No Man’s Sky: Dlaczego teraz jest idealny czas, by dać mu szansę

0
786

Intrygujący kosmiczny sandbox jest obecnie obniżona na Steam i GOG, może nagle być budowanie gry … i właściwie wszystko inne chcesz od Open World.

Z grami sandboxowymi nie potrafię zrobić tak naprawdę nic, a od elementów survivalowych trzymam się dokładnie z daleka. A jednak od miesięcy, co tydzień na nowo zatracam się w bezkresnych przestrzeniach No Man’s Sky. Jak to do siebie pasuje?

Teraz jest świetna okazja, aby Ci to wyjaśnić. Z jednej strony No Man’s Sky jest obecnie o 50 proc. taniej na GOG.com i Steam, a z drugiej strony 1 września 2021 roku ukazała się obszerna aktualizacja Frontiers. Ostateczne domino, które sprawiło, że po raz pierwszy po kompletnie spieprzonej premierze i pięciu latach bezprecedensowej konserwacji produktu, recenzje na Steamie przechyliły się na stronę pozytywną.

I dobry powód, by dać szansę tej pod wieloma względami niesamowitej grze. Dla abonentów Game Pass, przy okazji bez dodatkowych kosztów, bo gra jest tam częścią składu od czerwca 2020 roku.

https://www.global-esports.news/general/xbox-game-pass-for-pc-new-games-in-september-2021/

Czym zawsze było No Man’s Sky

A voyage of discovery: W swojej istocie No Man’s Sky jest stosunkowo proste. W pozornie nieskończonym, proceduralnie generowanym wszechświecie, latam od planety do planety i wydobywam surowce, które wykorzystuję do tworzenia ton rzeczy, które z kolei umożliwiają tworzenie jeszcze fajniejszych rzeczy.

Jednak to, co okazało się nudną terapią zajęciową po zaledwie kilku godzinach na zwolnieniu, stało się z biegiem lat fascynującą podróżą odkrywczą, podczas której nawet po setkach godzin zabawy wciąż odkrywam nowe rzeczy.

Motywująca, ale powtarzalna gra survivalowa: Ilość treści nie może jednak przesłonić faktu, że wiele czynności powtarzam tysiące razy. Ponieważ potrzebuję tlenu do mojego kombinezonu kosmicznego, materiałów budowlanych do mojej bazy, paliwa do mojego statku kosmicznego, pieniędzy na nowe technologie. Ale ponieważ zawsze mam przed nosem nową kosmiczną marchewkę, denerwuje mnie to o wiele mniej niż w innych grach survivalowych.

Czym stało się No Man’s Sky

Agencja graficzna: Fakt, że No Man’s Sky przedstawia całe swoje uniwersum jako gigantyczny otwarty świat, zrobił na mnie ogromne wrażenie już w momencie premiery. Do dziś nie mogę się przekonać do nurkowania z kosmosu w atmosferę niezbadanej planety bez przerwy na ładowanie.

Od czasu aktualizacji Prisms z czerwca 2021 roku wszystko inne w No Man’s Sky wygląda wystarczająco dobrze, by można było to zjeść, ponieważ dzięki niej gra kosmiczna przeszła generalny remont wizualny. W podziemnych jaskiniach fluorescencyjne grzyby wyczarowują szykowne efekty świetlne, powierzchnie statków kosmicznych i stacji mają wspaniały metaliczny połysk, planety leśne i łąkowe zapraszają na piknik z gęstą trawą, a dzięki nowym efektom futrzanym proceduralnie generowany świat zwierząt jest teraz dostępny także w wyjątkowo puszystej formie.

Kosmiczny Pokémon: Skoro mowa o świecie zwierząt! Od czasu aktualizacji Towarzyszy, mogę oswoić, karmić, hodować, bawić się, polować na skarby, a nawet wyposażyć w lasery górnicze każdą pokojową istotę we wszechświecie. I tak, jeśli mój stwór jest wystarczająco duży, mogę nawet na nim jeździć lub latać. Jeśli nie mogę znaleźć odpowiedniego towarzysza na planetach, po prostu Frankenstein moje własne stworzenie z jaj i materiału genetycznego.

W pełni rozwinięte MMO: W momencie premiery byłem jeszcze zupełnie sam w kosmosie, ale No Man’s Sky oferuje teraz niezliczone sposoby interakcji z innymi astronautami. Czy to w wyzwaniach kooperacyjnych z maksymalnie 32 innymi graczami, czy też po prostu zwiedzając samodzielnie zbudowane mieszkania na planecie. Jednak najbardziej ekscytujące są dla mnie wyprawy wprowadzone w marcu 2021 roku. W tych ograniczonych czasowo wydarzeniach tysiące graczy startuje w tym samym punkcie kosmosu i musi wspólnie osiągnąć określone cele, co jest motywujące nie tylko ze względu na specjalne nagrody, ale także ze względu na nowe lub ponowne odkrycie niezliczonych aspektów No Man’s Sky.

Gra budowlana: Ostatnia aktualizacja Frontiers dodała osady planetarne do No Man’s Sky na początku września 2021 roku. Nie tylko sprawiają, że planety są … no cóż … żywsze, ale nawet rozszerzają moją odyseję o elementy gry budowlanej. Jeśli zdobędę szacunek mieszkańców osiedli, będę mógł zostać burmistrzem i odtąd decydować o tym, co będzie budowane dalej.

Albo skupiam się na budowaniu własnej bazy, która przy setkach komponentów naprawdę nie ogranicza już mojej kreatywności – poza poprawionym, ale wciąż upierdliwym menu budowania.

What No Man’s Sky still isn’t

Dobra gra akcji: Uwielbiam emocjonujące bitwy kosmiczne, a w teorii No Man’s Sky faktycznie przynosi to wszystko z niezliczonymi statkami, frachtowcami, krążownikami i systemami broni, które można ulepszać. W praktyce jednak nadal nie czuć w nim dynamiki, dlatego gdy chcę się porządnie pobujać w kosmosie, wolę sięgnąć po Everspace lub Rebel Galaxy.

Walki strzeleckie na ziemi z tajemniczymi mechanoidami Sentinelami są również bardziej irytujące niż przyspieszają puls. Ci, którzy szukają porywającej kosmicznej akcji, prawdopodobnie nigdy nie będą w pełni zadowoleni z No Man’s Sky.

Dobry narrator: Tak, w No Man’s Sky jest teraz porządna kampania fabularna, która sukcesywnie uczy Cię najważniejszych elementów gry. Plus niezliczone logi, opisy misji, dialogi, you name it. Jeśli jednak zapytacie mnie, o czym tak naprawdę jest No Man’s Sky, po prostu wzruszę ramionami. Całość przedstawiona jest w tak tekstowy, niemiłosierny i zagmatwany sposób, że zaledwie kilka sekund po kliknięciu w dialog już zapomniałem, co tam przed chwilą było powiedziane.

Co mnie fascynuje w No Man’s Sky

The joke is: Pomimo swojej swashbucklingowej fabuły, No Man’s Sky dostarczyło mi jednych z najprzyjemniejszych historii w całym moim gamingowym życiu. Ale to tylko historie, które sam napisałem.

Jak wtedy, gdy próbowałem wydobyć rudę i odkryłem rzekę, którą musiałem przepłynąć, aż nagle opuściła się do gigantycznego podziemnego jeziora pełnego dziwacznych stworzeń wodnych. Albo kiedy dostałem własną flotę kosmiczną po wykonaniu zadania, zupełnie znienacka. Albo ta planeta, na której po wejściu w atmosferę leciałem prosto w kierunku wybuchającego wulkanu. Albo kiedy jeden z gigantycznych robaków przebił się przez ziemię zaledwie kilka metrów od mojej bazy. Albo albo albo.

Z biegiem lat

No Man’s Sky przekształciło się w gigantyczny plac zabaw, na którym jest tyle do odkrycia i wypróbowania, że po prostu nigdy się nie nudzi – nawet, a może zwłaszcza dlatego, że rzadko kiedy gra stanowi dla ciebie prawdziwe wyzwanie. W fascynujący sposób przekształca dziecięcą ciekawość w zasadę zabawy. Im więcej udało ci się zachować i im większe jest twoje pragnienie odkrywania, tym bardziej spodoba ci się No Man’s Sky.