Nasze nadzieje na 2023 rok: Oto 23 tytuły, na które najbardziej czekamy

0
270

Jeśli nie wiesz, na jakich grach skupić się w tym roku, oto 23 osobiste sugestie.

W poprzednich latach zawsze wybieraliśmy do tego artykułu (prawdopodobnie) najlepsze, największe i najwspanialsze gry nadchodzących miesięcy, ale na rok 2023 po raz pierwszy stosujemy inne podejście:Złapaliśmy gry, na które osobiście najbardziej czekamy.Dlatego na przykład Kevin może też bezwstydnie mówić o Robocop: Rogue City. Ale to też czyni go trochę wyjątkiem, bo reszta tytułów naprawdę powinna być na szczycie listy życzeń także dla wielu z Was.

Przy całym naszym oczekiwaniu na tytuły takie jak Diablo 4 czy Starfield, oczywiście pozostajemy wierni naszemu profilowi pracy i nie kibicujemy bezrefleksyjnie, a zamiast tego wkładamy palce w (być może wciąż otwierające się) rany także w tym przypadku.

Star Wars Jedi: Survivor

(Gatunek:Action-Adventure – Release: 17 marca 2023 – Developer: Respawn)

(Gatunek:Action-Adventure).

Czasami zapominam, jak bardzo Gwiezdne Wojny potrafią zaczarować. Nowsze serie przecież zwykle wpychają mi nos w brud, wszędzie imperialna szarość, zardzewiałe fabryki przemysłowe, pokiereszowane podwórka, tak, to też Star Wars, bez dwóch zdań. Ale Star Wars to także magia odkrywania!

Kiedy Luke przedziera się przez bagno na Dagobah, kiedy Leia spotyka swojego pierwszego Ewoka w głębokiej dżungli, kiedy otwierają się potężne bramy pałacu Jabby, kiedy szkielet twojego smoka wietrzeje na wydmach Tatooine, kiedy dudni w paszczy asteroidy lub kiedy niespodziewane stworzenia czają się nawet w kompaktach do śmieci. I właśnie na to wpadł Star Wars Jedi: Fallen Order 2019.

Niedawno zagrałem ponownie przez pierwszą przygodę Cala Kestiego i nawet trzy lata później pomyślałem sobie: rany, jakie to dobrze zaokrąglone doświadczenie Star Wars, z widowiskową walką, magicznymi lokacjami, piękną ścieżką dźwiękową i najbardziej serdecznym towarzyszem od czasów Wall-E: BD-1. Ale Fallen Order był też prototypem. Wszystkie rzeczy związane z unlock and explore czuły się momentami jak wypełniacz, zbyt często musiałem wracać na stare planety, a historia ocalałego padawana Jedi została opowiedziana już całkiem sporo razy w Expanded Universe.

Ale sequel? Nie mam pojęcia, w jakim kierunku zmierza Jedi: Survivor – i właśnie to jest dla mnie tak ekscytujące! Jakie nowe manewry wnosi do stołu Jedi Knight Cal Kestis? Kim są nowi przeciwnicy? Jak gra nowy blaster? Które lokalizacje zamierzam wywrócić do góry nogami? Z każdego zakątka Fallen Order widać, że był to zespół, który naprawdę dobrze poradził sobie z Gwiezdnymi Wojnami – i to właśnie z takimi zespołami jest niesamowicie ekscytujące zobaczyć, co sequel ma w rękawie.

Hollow Knight: Silksong

(Genre: Metroidvania – Release: 2023 – Developer: Team Cherry)

Jeden zły skok, jedno złe wejście, a dostanę klapsa nad głową z pełną siłą. Mija zaledwie kilka chwil, zanim dochodzę do siebie siedząc na ławce. Potrząsam uszkodzonymi kończynami, tuszuję siniaki i płaczę tylko wewnętrznie, by nie okazać słabości wrogom. Następuje długi spacer do miejsca mojej porażki, tylko po to, by chwile później obudzić się ponownie na ławce. Co to był za wybuch mam nadzieję, że wkrótce znów będę miał!

Hollow Knight: Silksongzostanie w końcu wydany w 2023 roku! Po nadziei na datę premiery w ciągu ostatnich kilku lat niemalże zmutowała w biegnący gag wśród die-hard fanów, wydaje się, że w tym roku wreszcie chcą umieścić swoje pieniądze (haha) tam, gdzie ich usta są. I wiesz co? Nie mogę się już doczekać, by kawałek po kawałku przemierzać zapierający dech w piersiach świat gry. Jacy paskudni szefowie czekają, żeby mnie dręczyć? Ile spotkam smutnych, przerażających lub po prostu zabawnych postaci? Dzielna i tajemnicza wojowniczka Hornet już w pierwszej powieści była moją niekwestionowaną ulubioną postacią, a teraz sam mam okazję się nią wcielić.

I”m scared too though. Hollow Knight: Silksong jak na razie sprawia wrażenie, że robi wszystko całkiem nieźle, podobnie jak jego poprzednik, który w moich oczach był już niemal idealny. Ale czy można przebić tego tytana metroidvanii, biorąc te same składniki i po prostu wrzucając do garnka podwójną lub nawet potrójną ilość? Byłaby to daleka od pierwszej gry, która poniosła porażkę z powodu zbyt dużych ambicji. Mam nadzieję, że Team Cherry, przy całej swojej pasji, nadal myśli o zapewnieniu jakości. Hornet zasługuje na to – i ja też po tym całym czekaniu!

Starfield

(genre: RPG – release: 2023 – developer: Bethesda)

Kocham gry kosmiczne, kocham otwarte światy. Ale nie mogę wymienić z głowy żadnego otwartego świata (czy to się w ogóle nazywa Open Space?), który kiedykolwiek kochałem. No Man”s Sky uważam za zbyt generyczne pomimo wszystkich ulepszeń, zasnąłem lecąc w Elite: Dangerous (nie żartuję), a nawet Freelancer – gra, którą bardziej niż uwielbiam – nie poderwał mnie w pełni ze swoimi swobodnie eksplorowalnymi układami słonecznymi, ponieważ nie było w nich nic do odkrycia poza bronią artefaktową i Hispanią.

No i teraz nadchodziStarfieldgra, która ma przeszczepić w kosmos cnotę gier fabularnych Bethesdy: swobodę pójścia, a raczej lotu gdzie chcę i robienia tam co chcę. To mnie tak niesamowicie ekscytuje! Jak kapitan Kirk na końcu „Star Trek 6: The Undiscovered Country”, chcę wskazać gdzieś w morze gwiazd i powiedzieć: Wyznaczamy kurs na drugą gwiazdę od lewej. A potem chcę po prostu zobaczyć, co tam można znaleźć. To odkrycie jest dla mnie sednem Starfielda.

Wiem ze Skyrima, że Bethesda naprawdę potrafi wypchać swoje światy cudownymi i miłymi dla oka detalami. Chcę to odzyskać: ręcznie tworzone przygody i historie zamiast losowo generowanej przypadkowości à la No Man”s Sky. Chcę znaleźć wyjątkowe miejsca, ukryte questy, tajemnice. Chcę poznać kosmos warty zbadania. I tu tkwi potencjalny problem: losowość będzie odgrywała rolę także w Starfield, silnik będzie losowo umieszczał questy na planetach.

Na przykład napotykam mieszkańców bazy księżycowej skarżących się na członka załogi porwanego przez piratów. W tym samym czasie na innej planecie zostaje umieszczona baza privateerów, a ja mogę wyruszyć z misją ratunkową.

To może być miłe raz, może dwa. Ale jeśli mam udaremniać pirackie porwanie na co drugim głazie podczas eksploracji kosmosu, to będzie mi to działać na nerwy mocniej niż Wesley Crusher. Ja chcę czuć miłość w grach fabularnych, a nie w systemach. A ja mam tylko nadzieję, że poczuję miłość w Starfield. W przeciwnym razie zawsze pozostaje Homeworld 3.

Final Fantasy 7 Rebirth

(Gatunek: Gra fabularna – Release: Zima 2023 – Developer: Square Enix )

Kocham gry kosmiczne, kocham otwarte światy. Ale nie mogę wymienić z głowy żadnego otwartego świata (czy to się w ogóle nazywa Open Space?), który kiedykolwiek kochałem. Uważam, że No Man”s Sky jest zbyt generyczne pomimo wszystkich ulepszeń, zasnąłem latając w Elite: Dangerous (nie żartuję), a nawet Freelancer – gra, którą bardziej niż uwielbiam – nie poderwał mnie w pełni do działania ze swoimi swobodnie eksplorowanymi układami słonecznymi, ponieważ nie było w nich nic do odkrycia poza bronią artefaktową i Hispanią.

No, a teraz Starfield to gra, która ma przeszczepić w kosmos cnotę gier fabularnych Bethesdy: swobodę chodzenia czy latania gdzie chcę i robienia tam co chcę. To mnie tak niesamowicie ekscytuje! Jak kapitan Kirk na końcu „Star Trek 6: The Undiscovered Country”, chcę wskazać gdzieś w morze gwiazd i powiedzieć: Wyznaczamy kurs na drugą gwiazdę od lewej. A potem chcę po prostu zobaczyć, co tam można znaleźć. To odkrycie jest dla mnie sednem Starfielda.

Ze Skyrima wiem, że Bethesda naprawdę potrafi wypchać swoje światy cudownymi i pełnymi miłości detalami. Chcę to odzyskać: ręcznie tworzone przygody i historie zamiast losowości à la No Man”s Sky. Chcę znaleźć wyjątkowe miejsca, ukryte questy, tajemnice. Chcę poznać kosmos warty zbadania. I tu tkwi potencjalny problem: losowość będzie odgrywała rolę także w Starfield, silnik będzie losowo umieszczał questy na planetach.

Na przykład napotykam mieszkańców bazy księżycowej skarżących się na członka załogi porwanego przez piratów. W tym samym czasie na innej planecie zostaje umieszczona baza privateerów, a ja mogę wyruszyć z misją ratunkową.

To może być miłe raz, może dwa. Ale jeśli mam udaremniać pirackie porwanie na co drugim głazie podczas eksploracji kosmosu, to będzie mi to działać na nerwy mocniej niż Wesley Crusher. Ja chcę czuć miłość w grach fabularnych, a nie w systemach. A ja mam tylko nadzieję, że poczuję miłość w Starfield. W przeciwnym razie zawsze pozostaje Homeworld 3.

Forza Motorsport

(Gatunek: Gra wyścigowa – Release: 2023 – Developer: Turn 10 Studios )

Nie jest łatwo być miłośnikiem sportów motorowych. Często jestem wyśmiewany, czasem szyderczo, czasem pełen politowania, jakby moja pasja była ciężkim brzemieniem. W niemal każdej konstelacji grupowej jestem outsiderem, gdy tylko rozmowa skręca w stronę sportu. „Pamiętacie 2017 rok, kiedy samochody LMP1 Toyoty były u progu wielkiego triumfu w Le Mans…hej, gdzie się wszyscy wybieracie?”. Nie tak w Forza Motorsport, tutaj moje wyścigowe serce czuje się jak w domu! W 2023 roku na starcie staje kolejna część popularnego PS-Gaudi firmy Microsoft.

Jak zwykle tytuł umiejętnie dryfuje po cienkiej granicy między nieskomplikowanymi zręcznościowymi wyścigami a spoconą symulacją. Jako fan wyścigów spotykam podobnie myślących ludzi, wśród których nie muszę się wstydzić, że na dźwięk silnika V10 dostaję gęsiej skórki na całym ciele.
Co chciałabym zobaczyć w nowej serii? Ciekawsza kariera, mniej bandyckie AI i bardziej realistyczne zużycie opon i paliwa. Z drugiej strony, nie martwię się zbytnio o sprawdzone atuty Forza: emocjonującą akcję wyścigową, gigantyczną flotę samochodów, doskonałe sterowanie, a wszystko to opakowane w piękną grafikę. To wszystko, czego mi potrzeba do szczęścia.

No dobra, mam jeszcze jedno życzenie w sercu. Ale niech to zostanie między nami, prawda? Inaczej znowu zostanę wyśmiany w redakcji. Chciałbym mieć specjalny tryb Le Mans, w którym mógłbym się zmierzyć z całym polem startowym z poprzedniego roku, w czasie rzeczywistym! 24 godziny, w tym cykl dzień-noc, początek deszczu, wypadki, awarie techniczne i inne. Wtedy będę mógł wreszcie pobić obowiązujący do dziś rekord 397 ukończonych okrążeń, który został ustanowiony w 2010 roku w Audi R15 TDI … tak, już przestaję!

Cyberpunk 2077: Phantom Liberty

(Gatunek: Gra fabularna – Release: 2023 – Developer: CD Projekt Red )

Tak, Phantom Liberty będzie addonem i nie da się go uruchomić bez Cyberpunk 2077 jako gry podstawowej. Wyślij za to pazury Tygrysa w moją stronę. Ale skoro już są w drodze do mnie, powiem wam, dlaczego jestem tak podekscytowany Phantom Liberty.

Dla mnie osobiście historia Cyberpunka 2077 mogłaby być spokojnie dwa razy dłuższa. Chętnie spędziłabym więcej czasu z moimi przyjaciółmi z NPC! DLC w końcu daje mi więcej historii o V, Johnnym i mam nadzieję, że innych starych znajomych. A Idris Elba jako tajemniczy agent Solomon Reed już w teaserach wygląda totalnie ekscytująco – bardzo fajny pomysł, by skupić się bardziej na detektywistycznym aspekcie gatunku cyberpunk.

Bądźmy szczerzy i uczciwi: Tak, ja również mam pewne obawy co do DLC. Według CD Projekt Red będzie to jedyne rozszerzenie fabularne dla Cyberpunka 2077 i musi ono naprawdę popłynąć, aby zagłuszyć wieczne pokłosie debilizmu związanego z premierą. Fakt, że tym razem pominięto PS4 i Xbox One, pozwoli mieć nadzieję, że problemy techniczne zostaną utrzymane w wąskich granicach. W każdym razie będę trzymał kciuki i oglądał teaser kilkaset razy aż do premiery, z której już dawno wyłowiłem wszystkie szczegóły.

Street Fighter 6

(Genre: Fighting Game – Release: June 2, 2023 – Developer: Capcom)

Zamiast szaleć na temat Fighting Games, równie dobrze mógłbym wsadzić sobie szczoteczki do zębów w uszy, bo bijatyki mają cholernie ciężko, żeby kogokolwiek tu zainteresować. Nie powstrzyma mnie to jednak ani na sekundę przed umieszczeniem Street Fighter 6na szczycie mojej osobistej listy najgorętszych faworytów w 2023 roku. Jak wiele dzieciaków z lat 90-tych, Street Fighter wyzwolił moją miłość do gatunku w pierwszej kolejności. A to, w co grałem do tej pory z szóstej odsłony czuje się tak, tak dobrze!

Mam w dupie nowy tryb quasi-open-world, w którym swobodnie chodzę po ogromnym obszarze miasta; chcę się bić! Chcę wejść na arenę jako Ryu, Ken, Chun-Li i co, przyciąć wrogów i wreszcie wspiąć się po drabinie w grze walki online. Street Fighter 5 uniemożliwił mi to w swojej zepsutej, niedokończonej wersji startowej, ale tym razem się uda!

Myślę, że fakt, iż Street Fighter 6 również skupia się na mechanice przyjaznej dla początkujących, jest właściwą drogą: im więcej osób znajdzie drogę do gier walki, tym większa szansa, że ta wspaniała nisza pozostanie przy życiu.

Final Fantasy 16

(Gatunek: Gra fabularna – Release: 22 czerwca 2023 – Developer: Square Enix)

Po odnalezieniu szczęścia ostatnio w MMOFinal Fantasy 14jestem jeszcze bardziej zachwycony, że również wFinal Fantasy 16producent Naoki Yoshida i reżyser Hiroshi Takai trzymają stery, którzy już w sieciowej grze fabularnej udowodnili, jak wygląda fantastyczna historia i klimat. Zamiast latających samochodów i królewskich boysbandów, Final Fantasy 16 już w pierwszych trailerach stawia na mroczne high-fantasy i sporo dramatu. Innymi słowy, dokładnie to, co kochałem w poprzednich grach Final Fantasy.

Tym razem trafiamy do świata Valisthei, którego populacja zależy od magicznych Kryształów Matek. Jednak ich eter powoli się wyczerpuje, co wpędza zamieszkujące je nacje w walkę o zasoby. Jak można sobie wyobrazić, w wyniku tego narastają konflikty, a niebezpieczeństwo czai się za każdym rogiem. Zwłaszcza, gdy musimy chronić młodszego brata Joshuy w butach Clive”a Rosfielda.

Walka jest, jak to wFinal Fantasy 15niezwykle obfita w akcje i z typową dla serii mieszanką ataków wręcz i magicznych. Przywołane Bestie (tutaj nazywają się Eikos) również ponownie odgrywają rolę. Jeśli Clive pokona potwory żywiołów, takie jak Shiva czy Ifrtit, otrzymuje nowe ataki, które odpowiadają odpowiednim Eikosom. Tylko tak zwani dominatorzy, tacy jak brat Clive”a – Joshua, mogą się przywoływać.

W sumie Final Fantasy 16 jak na razie zapowiada się na ekscytującą mieszankę dark fantasy z polityczną intrygą i mnóstwem klimatycznych bitew. Tym razem mamy nawet tryb fabularny dla wszystkich cierpiętników JRPG, więc (miejmy nadzieję) nie będziecie musieli zmagać się z typowym dla gatunku grindem przez wiele godzin. Yay!

Robocop: Rogue City

(Gatunek: First-person shooter – Release: czerwiec 2023 – Developer: Teyon )

Kontynuacja filmu z 87 roku, deweloper Teyon? A Peter Weller jako głos Alexa Murphy”ego? Jako oddany fan klasyka akcji Paula Verhoevena, nie mógłbym być bardziej podekscytowany wydaniem w czerwcu 2023 rokuRogue Cityw świetle tych okoliczności. Ale chwileczkę. Dlaczego studio deweloperskie Teyon ze wszystkich ludzi? To oni zrobili tę marną strzelankę na szynach Rambo. Jasne, ale w moich oczach zespół odkupił się z nawiązką dzięki Terminator: Resistance.

Wyraźnie widać, że Resistance to nic innego jak strzelanka AAA o odpowiadających nam cechach i nie spodziewam się tego również po Robocop: Rogue City. Za to gra Terminator 2019 firmy Teyon udowodniła, jak może wyglądać fan service z odpowiednią dozą polotu. Terminator: Resistance pęka od kinowego klimatu, czułych aluzji do oryginału i inteligentnych pomysłów, które pozwalają przeboleć niedociągnięcia, których nie sposób nie zauważyć.

Moje oczekiwanie na Robocop: Rogue City jest odpowiednio duże. Ponieważ Teyon zabiera się za jeden z moich ulubionych filmów wszech czasów w formie gry, czuję się bardziej pewny siebie, niż gdyby to była waga ciężka studia AAA. Murphy, liczę na ciebie.

Dragon Age: Dreadwolf

(Gatunek: Gra fabularna – Release: 2023 – Developer: Bioware)

Steffi Schlottag:Tak naprawdę nie chcę mieć żadnych nadziei związanych z wydaniemDragon Age: Dreadwolfw ogóle. Lalala, wcale mi nie przeszkadza, że muszę na nią czekać do 2025 roku, mam nieskończoną cierpliwość, nie ma problemu – tak sobie powtarzam przed lustrem każdego ranka. Ale okłamuję siebie w trakcie tego procesu. Bo nie ma innej gry, której potrzebuję tak bardzo jak kolejnego RPG Bioware.

Uratowałem moje ukochaneDA: Inquisitionspecjalnie dla siebie, grając tylko do przedostatniej misji i oszczędzając DLC jak szczególnie cenne kąski na talerzu. Aż do momentu, gdy pojawiła się odsłona kolejnego tytułu, wtedy w końcu odważyłem się na kompletny playthrough i zatraciłem się w Thedas na kolejne 60 godzin. Nie mogło być zbyt wiele czasu, zanim pojawi się Dreadwolf, pomyślałem z naiwną pewnością siebie. A teraz jest rok 2023, I. Potrzeba. Supply.

Co planuje mój były kochanek Solas? Jak się ma mój najlepszy przyjaciel, mag z Tevinter, Dorian? I kto będzie nową bohaterką, w której skórze po raz kolejny uratuję Thedas? W mojej głowie roi się od tysięcy pytań, które stają się coraz głośniejsze, im dłużej jesteśmy oszukiwani małymi podpowiedziami. Poza tym tak bardzo liczę na to, że tym razem nie będzie w nim żadnej MMO manii zbieractwa, tylko znów mniej, ale uroczo napisanych misji pobocznych. Opinie społeczności były wystarczająco głośne. No dalej, Bioware, odkup mnie wreszcie w tym roku!

The Wolf Among Us 2

(Gatunek: Przygodowy – Release: 2023 – Developer: Telltale)

Minęło dziesięć lat od premiery pierwszego odcinka The Wolf Among Us. Naprawdę rozczarowujące jest to, że od tamtej pory nie tylko nie wydano drugiej części, ale też nie wydano żadnej innej gry w uniwersum Fables! Absolutny policzek, jeśli o mnie chodzi.

Ten świat jest pełen ciekawych historii, które mogłyby służyć wielu gatunkom. W komiksie Fable wszelkiego rodzaju znane postacie z bajek – takie jak Królewna Śnieżka, Książę Czaruś, Pinokio czy stara czarownica z Jasia i Małgosi – uciekły do Nowego Jorku po straszliwej wojnie w swoich światach.

W The Wolf Among Us wcielamy się w strasznego Bigby Wolfa – czyli wielkiego, złego wilka z Czerwonego Kapturka, który w ludzkiej postaci wciela się w rolę szeryfa tak zwanych Baśni. W typowy dla Telltale sposób musimy głównie podejmować decyzje dialogowe i trochę eksplorować otoczenie. Nic ambitnego, ale historia jest i pozostaje bez zarzutu.

The Wolf Among Us 2 ma teraz opowiadać nową historię, sześć miesięcy po pierwszej części. O co dokładnie chodzi, wciąż jednak nie wiadomo. Jedyny jak dotąd zwiastun pozostaje dość mglisty, podobnie jak okno wydawnicze: gra przygodowa ma ukazać się w 2023 roku, to wszystko, co jeszcze wiemy. Ale bez względu na to, kiedy wyjdzie, nie mogę się doczekać, by znów wymierzyć sprawiedliwość jako wielki zły wilk. I może, tylko może, The Wolf Among Us 2 odniesie taki sukces, że kolejne studia rozważą stworzenie gry w uniwersum Fables. Będę skakał z radości przez wiele tygodni.

Resident Evil 4 Remake

(Genre: Action-Adventure – Release: Mar 24, 2023 – Developer: Capcom )

Naprawdę powinienem być chory na Resident Evil 4. Żadnej gry nie przechodziłem częściej, żadna gra nie jest w moim posiadaniu częściej. (Co przy niezliczonych reedycjach nie jest żadnym wyzwaniem). Jeśli mi nie wierzycie, zapytajcie dr Salvadora – ten człowiek jest lekarzem, niech was nie zraża jego … ekscentryczne usposobienie.

Dzięki Resident Evil 4 Remake, Capcom zafundował najlepszemu Resident Evil i jednej z najlepszych gier grozy wszech czasów metamorfozę. Czy rzeczywiście tego potrzebował, pozostaje do sprawdzenia, wszak oryginał do dziś gra absolutnie cudownie.

Tak czy inaczej. Jeśli nowa edycja zapewni, że jeszcze więcej osób będzie mogło cieszyć się jedną z moich ulubionych gier, to wcale nie będę narzekał. W zasadzie zazdroszczę niemal każdemu nowicjuszowi, który z otwartym umysłem zabiera się za próbowanie ratowania córki prezydenta przez Leona S. Kennedy”ego. Oczywiście mam nadzieję, że remake będzie bardziej podobny do remake”u Resident Evil 2, a mniej do trzeciej części. Jednak to co do tej pory widziałem napawa mnie optymizmem. Remake klasyka horroru może uczynić jedną z najlepszych gier w historii jeszcze lepszą.

Jagged Alliance 3

(Genre: Turn-based Strategy – Release: 2023 – Developer: Haemimont Games )

Wreszcie, wreszcie, wreszcie jakaś ekipa załapała, o co tak naprawdę chodzi w najemniczej epopei Jagged Alliance – i trafia w sedno. Dlatego cieszę się na ponowne spotkanie ze starymi kumplami, takimi jak Scope, Fidel i mój początkowy imiennik MD.
Jagged Alliance w ciągu ostatnich 25 lat było naśladowane tak często, że nawet nie chce mi się wymieniać wielu złych, przeciętnych, czasem całkiem niezłych prób klonów. Ale dzięki Haemimont Games, nad Jagged Alliance 3 pracuje teraz zespół, który wnosi do stołu doświadczenie i zasoby.

Zamiast wymyślać koło na nowo, Bułgarzy stawiają na trzy wypróbowane elementy: fajnych najemników z osobowością, którzy rosną na nas (znowu) i komentują walkę trafnymi one-linerami. Realistyczne bitwy karabinowe, w których każdy pocisk, każdy granat jest obliczany indywidualnie – z rykoszetami, przyjaznym ogniem, odpryskami osłon i wszystkim, co się z tym wiąże. A wszystko to osadzone w kampanii wyzwoleńczej przez uciskany fikcyjny kraj, w którym zdobywamy, zabezpieczamy i bronimy sektor po sektorze. Tak jak chcemy!

Trapy też są jak na razie ładnie spójne: Stary dobry laptop powraca, to tutaj zarządzamy naszymi drużynami, zatrudniamy świeżych najemników przez czat głosowy, zamawiamy sprzęt. Zawsze jestem ostrożna w chwaleniu rzeczy z góry, ale to co zobaczyłam do tej pory sprawia, że cały czas się uśmiecham!

Suicide Squad: Kill the Justice League

(Genre: Action-Adventure – Release: 26 maja 2023 – Developer: Rocksteady Studios)

Ostatni raz Kevin Conroy jako Batman. Choćby z tego powodu, jako wieloletni fan DC, nie mogę przejść obojętnie obokSuicide Squad. Tym bardziej ekscytujące, że Rocksteady Studios daje niesławnemu Task Force X własną grę, po tym jak Warner Bros. Montreal zapowiedziało ją w 2013 roku wraz z Arkham Origins. Bez Deathstroke”a, ale za to z Deadshotem, Harley Quinn, Captainem Boomerangiem i King Shark, Kill the Justice League będzie – bez zaskoczenia – o Justice League.

Aby dotrzymać kroku topowym superbohaterom, takim jak Wonder Woman, The Flash, Superman czy Batman, tytułowy Suicide Squad dostaje nawet jeden czy dwa ulepszenia, które niekoniecznie są znane z komiksu. Kapitan Bumerang, na przykład, staje się teleporterem, podczas gdy snajper Deadshot darts wokół z jetpack. Czy to wystarczy? Zobaczmy. Nawet w świecie komiksów to zawsze zależy od autora.

Przynajmniej jedna rzecz jest pewna: Po fantastycznej serii Arkham (tak, dotyczy to również kontrowersyjnego Knight), Rocksteady wydaje nową grę dopiero po pełnych ośmiu latach. A Suicide Squad wygląda jednocześnie znajomo i nieznajomo. Znane, bo Kill the Justice League mniej więcej kontynuuje historię z Arkham Knight. Nieznane, bo wraz z Task Force X otrzymujemy nie tylko zupełnie nową perspektywę, ale także nowe ukierunkowanie rozgrywki: Kooperacja dla czterech graczy zamiast samotnych mścicieli. Możemy być ciekawi.

Tempest Rising

(Genre: Real Time Strategy – Release: 2023 – Developer: Slipgate Ironworks )

Przyznaję: w żadnej grze nie pomyliłem się o 2022 tak często jak w Tempest Rising. Ciągle wpisywałem „Tiberium” zamiast „Tempest”. I boję się, że w 2023 roku znów mnie to spotka. Ale hej, to wina samej gry! Bo nie da się dużo śmielej podejść do klasycznego Command & Conquer: Dziko rozprzestrzeniający się obcy surowiec Tiberium został bezceremonialnie zamieniony na Tempest, a frakcja Global Defense Initiative (GDI) stała się po prostu Global Defense Forces (GDF), co pewnie kiedyś pomylę.

Tempest Rising dostarcza również wiele innych odczuć związanych z C&C: interfejs w stylu EVA, fragmenty wideo z prawdziwymi aktorami, znajome jednostki jak żniwiarze i dwulufowe czołgi.

To wszystko sprawia, że Tempest Rising jest najbardziej bezczelnym, ale i najbardziej samoświadomym klonem C&C od wieków – i właśnie dlatego nie mogę się go doczekać. Lepiej dobrze skopiować niż samemu źle wymyślić, prawda? Poza tym Tempest Rising wygląda naprawdę dobrze dzięki ray tracingowi i silnikowi Unreal Engine 4, zwłaszcza efekty ognia, smugi dymu rakiet i obowiązkowe wybuchające beczki z benzyną. Oto mógłby w końcu nadejść właściwy klasyczny RTS, na którego czekałem od złotych lat Westwood i Blizzarda.

Frostpunk 2

(Gatunek: Strategia budowania – Release: 2023 (miejmy nadzieję) – Developer: 11 Bit Studios )

Wiem, to całkiem fajne i punkowe z mojej strony, że wybieram grę, która może nawet nie wyjść w 2023 roku. Można by wręcz powiedzieć … Frostpunk. Ponieważ jako stary budowniczy, oczywiście sequel jednego z najlepszych city builderów wszech czasów jest moim highlightem roku – nawet jeśli mogę tylko trzymać się nadziei.

Oczywiście, najpierw podniecam się wszystkim, co „ma być większe i lepsze od poprzednika pod każdym względem”. A potem, gdy olej odgrywa dużą rolę! Kurczę, uwielbiałam olej w Anno 1800. (Nie, oczywiście, że nie, nie jestem szalony) Ale najwyższy czas, aby mój zniewieściały i rozpieszczony budowlany umysł został naprawdę ponownie zakwestionowany. Presja czasu! Presja decyzyjna! Niedobór zasobów! Twoi mieszkańcy umierają! Uwielbiam to.

Nie mogę się doczekać, by wFrostpunk 2- ponownie doświadczyć prawdziwie budującej się historii i stanąć w obliczu konsekwencji trudnych decyzji, które podjąłem w części 1.

Atlas Fallen

(Gatunek: Action Role-Playing Game – Release: 2023 – Developer: Deck13 )

2022 był rokiem, który dzięki Elden Ring ostatecznie pogodził mnie z gatunkiem Souls-like. Zawsze chciałem pokochać Dark Souls, Bloodborne i inne, ale nigdy nie wytrzymałem dłużej niż 15 godzin, bo w pewnym momencie przyszedł moment, w którym poczułem, że mój wolny czas nie jest już szanowany. Z kolei Elden Ring pożerałam w skórze i włosach przez ponad 140 godzin. Z dobrych powodów.

Dlaczego ci to mówię? Bo liczę na coś podobnego z 2023 i Atlas Fallen. Bo tak naprawdę to powinienem kochać fabularne gry akcji Deck13. Art design, oprawa i system walki w zasadzie do mnie przemawiają, ale zarówno Lords of the Fallen, jak i The Surge 1 i 2 porzuciłem po kilku godzinach każda, bo cykl die, learn, repeat nie czuł się już dla mnie satysfakcjonujący. I mam nadzieję, że Atlas Upadły może to zmienić.

Z jednej strony dlatego, że deweloperzy już w naszej zapowiedzi Atlas Fallen obiecali, że będzie to gra bardziej przystępna niż poprzednie tytuły. Z drugiej strony obszary te powinny być też bardziej otwarte i zapraszać do większej eksploracji niż dość targowe obszary quasi-poprzedników. I właśnie te czynniki sprawiły, że Elden Ring stał się dla mnie przełomem na miarę Souls.

Poza tym fascynuje mnie scenariusz pustynny i możliwość przywoływania broni z piasku. Otwiera tak wiele ekscytujących możliwości dla systemu walki, projektowania potworów i opowiadania historii!

Oczywiście nie wierzę, że Atlas Fallen może choćby zacząć dorównywać sukcesom Elden Ring; stosunkowo niewielka ekipa z Deck13 walczy po prostu nierównym orężem. Ale dla mnie to jeden z najciekawszych tytułów AA tego roku, według mojej prognozy stanie się znacznie bardziej aktualny.

Baldur”s Gate 3

(Genre: RPG – Release: August 2023 – Developer: Larian Studios )

Jestem ambiwalentny. Z jednej strony nie chciałbym dłużej czekać na Baldur”s Gate 3, które jest w Early Access od października 2020 roku (!). Z drugiej strony, czasem ma się wrażenie, że wielki grom z jasnego nieba już się rozmył. Chodzi mi o Baldur”s Gate 3 (!), który wyszedł prawie trzy lata temu! Baldur”s Gate 3! Sequel, na który właściwie czekałem od chyba 20 lat. Następca jednej z najlepszych gier fabularnych wszech czasów. A jednak często wydaje mi się, że niektórzy wzruszają ramionami, gdy mówię im o wydaniu w 2023 roku.

Dla większości osób ta gra została już wydana, nie robiąc zbyt wielu fal. Ale drodzy ludzie, mówię wam, żebyście nie dali się temu zwieść. Czy Baldur”s Gate 3 nie czuje się teraz bardziej jak D&D Divinity niż sequel w dobrej wierze. To co do tej pory widzieliśmy z tej gry to tylko ułamek tego co Larian ma jeszcze do wyciągnięcia ze swojego niekończącego się worka w sierpniu.

Frakcja 20+ godzinna, mind you. Bo nawet akt grywalny w Early Access jest tak długi, jak niektóre inne gry oferują w całkowitym zakresie. A tymczasem Larian dość otwarcie przekomarza się, że jeszcze wiele przed nami. Ostatnio ujawniono sporo starych znajomych, którzy ostatecznie nadali grze jeszcze więcej polotu, za który pokochaliśmy poprzedników.

Ja osobiście nie mogę się doczekać, aby w końcu doświadczyć pełnej historii i radzę nie myśleć, że już znacie Baldur”s Gate 3. Czeka nas coś wielkiego, uwierzcie w moje słowa.

The Expanse: A Telltale Series

(Gatunek: Przygodowy – Release: 2023 – Developerzy: Telltale Games, Deck Nine Games)

Mojeuzależnienie od The Expanse tak naprawdę zaczęło się od powieści sci-fi „Leviathan Awakens” Jamesa S.A. Coreya, którą przeczytałam w szale po pierwszym sezonie serialu o tym samym tytule. Od tej pory nic mnie nie powstrzymywało: wiedząc doskonale, że popsuję sobie na zawsze komfort oglądania, po prostu musiałem przeczytać wszystko, co miało jakikolwiek związek z fascynującym uniwersum The Expanse, i od tej pory drażniłem moją lepszą połowę ponurymi przewidywaniami dotyczącymi przebiegu serialu, ilekroć oglądaliśmy razem nowy sezon.

Autorzy Daniel Abraham i Ty Franck, którzy piszą razem pod pseudonimem James S.A. Corey, naprawdę trafili z The Expanse, ponieważ ich hard-SF world-building prezentuje na wskroś wiarygodną wersję przyszłości. Ludzkość mogłaby się tak rozwijać, gdyby kiedyś powstał zaawansowany napęd dla statków kosmicznych i inne planety zostałyby skolonizowane, mogłaby walczyć i wyzyskiwać się nawzajem w opisany sposób, mogłaby tak bezmyślnie i zachłannie reagować na obce formy życia i wiele więcej. Świetnie napisane postacie kładą wielką wisienkę na szczycie porywającej historii w tym dobrze zrobionym świecie.

To, że teraz ma powstać gra Telltale o jednej z moich ulubionych bohaterek (przebojowej, silnej, a jednocześnie wrażliwej i głębokiej Caminie Drummer) sprawiło, że w środku biegam po ścianach. Z jednej strony nie mogę się doczekać aż dostanę więcej paszy z jednej z moich ulubionych franczyz z Bębniarzem miejmy nadzieję, że wyreżyserowanym równie dobrze jak w serii. Z drugiej strony, ostatnie kilka gier Telltale było tak beznadziejne, sklecone naprędce, że jestem przerażony siedząc przed podobnym, licencjonowanym dziełem The Expanse.

Meet Your Maker

(Gatunek: Shooter – Release: 4 kwietnia 2023 – Developer Behaviour Interactive )

Meet Your Maker to dokładnie ta gra, na którą czekałem od ponad 20 lat – bo wreszcie legendarny dla mnie tryb multiplayer z shootera The Wheel of Time z lat 90. staje się własnym tytułem. Tutaj każdy gracz musi zbudować swoje twierdze, które następnie są najeżdżane przez innych graczy, którzy chcą wykraść twoje cenne genetyki. A po spędzeniu niezliczonych godzin w becie mogę powiedzieć: budowanie nowych baz to ogromna frajda.

Tryb budowania jest ogromnym placem zabaw i już w becie oferował niezliczone możliwości uczynienia życia piekłem dla napastników dzięki mieszance pokręconej architektury oraz zdradziecko rozmieszczonych strażników i pułapek. Ale część strzelecka też była przekonująca, choć na początku byłem pewien, że będę chciał budować tylko nowe bazy.

Moja rada: Wszystkie pułapki można zmodyfikować tak, aby pojawiały się tylko wtedy, gdy wróg splądruje materiał genetyczny. Platforma nad materiałem pełna strażników, która rozpuszcza się dopiero wtedy, gdy raider ją splądruje, spowodowała ogromną liczbę zgonów w becie – a więc i loot dla mnie. W przypadku premiery na początku kwietnia gwarantuję, że nikt się tego nie spodziewa!

Star Trek: Resurgence

(Gatunek: Przygodowy – Release: Kwiecień 2023 – Developer: Dramatic Labs )

Jako fan Star Treka, żyjesz teraz w złotej erze. Nigdy nie było tylu seriali, filmów, książek i gier z tego uniwersum, co obecnie. „Właściwie”, bo opinie fanów na temat „Discovery” i „Picarda” są dość podzielone, „Nowe światy” można oglądać tylko z drogim abonamentem Paramountu, a dla wielu nie liczą się znakomite seriale animowane „Lower Decks” i „Prodigy”.

Ludzie z Dramatic Labs, twórcy Star Trek: Resurgence, również to wszystko wiedzą i osadzili swoją przygodę pięć lat po Wojnach Dominium (czyli krótko po „Deep Space Nine”). Na USS Resolution na przemian kontrolujemy komandora Jara Rydka i inżyniera Cartera Diaza. Pierwszy pracuje jako Number One na mostku, drugi haruje w maszynowni.

Jako byli pracownicy Telltale, deweloperzy chcą również opowiedzieć w Resurgence trzymającą w napięciu historię, która powinna czuć się jak długi odcinek „Next Generation” lub nawet „Deep Space 9”. Jako mediatorzy dyplomatyczni próbujemy pogodzić Alydian i Hotari w ich sporze o dilithium. Wspaniale: stary dobry pan Spock jest u naszego boku podczas negocjacji! W zależności od tego jak zachowamy się w licznych dialogach w grze, będą różne zakończenia.

Ale wolno nam też robić typowo Trekowe rzeczy i strzelać z fazera, skanować tricorderem, latać wahadłowcem czy czołgać się przez rury Jefferiesa. Dramatic Labs ściśle współpracuje z Paramountem, dzięki czemu wszystko naprawdę pasuje do oprawy Star Treka. Dobrze, bo jestem wyczulony na takie błędy, zwłaszcza w moim ulubionym uniwersum sci-fi!

Stalker 2: Heart of Chornobyl

(Gatunek: Shooter – Release: 2023 – Developer: GSC Game World )

Kiedy jakieś dziesięć lat temu w krótkim czasie przeszedłem wszystkie gry z serii Stalker, od razu wiedziałem: chcę tego więcej! Jednak nic nie było widać ani słychać o Stalkerze 2. Od tamtej pory cierpliwie czekałem na sequel i wygląda na to, że w tym roku długie oczekiwanie dobiegło końca.

Stalker 2 nie ekscytuje mnie jednak z nostalgii: kilka tygodni temu przeinstalowałem Shadow of Chernobyl i rozpocząłem kolejną rozgrywkę. Nie, strzelanka do dziś pozostaje wyjątkowa ze swoim upiornym i tajemniczym światem, mechaniką anomalii i artefaktów oraz gęstą atmosferą.

Mimo wyraźnie przestarzałej już podstawy technicznej, nadal niesamowitą frajdę sprawia mi wędrówka przez napromieniowaną strefę, eksploracja opuszczonych budynków i zmienionej przez strefę przyrody, ukrywanie się przed burzami radiacyjnymi czy ostrożne poruszanie się po śmiertelnych anomaliach i zbieranie cennych artefaktów. W przerwach między nimi odpoczywam wokół ogniska z innymi stalkerami i przysłuchuję się ich rozmowom.

A jak świeżo i dobrze będzie się to wszystko czuło dzięki części 2? Już zwiastuny pokazują, że twórcy chcą zachować cechy serii (klimat, system inwentarza), ale jednocześnie sporo unowocześnić. Oczywiście nie wiemy jeszcze, jak naprawdę będzie się grało w Stalkera 2, ale jestem niemal pewien, że kolejna wycieczka do Strefy sprawi mi przyjemność.

Diablo 4

(Gatunek: Action Role-Playing Game – Release: 6 czerwca 2023 – Developer: Blizzard )

Na co właściwie czekasz w 2023 roku, Fabiano? No właśnie, na co czekam? Przyznaję, że naprawdę z trudem przychodzi mi dumne i wyprostowane wykrzyczenie światu „Diablo 4!”, gdy zadaje się to pytanie. Ale jeśli mam być szczery, to naprawdę powinienem. Nie mogę się nie doczekać tej fabularnej gry akcji. Nawet tej wersji, która została mi wrzucona w ręce w grudniu 2022 roku, właściwie nie chciałam wypuścić.

Bo faktycznie wydaje się dokładnie tym, czego chciałem od nowego Diablo! Ta gra łączy w sobie największe atuty wszystkich gier, które pojawiły się przed nią. Diablo 4 jest naprawdę, naprawdę mroczne i udaje mu się wywołać u mnie jeszcze straszniejszą gęsią skórkę niż nawet pierwsza odsłona. Jednocześnie oferuje znacznie więcej niż piwnice katedry, ale liczne regiony z zupełnie innymi potworami, które mogę przetworzyć na grejpfruta za pomocą jednej z pięciu ogromnie różnych klas. Nawet buildy mogą stać się tak złożone, jak niegdyś w Diablo 2. Także bitwy są tak masywne, jak do tej pory znane były tylko z Diablo 3. To wszystko jest godne pochwały!

I tak, nie potrzebowałem always-on czy Shared World, które już w Diablo Immortal mnie irytowały, nawet jeśli ostatecznie nie był to najgorszy grzech gry. Mam jednak małą nadzieję, że to wszystko nie będzie tak inwazyjne, jak się obawiałem. A jednak: trochę mnie to oczekiwanie drażni. Bo Blizzard po prostu nie zasługiwał na większe oczekiwanie. Zbyt często my jako fani byliśmy za to karani przez to studio i dlatego w Diablo 4 wszystko może jeszcze pójść nie tak. Jeśli jednak zignoruję błędy Blizzarda – to tak, czekam na Diablo 4.

Teraz twoja kolej: Opowiedz nam swoją osobistą grę o nadziei, która zostanie wydana w 2023 roku! Czekacie na wielkie blockbustery czy jesteście podekscytowani tym, co mają do zaoferowania tytuły AA? Daj nam znać w komentarzach!