Recenzja Donkey Kong Country Returns HD: świetna zabawa z wadą

0
2

Rok 2025 przynosi powrót 15-letniego klasyka z Wii na Nintendo Switch, który pod pewnymi względami wciąż jest przed nami

Nie mogę zaczynać każdego artykułu o Donkey Kongu odDK Raping. To po prostu nie działa. Super nieprofesjonalne i przestaje być zabawne po dziesiątym razie. Czy naprawdę jestem tak mało kreatywny?

So they’re finally here, performing for you / If you know the words, you can join in too / Put your hands together, if you want to clap / As we take you through this monkey rap! Huh! DK! Donkey Kong!

I’m (not) sorry! Dobra, przejdźmy do rzeczy:Donkey Kong Country Returnswskakuje na Nintendo Switch jako port HD. Platformówka została pierwotnie wydana na Nintendo Wii w 2010 roku, wraz z lisim sterowaniem i Dlaczego nie rozpoznaje moich danych wejściowych? Ach, stare dobre czasy.

Czy 15 lat później nadal jest fajnie? Tak, jest. Ale DKC Returns ma jeden duży problem: swojego następcę. Mylące? Wyjaśnię ci to

Bezczasowo dobry projekt gry

Fabułę Donkey Kong Country Returns można zapisać na skórce od banana za pomocą Sharpie: Paskudne plemię Tiki-Tak kradnie banany Donkey Konga. Wraz ze swoim pomocnikiem Diddy Kongiem chce je odzyskać.

Poświęć kilka minut, by wczuć się w tę istotną fabułę. Żarty na bok: w platformówki Nintendo nie gra się dla ich fabuły, ale dla świetnej rozgrywki. I tutaj DKC Returns wciąż może utrzymać się w pierwszej lidze.

Na 80 poziomach aż roi się od pomysłów i nigdy nie ma nudy. Misja ratowania bananów prowadzi przez całą wyspę, na której mieszka gang małp. Czasami skaczesz z pnącza na pnącze przez dżunglę, czasami uciekasz przed gigantyczną kałamarnicą na plaży lub ścigasz się przez starą kopalnię na ciężarówce. W trakcie rozgrywki zbierasz litery KONG, które dają ci dodatkowe życia, oraz elementy układanki, dzięki którym możesz odblokować dodatkowe poziomy.

Zwykłe mocne strony serii Donkey Kong pojawiają się również w Returns. Projekt przeciwników jest świetny, sterowanie jest płynne od pierwszej minuty, ścieżka dźwiękowa wybucha jedną chwytliwą melodią po drugiej, a poziom trudności jest tak ostry, jak skórka lekko zielonego banana w supermarkecie. Ale nie można tego powiedzieć o całej zawartości gry

Zaprzepaszczone szanse

Oprócz oprawy wizualnej, największymi nowościami portu na Switcha są lokalny tryb kooperacji dla dwóch graczy oraz włączenie ośmiu dodatkowych poziomów, które wcześniej były grywalne wyłącznie na Nintendo 3DS – to wszystko.

Remastery są zwykle mile widzianą okazją dla zespołu deweloperskiego do poprawy niektórych wad gry, nie tylko pod względem wizualnym, ale także pod względem rozgrywki. Nie jest tak w przypadku DKC Returns, kilka przykładów:

  • Zatrzymywanie się i dmuchanie na małe rośliny na ziemi w celu zebrania bonusowych przedmiotów jest nadal tak irytujące, jak zabłocona skórka od banana w korytarzu.

  • Nudnym pokojom bonusowym nadal brakuje różnorodności i szybko przekształcają się w nielubiane zadanie obowiązkowe, jeśli chcesz zebrać wszystkie elementy układanki.

  • W grze nadal występują tylko dwaj zwierzęcy towarzysze, a mianowicie nosorożec Rambi i papuga Squawks. Ten pierwszy pojawia się tylko na kilku poziomach jako wierzchowiec, a drugi w ogóle nie ingeruje w rozgrywkę, a jedynie opcjonalnie wskazuje przeoczone elementy układanki.

Nintendo sprzedaje ten remaster 15-letniej gry na Wii w pełnej cenie. Producent mógł pójść o krok dalej i wyeliminować krytykę, która już wtedy istniała

HD grafika z wątpliwymi decyzjami

Ktokolwiek słyszy remaster i czyta HD w nazwie, naturalnie oczekuje dedykowanej sekcji poświęconej tej technologii. Aby nakarmić świnkę skarbonkę: Jeśli chodzi o grafikę, są światła i cienie.

Donkey Kong Country Returns HD działa w rozdzielczości 720p (1280 x 768 pikseli) w trybie przenośnym i 1080p (1920 x 1080 pikseli) w trybie zadokowanym. Liczba klatek na sekundę wynosi stałe 60 FPS, a podczas rozgrywki nie napotkano żadnych błędów. Nie ma tu czego krytykować

Co jednak wzbudziło nie jedną, a dwie moje brwi, to fakt, żegrafika wygląda miejscami nawet gorzej niż oryginał z Wii!

  • Niektóre efekty zostały przeskalowane pod względem szczegółowości lub całkowicie ich brakuje. W szczególności oświetlenie, które było bardzo ładne na Wii, cierpi w wielu miejscach.
  • Niektóre tekstury mają wyższą rozdzielczość, podczas gdy inne są znacznie bardziej rozmyte.
    Ze względu na znacznie zwiększoną rozdzielczość, gra już teraz wygląda zbytostro od czasu do czasu. W szczególności nieestetycznie wyróżniają się kontury obiektów w tle.

Pomijając wyższą rozdzielczość, uważam, że oryginał z Wii jest ładniejszą wersją, ponieważ wygląda bardziej harmonijnie. Wtedy wszystko wyglądało harmonijnie. Port na Switcha natomiast wydaje się podążać za mottem HD za wszelką cenę

Kanał YouTube GameXPlain prezentuje czasami dziwne różnice w filmie porównawczym:

Dwie małpy wchodzą sobie w drogę

W 2014 roku Donkey Kong Returns doczekał się sequela z przyrostkiem nazwyTropical Freeze. Od kilku lat jest on również dostępny na Nintendo Switch i robi wszystko o jeden lepiej niż Returns – w tej samej zalecanej cenie detalicznej wynoszącej niecałe 60 euro, często nawet taniej w zwykłych sklepach

Zawyżona cena Returns HD nie ma wpływu na naszą ocenę. W bezpośrednim porównaniu Tropical Freeze na Switchu oferuje jednak lepsze wrażenia z rozgrywki za mniejsze pieniądze w niektórych przypadkach.

Donkey Kong Country Returns HD to wciąż naprawdę świetne doświadczenie.Jeśli chcesz cieszyć się grami chronologicznie lub posiadasz już Tropical Freeze, możesz go wybrać bez wahania. Tej gry platformowej nie powinno zabraknąć w żadnej kolekcji Switcha.

Editor’s verdict

Grając ponownie w DKC Returns bawiłem się równie dobrze jak pięć razy wcześniej, tyle że teraz wszystko wygląda znacznie ostrzej niż na Wii. Z jednej strony przemawia to na korzyść ponadczasowo dobrej rozgrywki tego tytułu. Poziomy nadal są kolorowe, zróżnicowane i przyjemnie wymagające. Muzyka zachwyca, nawet jeśli osobiście zawsze wolałem DK Rap.

Z drugiej strony cieszyłbym się z jednego lub dwóch momentów „aha!”. Remaster powinien sprzedawać się nie tylko swoją oprawą wizualną, ale przede wszystkim doświadczeniem z gry, które zostało poddane próbie. Nowa edycja byłaby idealną okazją, aby zmienić bardzo dobrą grę w genialną za pomocą zaledwie kilku poprawek – stracona szansa.

Kilka irytujących dziwactw Returns pozostaje również na Nintendo Switch. Szczególnie nie podobają mi się kiepskie pokoje bonusowe. Do tego dochodzi fakt, że grafika remastera HD jest czasami gorsza od oryginału z Wii. Najpierw trzeba sobie z tym poradzić, chapeau!

Ale dość krytyki, bo jedno jest pewne, pomimo krytyki: Donkey Kong Returns HD jest i pozostaje obowiązkowym zakupem dla każdego, kto uważa skakanie w grach Super Mario za zbyt płytkie.