„Muzyka dla moich uszu” – tak George R.R. Martin reaguje na Elden Ring

0
715

Autor „Gry o Tron” cieszy się z sukcesu gry i znajduje słowa pochwały dla poświęcenia twórców.

Słynny autor „Pieśni Lodu i Ognia”, George R.R. Martin, komentuje na (swoim blogu) niezwykle pozytywną reakcję, jaką właśnie wydany Pierścień Eldena otrzymał od prasy branżowej i wielu graczy.

Był on zaangażowany w proces tworzenia gry od samego początku i już wiele lat temu pomagał w tworzeniu mitów i backstory świata. Nie ograniczanie go twórczo było jednym z głównych powodów, dla których tytuł nie został ochrzczony mianem Dark Souls 4 i osadzony w jego uniwersum.

O tym, że obliczenia te sprawdziły się mimo początkowych trudności, świadczy przede wszystkim bardzo wysoka liczba graczy na Steamie, która od premiery 25 lutego 2022 roku utrzymuje się na stałym poziomie około 800 000.

Jeśli nadal nie jesteście pewni, czy ten wyjątkowy tytuł przypadnie Wam do gustu, to nasz szczegółowy filmik testowy poinformuje Was o wszystkich mocnych i słabych stronach gry:

Jeśli natomiast nie masz pewności co do doniesień o słabej wydajności, polecamy nasze oddzielne sprawdzenie technologii. Tam poddajemy ten tytuł próbie w wielu konfiguracjach, abyś mógł podjąć jak najbardziej świadomą decyzję o zakupie.

Music to my ears

W ostatnim dniu lutego, kiedy na blogu pojawił się wpis o premierze Elden Ring, Martin z trudem ukrywał zachwyt nad sukcesem gry, pisząc, że tytuł ten właśnie szturmem podbija świat gier. Ponieważ jednak był on zaangażowany w projekt, nie należy polegać tylko na jego słowie, więc autor fantasy odwołał się do wybranych angielskich recenzji.

Z innych opinii cytuje tylko hasła i nazywa je „muzyką dla moich uszu”:

Unique…. arcydzieło… piękne i brutalne… Ze wspaniałym otwartym światem„….

Dla twórcy jednego z najważniejszych współczesnych eposów fantasy musiało być niezwykłym doświadczeniem, że wydanie jednego z jego opowiadań zależało od kogoś innego niż on sam. W końcu fani „Gry o tron” od ponad dekady bezskutecznie czekają na dwa ostatnie tomy sagi.

Podczas gdy autor walczy z blokadą pisarską, my zadbamy o to, byś nie utknął w grze w Elden Ring dzięki wyczerpującym poradnikom:

Chwalmy deweloperów

Na koniec Martin jest skromny: Chociaż świat jest zasadniczo oparty na jego pracy, większość zasług należy się Hidetaka Miyazaki [przyp. red.: dyrektor gry w From Software] i jego utalentowanym projektantom gier, którzy pracowali nad tym tytułem przez ponad pięć lat.

Mieli ambicję stworzenia najlepszej gry wideo w historii i to był zaszczyt poznać ich i pracować z nimi nad fantastycznym światem kamienia milowego gry.

Nawiasem mówiąc, w połowie zeszłego roku w wywiadzie (Interview) szczegółowo opisał zakres współpracy i dał do zrozumienia, że twórcy chcieli, aby stworzył on nowy, jak najbardziej szczegółowy świat, wraz z postaciami, w którym mogliby osadzić grę. On już dostarczył im to wiele lat temu. Potem już tylko od czasu do czasu wysyłali mu jakieś projekty potworów z prośbą o feedback.

A co z wami? Czy Ty również uważasz, że Elden Ring jest kamieniem milowym, czy może mniej ciągnie Cię do Soulslikes? Podziel się z nami swoją opinią w komentarzach!