Nowy trend strzelców body-cam jest równie imponujący, co przerażający – uważa Piotr. To tylko częściowo zasługa elementów grozy.
Zapowiedzi gier w dzisiejszych czasach coraz częściej odbywają się między drzwiami. Livestream? Taki konserwatywny! Zwiastuny na YouTube? Laaa nudne! Komunikat prasowy? Przedwczoraj!
W erze TikTokwystarczy krótki filmik i kilka linijek tekstu na Twitterze, a wieści o własnej grze rozprzestrzeniają się jak dziki ogień, zjadając swoją drogę przez fora Reddita, rekomendacje kołowrotków, posty na Facebooku i wreszcie serwisy informacyjne.
Wszystko, jeśli dana gra robi coś wyjątkowego. Ostatnio dwa takie tytułyprzykuły moją uwagę.
To gry z perspektywy pierwszej osoby, które próbują czegoś nowego, wyglądają bardzo wymyślnie – i bardzo mnie przerażają. Ale tylko jedna z nich jest tak naprawdę grą grozy.Jak to do siebie pasuje?
Next-Generation-Fish-Eye
Wszystko zaczęło się od tego tweeta z października 2022 roku, napisanego przez nieznanego mi wcześniej francuskiego indie developera:?
To są sceny, które pozostawiają mnie z mieszanymi uczuciami:
- Z jednej strony to, co pokazano, wygląda niezwykle realistycznie i atrakcyjnie graficzniemimo niskiej rozdzielczości Alexandre Spindler wykorzystuje silnik Unreal Engine 5 do swojego nienazwanego first-person shootera. Podchodzi do wizualizacji w sposób hiperrealistyczny. Brudne kąty opuszczonego budynku z prefabrykatów i tłuste szyby okienne wyglądają niezwykle autentycznie, a oślepiające światło dzienne dzięki efektowi overlight i względna ciemność wnętrz tworzą fascynujący kontrast. Drobne cienie i spękane tekstury betonu tworzą wrażenie interaktywnego obrazu, w którym każde pociągnięcie pędzla jest przycięte dla zachowania realizmu.
- Z drugiej strony, Alexandre Spindler stosuje efekt rybiego oka dla kamery, co dodaje autentyczności, a jednocześnie wywołuje u mnie uczucie tonięcia w żołądku. Ponieważ tworzy to wrażenie pola widzenia, które jest wypukłe na krawędziach, co sprawia, że wideo wygląda jak nakręcone przez kamerę na ciele, jak te, które policjanci noszą teraz w wielu państwach na całym świecie, tzw. body cams.
Obrazy wyglądają dla mnie niemal zbyt realistycznie, ujęcia z perspektywy pierwszej osoby równie dobrze mogłyby pochodzić z rzeczywistej operacji policyjnej – lub materiału z wojny na Ukrainie, gdzie żołnierze noszą w walce kamery typu body cam. W rzeczywistości ( można znaleźć właśnie taki materiał na Twitterze w odpowiedziach na wideo).
Updated pic.twitter.com/CTpaqj6mv2
– Samoświadomość 🔺 (@F1sT) 15 października 2022
To skłania mnie do refleksji: Jeśli w przyszłości gry coraz częściej będą opierać się na tej perspektywie, a ten poziom szczegółowości stanie się nowym standardem – czy w pewnym momencie będziemy w stanie odróżnić gry wideo od rzeczywistości? Już teraz materiał filmowy z Arma 3 jest regularnie nadużywany jako propaganda wojenna, ku zgorszeniu dewelopera Bohemia Interactive.
Istnieje niebezpieczeństwo, że nagrania wideo ze strzelanek body-cam znajdą podobnie obrzydliwe zastosowania. W przeszłości asasyni filmowali siebie zabijających niewinnych ludzi z broni palnej i streamowali to na żywo na Twitchu.
Materiał na Twitterze przypomina mi o takich tragediach i to mnie przeraża. Może branża gier nie powinna otwierać tej beczki w pierwszej kolejności?
Found footage jako gra
Ale cóż, może z projektu Alexandre”a Spindlera nigdy nie powstanie prawdziwa gra. Może Call of Duty i Battlefield pozostaną przy zwykłej prostokątnej perspektywie pierwszoosobowej.
Znacznie mniej problematyczne pod względem nieprzewidzianych konsekwencji (słowo kluczowe: fake news) jest wykorzystanie body cam w grach grozy. Tam efekt fisheye przeraża mnie z zupełnie innego powodu. Exhibit A:
Przez osiem miesięcy dwóch deweloperów indie i przyjaciół pracowało nad Paranormal Tales, zanim w listopadzie 2022 roku znaleźli wydawcę, Digital Cybercherries, który pomógł im ją rozwinąć. Paranormal Tales (tak się składa, że w skrócie PT) również opiera się na silniku Unreal Engine 5 i nawet w tym zwiastunie bliższe spojrzenie ujawnia niezliczone szczegóły, takie jak łuszcząca się tapeta. Świetnie!
Mniej fajnie: Całość jest grą z gatunku horror, więc dla mnie jest problematyczna od samego początku. W Dead Space i Alien: Isolation grałem w ciągu dnia w redakcji, bo inaczej musiałbym mieć przygotowane spodnie na zmianę po ciemku. Mówiąc z doświadczenia, dałem się kiedyś namówić na granie w Outlasta po ciemku do bardzo głupiego filmiku i natychmiast tego pożałowałem.
Perspektywa pierwszoosobowa nadaje pilności w strasznych grach, która jest dla mnie wyraźnie za duża. Dlatego na przykład nigdy nie byłem w stanie przejść Resident Evil 7, mimo wielkiej sympatii do serii, bo efekty szokujące typu jumpscare dosłownie skakały mi po twarzy. Szczególnie nie w VR, bo mając przed głową okulary wirtualnej rzeczywistości, naprawdę nie ma wyjścia; technologia fisheye bardzo dobrze symuluje to uczucie, bez konieczności posiadania drogiego headsetu.
Tak realistyczny jest Unreal Engine 5
Słynne sceny z dem graficznych i wersji alfa gier wideo stworzonych przy użyciu silnika Unreal Engine 5 wciąż wyskakują. Na przykładzie niezwykle szczegółowej repliki japońskiego dworca kolejowego wyjaśniamy, jakie sztuczki stosują w tym celu deweloperzy.
Ponadto GlobalESportNews rozmawiał niedawno z Epic Studios na temat innowacji w (Unreal Engine 5.1). Powstał z tego obszerny artykuł o tym, co nowa iteracja powszechnie używanej technologii oznacza dla nas, graczy:
Z dodaną immersją kamery do ciała, Paranormal Tales teraz zaznacza wszystkie pozycje na mojej liście „NOPE!”. Jestem pewien: nie będę grał w tę grę do końca życia, rewolucyjnej nowej perspektywy kamery czy wymyślnej grafiki Unreala.
Jak widzicie, czy oba przedstawione tu projekty i stojąca za nimi technologia są dla Was interesujące? Czy potrafisz zrozumieć moje obawy, czy uważasz, że są przesadzone? A może masz inne powody, by nie chcieć gier z body-camem, na przykład dlatego, że granie w nie sprawia, że jesteś chory? Napiszcie mi swoją opinię w komentarzach!