitwy typu hack & slay nie są tutaj zupełnie nie na miejscu? Następnie całość jest również PvP online. Do kogo ma to przemawiać?

Na odpowiedzi na te pytania czekaliśmy ponad siedem miesięcy. W tamtym czasie Stunlock Studios nie chciało nam zdradzić zbyt wiele na temat swojej gry. Ponad pół roku i kilka imponujących trailerów gameplay’a później, w końcu wiemy więcej na temat wampirzego survivalu.

Community Manager Jeremy Fielding odpowiada na nasze najbardziej palące pytania – a także przynosi nowe i ekskluzywne screenshoty. Z naszej zapowiedzi dowiecie się, o co chodzi w V Rising, dlaczego pierwsze wrażenia są mylące i kto powinien mieć oko na tę grę survivalową.

O co chodzi w V Rising?

Jeśli określenia hack & slay, iso-perspective, loot, survival, open world i sandbox nabierają wody w usta, to zdecydowanie powinniście zwrócić uwagę na V Rising. To, co w pierwszej chwili brzmi jak klon Diablo z wampirzą oprawą, który również chce mieć udział w sukcesie Valheim, po bliższym przyjrzeniu się okazuje się być innowacyjną mieszanką gatunkową.

W V Rising nie wcielasz się w wybrańca, bohatera w lśniącej zbroi. Jesteś potężnym i przerażającym wampirem, który nie poprzestaje na atakowaniu niewinnych ludzi, aby uzupełnić swoje zapasy krwi. W świecie, w którym współistnieją wampiry, potwory i ludzie, walczysz o przetrwanie za pomocą licznych broni i umiejętności w bitwach przypominających Diablo.

Nie podążasz za predefiniowaną fabułą, ale możesz dać upust swojej energii w przypominającym piaskownicę otwartym świecie. Czy chcesz penetrować niebezpieczne obszary i stawić czoła silniejszym potworom? A może chcesz schwytać człowieka i zamknąć go w swoim własnym lochu jako przekąskę na później? Ty decydujesz, gdzie iść. Tylko uważaj na święte miejsca, czosnek i światło dzienne!

Kim są twórcy?

Obecnie 30-osobowe studio deweloperskie Stunlock Studios istnieje już od około dekady. W tamtych czasach kilku studentów połączyło siły, aby pracować nad wspólnym projektem. Ten uniwersytecki projekt przekształcił się w grę free2play PvP arena Bloodline Champions, która zdobyła nagrodę gry roku na Swedish Game Awards w 2009 roku.

„Po Bloodline Champions, rozwinęliśmy więcej graczy tego typu. [Takich jak gra Free2Play Battlerite, przyp. red]”, mówi nam Jeremy Fielding. „Nasze doświadczenie to bijatyki na arenie – zawsze byliśmy mocno zainspirowani opartą na umiejętnościach i rywalizacji naturą tych gier. W naszej najnowszej grze, V Rising, chcemy wykorzystać nasze doświadczenie i wprowadzić szybką, kontrolowaną walkę PvP do świata z silnymi aspektami PvE, craftingu i przetrwania.”

Studio deweloperskie od 2016 roku ściśle współpracuje z Tencent Holdings Ltd. W 2019 roku chińska firma nabyła większościowy pakiet udziałów w szwedzkim studiu. Nie wiadomo jeszcze, czy ta współpraca wpłynie na plany monetyzacji V Rising.

Rodziny V Rising

Inspiracja do stworzenia gry o wampirach przyszła do Martina Lövgrena w 2019 roku za pośrednictwem Netflixa. Serial animowany Castlevania sprawił, że dyrektorowi kreatywnemu zakręciło się w głowie: jak doświadczenia z serialu Netflixa można by przełożyć na grę survivalową z otwartym światem?

„Nasz zespół był wtedy równie podekscytowany pomysłem połączenia wampirzego fantasy z elementami z innych naszych gier – a przy okazji zbadania nowych dróg projektowania gier” – mówi Community Manager Jeremy Fielding. Dla studia V Rising był szansą na wypróbowanie czegoś nowego i odmiennego od tego, co robili do tej pory.

W V Rising gracze będą mieli do dyspozycji szeroki wachlarz broni dystansowych i do walki wręcz oraz zaklęć. Twórcy planują nawet rozszerzenie ich arsenału.
W V Rising gracze będą mieli do dyspozycji szeroki wachlarz broni dystansowych i do walki wręcz oraz zaklęć. Twórcy planują nawet rozszerzenie ich arsenału.

Deweloperzy nie boją się, że nie będą w stanie zaistnieć na polu gier survivalowych. V Rising ma na to wystarczająco dużo unikalnych cech, zapewnia Fielding:

„Wiele gier survivalowych skupia się na tym, że gracz walczy o wyjście z beznadziei i staje się pionierem, który zdobywa mały kawałek dziczy. V Rising, z drugiej strony, jest o staniu się postrachem i podbijaniu każdego wyzwania w każdym zakątku świata. Podczas gdy w innych grach survivalowych chodzi o przetrwanie, w V Rising chodzi o surowy świat fantasy. Gracz jest niesamowicie potężny, ale jednocześnie musi stawić czoła sytuacjom, które mogą podważyć taką potęgę.”

V Rising, z ciekawą mieszanką wampirzego settingu i base buildingu, powinien być także domem dla wielu różnych typów graczy: Walka w akcji, wolność otwartego świata, budowanie bazy, PvP, przetrwanie, role-playing – to wszystko znajduje się w menu gry szwedzkiego studia o wampirach.

The Realm of the Vampires

Jako wampir przemierzasz ogromny, ręcznie budowany otwarty świat w grze V Rising. Poszczególne obszary płynnie łączą się ze sobą, dzięki czemu możesz eksplorować świat do woli i bez ekranów ładowania. Ty decydujesz, dokąd chcesz jechać:

„Niektóre obszary są bardziej niebezpieczne niż inne, ale chcemy pozostawić graczowi decyzję, kiedy trudne staje się trudne”.

Jeśli więc chcesz zmierzyć się z potworami z Przeklętego Lasu, możesz to zrobić w każdej chwili. Wrogowie w V Rising patrolują własne terytorium i od czasu do czasu zapuszczają się na terytorium wroga. Więc nie jesteś jedynym wrogiem swoich przeciwników: „Nie tylko spotykasz wrogie istoty w sposób losowy. Wrogie stworzenia również losowo napotykają się na siebie” – wyjaśnia Jeremy Fielding. „Nierzadko można natknąć się na pozostałości po walce między bandytami i wilkami, albo milicją i nieumarłymi żołnierzami.”

Wrogowie patrolują swoje terytorium. Czasami to gracz przecina ich drogę - czasami są to inne stworzenia.
Wrogowie patrolują swoje terytorium. Czasami to gracz przecina ich drogę – czasami są to inne stworzenia.

Piaskownicowy charakter otwartego świata pozwala graczom wybrać własną ścieżkę i eksplorować mroczny świat fantasy. Jak już wspomniano, nie ma tu prawdziwej historii. „Dla nas wydarzenia w grze i unikalne doświadczenia, które każdy gracz wybiera, są prawdziwą historią gry” – wyjaśnia menedżer społeczności. „W V Rising można grać na wiele sposobów. A my nie chcemy niczego dyktować naszym zawodnikom. „

Komponent internetowy

V Rising będzie grą survivalową online. Na serwerze grasz razem z około 70 do 80 graczami. Wszystkie wampiry istnieją w tym samym świecie i w tym samym czasie. Możesz połączyć siły lub rywalizować w PvP przeciwko swoim wampirzym rywalom i szturmować ich zamki.

Aby zadowolić wszystkich graczy, twórcy gry umożliwiają również korzystanie z prywatnych serwerów. Na nich możesz grać razem z przyjaciółmi – zarówno w kooperacji, jak i rywalizując. Jeśli zależy Ci na czystym doświadczeniu w trybie single-player, możesz oczywiście zagrać również w czystym PvE na prywatnym serwerze.

Bossowie i mini-bossowie są wszędzie w otwartym świecie. Ich krew może dać twoim wampirom nowe zdolności.
Bossowie i mini-bossowie są wszędzie w otwartym świecie. Ich krew może dać twoim wampirom nowe zdolności.

Builders with fangs

Czy widziałeś kiedyś wampira z planami i kilofem? Cóż, my też nie. W V Rising budowanie bazy jest jednak również częścią gry – tak jak powinno być w grze survivalowej. Dla samych deweloperów taka mieszanka nie jest niczym niezwykłym:

„Oldschoolowe wampiry zawsze miały zamek lub rezydencję, która służyła im za punkt zaczepienia” – przekonuje Jeremy Fielding. „Dla nas baza jest nie tylko ważna dla koncepcji wampirów w naszej grze, ale także jest rdzeniem progresji gracza. Reprezentuje on wszystko, co gracz osiągnął do tej pory – i to właśnie tam znajdzie wszystko, czego potrzebuje, aby stanąć na nogi w razie niepowodzenia.”

Jako potężny władca wampirów potrzebujesz bezpiecznej fortecy. W V Rising budujesz go sam. Umiejętności takie jak alchemia prawdopodobnie również odegrają pewną rolę.
Jako potężny władca wampirów potrzebujesz bezpiecznej fortecy. W V Rising budujesz go sam. Umiejętności takie jak alchemia prawdopodobnie również odegrają pewną rolę.

Na początku każdego zamku wampirów znajduje się tzw. studnia krwi. Wypełniona po brzegi, rozwija swoje działanie i nie tylko chroni zamek przed zniszczeniem i rozpadem. Studnia pozwala również na przejmowanie innych obszarów.

Ale studnia z krwią nie jest jedynym ważnym obiektem w życiu wampira. Trumna jest nie tylko przytulnym miejscem spoczynku, ale także służy jako bezpieczny punkt respawnu dla gracza w V Rising. Według dewelopera, możesz również ozdobić go bibelotami, jeśli chcesz obudzić się w luksusowej wersji drewnianego pudełka.

Nie zapomnij o kremie przeciwsłonecznym!

Mroczna sceneria wampirów pozwala twórcom na ciekawą grę między dniem a nocą. Cykl wpływa nie tylko na oprawę wizualną gry, ale także zmienia rozgrywkę i sposób, w jaki gracze mogą poruszać się po świecie. Tutaj bowiem nikt nie błyszczy się uwodzicielsko w świetle dnia. Zamiast tego, wampiry stają w płomieniach przy słonecznej pogodzie.

„Nasze słońce w grze jest fizycznym obiektem, który porusza się po niebie”, wyjaśnia Jeremy Fielding. „Obiekty znajdujące się na ziemi rzucają cień, który zmienia się w czasie rzeczywistym. Dużo pracy włożyliśmy w rytm dnia i nocy”. Dlatego w ciągu dnia, nisze spowite cieniem i ciemnością są Twoimi najlepszymi przyjaciółmi, pomagając Ci uciec przed zabójczym światłem słońca.

Światło słoneczne boli! Dlatego w ciągu dnia należy przebywać w chłodnym cieniu.
Światło słoneczne boli! Dlatego w ciągu dnia należy przebywać w chłodnym cieniu.

Bloody Meals

Jest jedna wielka wada bycia wampirem: konwencjonalne jedzenie i mikstury nie smakują dobrze. Smutne dla krwiopijców – dobre dla survivalowców! Ponieważ krew jest – oprócz twojego licznika życia – jedyną potrzebą, na którą musisz zwracać uwagę w V Rising. Zamiast łowić ryby, zbierać grzyby i wyczarowywać pyszny rosół przy ognisku, idziesz polować na ofiary do mimowolnego oddawania krwi.

Według dewelopera nadaje się do tego niemal każdy wróg na świecie – pod warunkiem, że w jego żyłach płynie krew. Różne rodzaje krwi dają wampirom dodatkowe bonusy i ulepszenia. Jeśli chcesz skoncentrować się na budowie bazy, nie zaszkodzi użyć krwi robotników, która zwiększy twoją wydajność. Jeśli natomiast chcesz zwiększyć swoje szanse na trafienie krytyczne i wartość obrażeń, krew łotrzyka jest dobrym przysmakiem.

W trybie multiplayer możesz pozwolić swoim przyjaciołom ssać Twoje naczynia krwionośne i dzielić się z nimi tymi bonusami. To nadaje zupełnie nowe znaczenie pojęciu braterstwa krwi.

Bitwy Diablo z krwawymi nagrodami

Jako wampir, w V Rising nie musisz tylko uważać na światło dzienne. W wielkim świecie roi się od ludzkich bandytów i strażników. Ale fantazje, takie jak potwory, stwory z drzew, czarownice, kamienne formacje, które ożyły i gigantyczne pająki są również w stanie zrobić swoje. Oprócz zwykłych wrogów czekają na Ciebie także bossowie i mini-bossowie, których krew zapewnia Ci wspomniane już bonusy.

W bitwach hack & slay masz do dyspozycji wiele różnych broni. W zależności od sytuacji i nastroju możesz przełączać się między innymi między mieczami, toporami i kuszami. „To tylko kilka rodzajów broni, które mamy” – wyjaśnia Jeremy Fielding. „Zastanawiamy się również nad jeszcze większym rozszerzeniem naszego arsenału „

To, jak duże obrażenia zadajesz przeciwnikom i jak skuteczne są Twoje umiejętności, zależy w dużej mierze od Twojego wyposażenia. Ale będą też możliwości optymalizacji Twojego wampirzego wojownika poza zaletami pancerza. Twórcy zdecydowali się jednak zrezygnować z klasycznego levelowania.

Zamiast tego ulepszenia, a nawet specjalne zdolności, takie jak zaklęcia, będą wchłaniane wraz z krwią Twoich wrogów. Twórcy gry nie chcą na razie zdradzać więcej na ten temat.

Przy okazji, kontrolujesz swojego antybohatera za pomocą klawiatury i celujesz za pomocą myszki. „Jest to stosunkowo nietypowa kontrola w połączeniu z widokiem z góry”, mówi Jeremy Fielding. „To właśnie tutaj możemy pochwalić się wiedzą, którą zdobyliśmy dzięki Battlerite”. Reagujące na ruchy i precyzyjne ataki powinny dać graczom poczucie pełnej kontroli na polu bitwy.

Na razie nie wiadomo, czy gra będzie obsługiwała również kontrolery. Jednak, podobnie jak w przypadku poprzednich gier Stunlock Studios, prawdopodobnie nie byłoby możliwe eleganckie przeniesienie sterowania V Rising na kontroler, ponieważ miałby on zbyt mało przycisków dla poszczególnych umiejętności. A obejścia zakłóciłyby płynność toczących się w szybkim tempie bitew.

This is what happens in 2022

Szwedzki zespół deweloperski Stunlock Studios prezentuje w zwiastunie V Rising walkę pełną akcji i klimatyczne tła. Jednak data premiery nie została jeszcze ogłoszona.

„V Rising to zdecydowanie nasz największy projekt. Stworzenie tak ogromnego i trwałego świata dla dużej liczby graczy okazało się naprawdę niesamowitym przedsięwzięciem nie tylko z technicznego, ale i projektowego punktu widzenia. „

Przed oficjalną premierą, będzie jeszcze Wczesny Dostęp. Sami twórcy mają już wstępny pomysł na to, kiedy chcą to rozpocząć i jak gra powinna wyglądać do tego czasu. „Wszystko, co musimy teraz zrobić, to trzymać się naszej wizji i iść naprzód” – mówi Jeremy Fielding.

W V Rising można grać razem z przyjaciółmi, przeciwko innym graczom lub samemu, jeśli się chce.
W V Rising można grać razem z przyjaciółmi, przeciwko innym graczom lub samemu, jeśli się chce.

Do czasu Wczesnego Dostępu, Stunlock Studios wciąż uzupełnia obszary, tchnie więcej życia w świat, dodaje dodatkowe przedmioty do craftingu i podrasowuje balans – by wymienić tylko kilka z obecnych placów budowy.

„Podczas gdy nasza nadrzędna wizja gry wymaga fazy EA i opinii poza nią, wciąż wierzymy, że V Rising będzie ekscytującym i satysfakcjonującym doświadczeniem wampirycznym – zaczynając od Dnia 1.”

Szanse na to, że deweloperom się to uda, są całkiem spore. To, co na początku brzmi jak chaotyczna, patchworkowa kołdra, powoli, ale nieubłaganie nabiera kształtu. Oczywiście Stunlock Studios w wielu aspektach inspiruje się już istniejącymi elementami gier.

Szybką walkę znamy z Diablo, elementy survivalu i budowania można znaleźć także w takich hitach Steam jak Valheim czy The Forest. Nawet wampiry, szkodliwe światło dzienne i regularne wysysanie krwi nie są nowym wynalazkiem na rynku gier. Na przykład w niezależnej grze fabularnej Vampires Dawn 3 specjalne zdolności odblokowujemy również dzięki krwi naszych ofiar.

Co więc sprawia, że V Rising jest wyjątkowy? Niezwykłe połączenie wszystkich tych elementów, wyraźny wątek, który biegnie przez wszystkie funkcje i doświadczenie twórców w dziedzinie konkurencyjnych gier PvP łączą się w V Rising, tworząc innowacyjną grę przetrwania. Bliskość społeczności pomaga również studiu deweloperskiemu dobrze zrozumieć liczne grupy docelowe, aby uszczęśliwić najróżniejsze typy graczy.

Stunlock Studios również poprosiło nas o przełożenie naszego wywiadu około pół roku temu. W tamtym czasie nie byli po prostu gotowi na ujawnienie szczegółów na temat niedokończonej gry. Zamiast tego, nie spieszą się z realizacją swojej wizji.

W V Rising nie podążasz za fabułą, piszesz ją sam poprzez doświadczenia w otwartym świecie.
W V Rising nie podążasz za fabułą, piszesz ją sam poprzez doświadczenia w otwartym świecie.

To sprawia, że V Rising nie jest klonem Diablo czy dziesiątą grą survivalową, ale obiecującym projektem, który powinniśmy mieć na oku. To, jak ostatecznie będzie wyglądała gra akcji, czy różne elementy rozgrywki będą miały znaczenie i czy miłośnicy PvP i PvE będą naprawdę zadowoleni, dopiero się okaże.

W dodatku wciąż pojawiają się głosy zaniepokojenia, że V Rising może spotkać ten sam los, co jego przodka Free2Play – Battlerite. Po tym jak usługa Live przestała być opłacalna dla twórców, coraz więcej graczy z niej rezygnowało. W międzyczasie, Battlerite jest uważany za „martwą grę” w społeczności arena-brawlerów. Nie wiadomo jeszcze, jaki model cenowy twórcy V Rising będą chcieli zastosować. Według menedżera społeczności, twórcy zaplanowali już pierwsze pomysły na zawartość w fazie po premierze.

Możecie śledzić aktualizacje zespołu deweloperskiego (na ich blogu), ich (kanały społecznościowe) lub na (serwer Discord). Mam nadzieję, że już niedługo będziemy mogli przeczytać tam więcej o wydaniu V Rising przez EA. Być może będzie to już w 2022 roku, wszak zamknięta beta jest już zaplanowana na koniec pierwszego kwartału. Jeśli chodzi o przyszłość V Rising, Jeremy Fielding obiecuje: „Early Access będzie tylko początkiem!”

Editor’s verdict

Kiedy kilka miesięcy temu po raz pierwszy przeczytałem opis V Rising, byłem zdezorientowany i zirytowany jednocześnie. Zdezorientowany, bo nie rozumiałem, jak to dziwne połączenie bardzo różnych gatunków miało działać w jednej grze. Zirytowany, bo miałem wrażenie, że teraz, po sukcesie Valheim, wszyscy chcą wskoczyć do wagonu survivalu.

Ale im więcej widzę V Rising i im więcej dowiaduję się o mechanice gry, tym bardziej jestem podekscytowany jej premierą. Mimo że mieszanka ARPG i survivalu wykorzystuje znane już elementy, nie mogę się doczekać, by doświadczyć tej interakcji. Jestem szczególnie ciekaw, czy szwedzkim deweloperom uda się pozyskać różne typy graczy. Choć lubię od czasu do czasu pobawić się z przyjaciółmi, to w głębi serca jestem zapalonym samotnikiem. Więc czy otrzymam pełne doświadczenie gry jako gracz solo, który jest tylko w PvE? Miejmy nadzieję, że dowiemy się tego już w 2022 roku.