Na scenie Ligi Rakietowej tkwił przeciwnik dewelopera Pyonixa i jego systemu turniejowego. Teraz najwyraźniej system Esport ma zostać dostosowany.
Według maila, który otrzymał Esportobserver, Psyonix zrewiduje strukturę ligi i turniejów na scenie. Jest to również reakcja dewelopera na markowy list od wielu organizacji trwający około trzech tygodni, który potępiał brak bezpieczeństwa i zachęt finansowych dla zespołów odnoszących sukcesy.
Informacja w mailu mówi o „otwartym” systemie. Konkretnie, w każdym roku kalendarzowym będą miały miejsce trzy podziały, a na każdy podział przypadać będą trzy wydarzenia regionalne. W każdym z podziałów znajdzie się międzynarodowy major, w którym spotkają się zespoły z Europy i Ameryki Północnej. Nadchodzą mistrzostwa świata.
Punkty będą zbierane w ramach wydarzeń podzielonych, które doprowadzą do międzynarodowego majstersztyku. Turnieje te zakończą się wtedy kwalifikacjami do Mistrzostw Świata.
v2 by @coralie_baria https://t.co/Tk3EGADnZy pic.twitter.com/lwxyEcCHvz
— Rizdax (@Rizdax_RL) June 11, 2020
Dla RLCS (najwyższa klasa odtwarzania RL) powinno być małe zabezpieczenie, które ma być wysiewane w pierwszych sześciu rozdzielonych zdarzeniach. Ponadto, wszystkie zakwalifikowane zespoły RLCS i Rival Series powinny być w stanie zagrać w tygodniowej lidze na początku podziału.
Więcej szczegółowych informacji na temat sezonu RLCS i jego przyszłości nie jest jeszcze dostępnych. Do tej pory grano tam dwa sezony w roku kalendarzowym. Ale Psyonix jest w wymianie z drużynami i wielkimi nazwiskami sceny.
Wielu profesjonalistów RL krytykowało fakt, że kwalifikacja do zawodów poza RLCS była często bardzo zależna od formy dnia. Do tego dochodziły długie okresy poza sezonem, które powodowały brak konkurencji i kosztów stałych bez grania.
Z Cloud9 zespół wycofał się już z Rocket League, ponieważ zgodnie z ich własnym oświadczeniem koszty były zbyt wysokie w porównaniu do wsparcia ze strony dewelopera.