Star Atlas będzie grą kosmiczną z twoich (nocnych) snów

0
687

Każdy powinien pewnego dnia zagrać w Star Atlas i nie tylko dobrze się bawić, ale także zarabiać pieniądze. Co kryje się za tymi szalonymi planami?

NFT, czyli „nie-grywalne tokeny”, dzielą świat gier na dwie różne grupy: Z jednej strony entuzjaści, którzy widzą przyszłość płatnej gry w przypuszczalnie unikalnych, cyfrowych przedmiotach na sprzedaż. Z drugiej strony, są też krytycy, którzy uważają NFT po prostu za oszustwo: Transakcja dotycząca cyfrowego dobra, które nawet nie istnieje i którego nabywca nie może tak naprawdę posiadać. Farsa.

Wbrew tej głośno wyrażanej krytyce, duży, międzynarodowy zespół programistów z siedzibą w Singapurze przygotowuje się do stworzenia kompletnej gry strategicznej MMO na kontrowersyjnej technologii NFT: Atlas gwiezdny.

Nazwa i koncepcja gry są ściśle oparte na znanej grze kosmicznej Star Citizen, nawet jeśli zespół deweloperski Automata Inc. zaprzecza temu w jednym z wywiadów. W każdym razie plany są równie ambitne, a może nawet bardziej szalone niż internetowa piaskownica Chrisa Roberta. Gracze mają za zadanie wydobywać surowce, budować statki kosmiczne i prowadzić wojny w gigantycznym wszechświecie. I przy okazji zarobić prawdziwe pieniądze.

Jak na razie Star Atlas jest głównie teoretyczny: trailer oraz wiele rysunków koncepcyjnych, które pobudzają wyobraźnię fanów kosmosu z całego świata dzięki fajnym projektom statków kosmicznych i ładnym motywom kosmicznym. Z drugiej strony, konkretne informacje, a nawet rozgrywka, są skąpe, nawet na oficjalnej stronie Star Atlas.

GlobalESportNews przyjrzał się bliżej grze Star Atlas, która ma się ukazać dopiero za kilka lat, ale już teraz jest zajęta pozyskiwaniem graczy, i skonfrontował się z jednym z założycieli firmy, zadając mu najbardziej nurtujące pytania: Dlaczego gra NFT? Jak działa monetyzacja przygody w przestrzeni Metaverse? A kiedy w ogóle ma się zacząć?

Star Atlas nie zostanie wydany przez lata, poza rynkiem, jak na razie istnieją tylko zwiastuny i wysokiej jakości grafiki jako placeholdery dla właściwej gry.
Star Atlas nie zostanie wydany przez lata, poza rynkiem, jak na razie istnieją tylko zwiastuny i wysokiej jakości grafiki jako placeholdery dla właściwej gry.

Automata: Czterech przedsiębiorców chce tworzyć historię

Wizja Star Atlas (hasło: „Historia się zaczęła”) jest ściśle związana z samooceną zespołu programistów, przede wszystkim czterech założycieli Automaty. Dlatego zanim przyjrzymy się bliżej grze, warto najpierw przyjrzeć się najważniejszym umysłom i ich życiu przed pojawieniem się Gwiezdnego Atlasa.

Firma Automata została założona latem 2020 r. przez czterech mężczyzn:

  • Michael Wagner, założyciel wielu firm i entuzjasta blockchain.
  • Pablo Quiroga, założyciel odnoszącego sukcesy start-upu, koncentrującego się na ziołach i wykorzystaniu konopi w psychoterapii.
  • Danny Floyd, weteran branży gier komputerowych, który tworzył i dystrybuował gry najpierw dla Electronic Arts, a następnie jako niezależny założyciel.
  • I wreszcie Jacob Floyd, „kreatywny szef” zespołu z ponad dziesięcioletnim doświadczeniem w tworzeniu aplikacji i wiedzą na temat stylowych projektów.

Wszystkie cztery osoby znają branżę technologiczną i świat start-upów oraz mają dobre kontakty. Ich pracę łączy entuzjazm dla nowych, eksperymentalnych technologii – przede wszystkim blockchain, a od niedawna także NFT. Są to przedsiębiorcy, którzy z wielką pewnością siebie opisują swoją grę Star Atlas jako nowy kamień milowy i fotografują się w kombinezonach astronautów na potrzeby zdjęć prasowych, bo trudno o coś bardziej pionierskiego niż to.

Czterej założyciele Automaty w fotoshopowych kombinezonach kosmicznych
Czterej założyciele Automaty w fotoshopowych kombinezonach kosmicznych

Pomimo całej tej inscenizowanej jazdy, cała czwórka oczywiście nie pracuje nad Star Atlas w pojedynkę, ale zgromadziła wokół siebie duży, doświadczony zespół, a także wynajęła trzy studia zewnętrzne. Wśród nich jest Sperasoft, studio o długiej tradycji z Doliny Krzemowej, które w przeszłości pracowało nad takimi grami jak Halo: Infinite, Assassin’s Creed Valhalla i Rainbow Six: Siege we wszystkich obszarach rozwoju.

Tak więc jest to tylko zgiełk, ale nie ma w tym nic dziwnego, jak wynika z (Team page of the official homepage). Przy okazji, ma ona hipermodernistyczny wygląd i kilka spektakularnych efektów – prawdopodobnie jest to dzieło zespołu Jacoba Floyda, który chce umieścić stronę na pierwszym planie jako okręt flagowy dla Star Atlas, a tym samym grać w zupełnie innej lidze w porównaniu (do wielu innych branżowych stron domowych). Star Atlas chce zaprezentować się jako profesjonalny projekt z najnowocześniejszą technologią – i przynajmniej jeśli chodzi o zewnętrzną prezentację, to udaje się to znakomicie.

Star Atlas: wszechmocna fantazja całuje kosmiczny kapitalizm

Zaskakujące jest jednak to, że adres e-mail, który znajdujemy w linii kontaktowej tej tak nowoczesnej strony, początkowo wypluwa komunikat o błędzie. Nasza prośba o wywiad ląduje nieotwarta w skrzynce odbiorczej.

Po poszukiwaniach w czeluściach materiałów prasowych odkrywamy w końcu drugi adres e-mail, który tym razem prowadzi bezpośrednio do biura szefa PR firmy Star Atlas. I bez dalszych ceregieli organizuje wywiad z Michaelem Wagnerem, jednym z powodów powstania zespołu deweloperów, któremu możemy zadać wiele pytań. Najpierw jednak przyjrzyjmy się, jak dokładnie działa Gwiezdny Atlas.

Star Atlas nie zostanie wydany jeszcze przez lata, ale gracze już teraz mogą kupować statki kosmiczne za prawdziwe pieniądze w cenach sięgających kilkuset tysięcy euro.
Star Atlas nie zostanie wydany jeszcze przez lata, ale gracze już teraz mogą kupować statki kosmiczne za prawdziwe pieniądze w cenach sięgających kilkuset tysięcy euro.

Podobieństwo wizualne do kosmicznej przygody Star Citizen, które jest oczywiste, nie ustępuje podobieństwu do rozgrywki: (Gracze kupują statki kosmiczne), wydobywają surowce, handlują z innymi graczami, tworzą szlaki handlowe i walczą ze sobą w bitwach kosmicznych – gigantyczna gra sandboksowa bez wyznaczonych celów i z maksymalną swobodą zabawy.

Chociaż deweloper Automata nazywa Star Atlas grą strategiczną, gracz ma mieć możliwość wejścia do wnętrza statków kosmicznych i stacji z perspektywy pierwszej osoby. Pierwsze wideo z rzekomą rozgrywką pokazuje wizję stojącą za tym projektem:

Wokół tej podstawowej rozgrywki toczy się klasyczna narracja science fiction, którą można streścić w następujący sposób: W roku 2620 trzy frakcje walczą o wpływy, władzę i bogactwo. Ludzie kontrolują terytorium MUD, sojusz egzotycznych obcych rządzi regionem ONI, a autonomiczne androidy zarządzają sektorem Ustur.

Gracze mogą dołączyć do jednej z tych frakcji i albo spędzić życie (i czas gry) jako handlarze, zawsze pozostający poza zasięgiem radaru, albo założyć własne klany – lub szukać wpływów politycznych.

W Gwiezdnym Atlasie ten wpływ polityczny to nie tylko uczucie, ale namacalny zasób, który kosztuje i za który płaci się za pomocą blockchaina: Tak zwane żetony Polis, jedna z najciekawszych innowacji, które Star Atlas chce wprowadzić do świata gier.

Według zespołu deweloperów w Star Atlas pewnego dnia będzie grać cała populacja świata, dlatego podręczniki wyjaśniające ekonomię w grze i monetyzację za pomocą Blockchain będą dostępne bezpośrednio w najważniejszych językach.
Według zespołu deweloperów w Star Atlas pewnego dnia będzie grać cała populacja świata, dlatego podręczniki wyjaśniające ekonomię w grze i monetyzację za pomocą Blockchain będą dostępne bezpośrednio w najważniejszych językach.

Wrestling o wpływy – w grze i z zespołem programistów

Termin „polis” nie jest neologizmem Star Atlasu, ale nawiązuje do idei starożytnych greckich „poleis”, czyli państw-miast, takich jak Ateny czy Sparta, które uchwalały prawa niezależnie i autonomicznie, biły własne monety i utrzymywały wojsko.

Niezależność, bezpieczeństwo, odpowiedzialność osobista: to wszystko są pozytywne hasła, które są ściśle związane z „polis”. Zespół programistów dba o to, aby nawet gracze, którzy nie studiowali archeologii ani nie pasjonują się historią starożytną, mogli poznać te skojarzenia: W 41-stronicowym podręczniku wprowadzającym twórcy gry po raz kolejny w zrozumiały sposób wyjaśniają znaczenie słowa, a następnie bardziej szczegółowo wyjaśniają dwa zastosowania żetonów Polis.

Z jednej strony, żetony Polis dają ich właścicielom wpływy polityczne w grze: Ten, kto posiada najwięcej żetonów Polis w danym regionie wszechświata, może uchwalać prawa, nakładać podatki na towary handlowe od innych graczy oraz określać, jakie zasoby można kupować i sprzedawać oraz w jakim zakresie.

Zarówno grafika, jak i zwiastuny są profesjonalnie wykonane, zespół deweloperski zainwestował dużo pieniędzy w kompetentnych pracowników, a w pracach nad projektem pomagają także trzy firmy zewnętrzne.
Zarówno grafika, jak i zwiastuny są profesjonalnie wykonane, zespół deweloperski zainwestował dużo pieniędzy w kompetentnych pracowników, a w pracach nad projektem pomagają także trzy firmy zewnętrzne.

Sztuczka: Wszystkie te zalety działają tylko zgodnie z zasadą większości. Oznacza to, że nigdy nie ma tylko jednego „dyktatora”, lecz niewielka liczba graczy, z których każdy posiada najwięcej żetonów, działa wspólnie i uchwala prawa. Ma to zapobiec arbitralnej autokracji – ale oczywiście także zachęcić graczy do dalszego kupowania żetonów, nawet jeśli bogaty właściciel żetonu już przejął inicjatywę.

Z drugiej strony, żetony Polis zapewniają wpływ na decyzje samego zespołu deweloperskiego poza grą – przynajmniej taka jest obietnica: Osoby posiadające tokeny mogą mieć wpływ na zawartość łatek, planowanie aktualizacji i nowych funkcji. Będzie to jednak możliwe dopiero dwa lub trzy lata po premierze, do tego czasu zespół deweloperów chce kontynuować samodzielne prace nad grą.
Koncepcja tokenów Polis jest zupełnie nowa w tej formie: celem jest stworzenie ścisłego związku między społecznością a światem gry i rozwojem, choć społeczność będzie musiała zapłacić za ten wpływ prawdziwymi pieniędzmi – nie wiadomo jeszcze, ile będą kosztować tokeny.

To, czy i jak bardzo użyteczny będzie ten zasób, a nawet jak bardzo wzbogaci rozgrywkę, okaże się dopiero za kilka lat, ale jedno można już przewidzieć: Ze względu na realną cenę tokenów, gracze, którzy dysponują większym budżetem w prawdziwych pieniądzach i chcą go wydać, będą mieli potencjalnie większy wpływ. Świat gry rządzony przez bogatych – to jeden z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy, do których zmierza Gwiezdny Atlas.

Oczekiwanie na Metaverse

W wywiadzie dla GlobalESportNews, Michael Wagner, jeden z czterech założycieli firmy, stara się przedstawić swoją grę Star Atlas jako projekt o gigantycznym potencjale: Raz po raz mówi o „szansach”, „możliwościach”, „przyszłości” i przywołuje romantyczne wyobrażenia o Wieku Odkryć. Te słowa stanowią również podstawę jego odpowiedzi na nasze pytanie, dlaczego Star Atlas będzie finansował się za pośrednictwem blockchain i oferował do sprzedaży i zakupu zarówno statki kosmiczne NFT, jak i tokeny, zamiast stosować klasyczne modele monetyzacji:

„Budujemy całkowicie zdecentralizowaną przyszłość Metaverse, która będzie żyła i stale się rozwijała, a jedynym sposobem na to jest oparcie się na blockchainie. Za dziesięć lat rozgrywka w grze może wyglądać zupełnie inaczej niż dziś”.

Tak, Star Atlas ma być projektem długoterminowym, w którym entuzjastyczna grupa fanów nie tylko gra, ale i zarabia pieniądze. Według Wagnera, ta koncepcja „play-to-earn” będzie możliwa tylko dzięki technologii blockchain: gracze będą mogli zarabiać własne tokeny poprzez handel statkami kosmicznymi NFT i wydobyte zasoby, które mają realną wartość w pieniądzu.

To brzmi co najmniej interesująco, ale też jak odległe marzenia o przyszłości, bo jak na razie jest tylko pomysł, sklep ze statkami kosmicznymi i setki stron instrukcji w Star Atlasie – ale nie ma jeszcze prawdziwej gry. Niemniej jednak należy wzbudzić oczekiwanie.

Zespół Star Atlas utrzymuje kontakt ze swoimi fanami za pośrednictwem serwisów Discord (ponad 160 000 członków), Telegram (ponad 45 000 członków), Twitter (ponad 300 000 obserwujących) i YouTube (ponad 29 000 subskrybentów). Według Wagnera, ponad 80 000 osób wybrało już frakcję poprzez stronę internetową i zarejestrowało konto w portfelu – jest to warunek konieczny do zakupu statków kosmicznych w sklepie NFT.

Na oficjalnej stronie można zobaczyć, jakie frakcje wybierali dotychczas gracze i jak często. Znamienne są również kwoty zainwestowane przez wieloryby, czyli graczy, którzy są szczególnie skłonni do inwestowania. Według tego zestawienia, na przykład wieloryb z frakcji ludzkiej kupił już statki kosmiczne o wartości ponad czterech milionów euro.
Na oficjalnej stronie można zobaczyć, jakie frakcje wybierali dotychczas gracze i jak często. Znamienne są również kwoty zainwestowane przez wieloryby, czyli graczy, którzy są szczególnie skłonni do inwestowania. Według tego zestawienia, na przykład wieloryb z frakcji ludzkiej kupił już statki kosmiczne o wartości ponad czterech milionów euro.

Wagner nie ujawnia jednak, jak duże obroty udało się do tej pory osiągnąć. Nie można więc z całą pewnością stwierdzić, jak duży sukces finansowy odniosły pierwsze miesiące gry zapowiedzianej na 2021 rok. Jednak w trakcie naszych badań uderzyła nas jedna rzecz: Mimo imponującej liczby zwolenników w różnych sieciach społecznościowych, rzeczywiste liczby interakcji są zaskakująco niskie.

Podczas gdy pięć miesięcy temu (the big Reveal Trailer) obejrzano prawie milion razy, najnowszy zwiastun z początku marca 2022 roku nie osiągnął nawet 7000 wyświetleń. Również na Star Atlas Discord czytamy te same stare pseudonimy: tak zwani „heavy users” lub „whales”, którzy są szczególnie entuzjastycznie nastawieni do nieistniejącego jeszcze świata gry.

Wagner uważa to za największą przeszkodę dla Star Atlas: wzbudzenie trwałego zainteresowania po początkowym szumie sprzed kilku miesięcy na wciąż nowej fali NFT. W wywiadzie dla GlobalESportNews wyjaśnił to w ten sposób:

„Ogromnym wyzwaniem będzie wprowadzenie everyone na naszą platformę. Wyraźnie widzimy trend w kierunku gier metaverse, ale dopóki wszyscy, nie tylko społeczność kryptowalutowa, nie wskoczą na ten wózek, potrzeba czasu.

Wagner twierdzi jednak, że jest to niezbędne do realizacji wizji gry Star Atlas, w którą, jak twierdzi, pewnego dnia będzie grać „cała populacja”. W związku z tym, jak powiedział, do czasu premiery trzeba jeszcze „doszkolić” społeczeństwo, aby pomóc mu zrozumieć ekonomię Star Atlas, technologię blockchain i NFT. „Gdy to nastąpi, nie będziemy mieli problemu z przyciągnięciem nowych użytkowników”.

Wizja zespołu deweloperów owszem, istnieje, ale jest złożona i w tej formie może szybko przerosnąć nawet szczerze zainteresowanych graczy. W podręczniku na ponad 40 stronach wyjaśniono blockchain, model monetyzacji i wszystko, co dotyczy NFT w Star Atlasie, raczej sucho i w sposób przytłaczający, a to wciąż jeden z łatwiejszych diagramów.
Wizja zespołu deweloperów owszem, istnieje, ale jest złożona i w tej formie może szybko przerosnąć nawet szczerze zainteresowanych graczy. W podręczniku na ponad 40 stronach wyjaśniono blockchain, model monetyzacji i wszystko, co dotyczy NFT w Star Atlasie, raczej sucho i w sposób przytłaczający, a to wciąż jeden z łatwiejszych diagramów.

Nasze spojrzenie na Star Atlas

Badania nad Gwiezdnym Atlasem były skomplikowane: Zespół odpowiedzialny za rozwój gry udostępnia na swojej stronie internetowej kilkaset stron pełnych informacji i prezentacji technologicznych, które powinny pomóc zainteresowanym w zrozumieniu zastosowania NFT, technologii blockchain i innych koncepcji gry.

Taka przejrzystość jest godna pochwały, ale teksty są tak obszerne i niekiedy skomplikowane, że mogą szybko zdezorientować i przytłoczyć zainteresowane strony.

Po zapoznaniu się z tymi instrukcjami, rozejrzeniu się po społeczności Star Atlas i rozmowie z Michaelem Wagnerem, postrzegamy grę przede wszystkim jako jedną rzecz: wielką, szalenie ambitną obietnicę, która opiera się na technologii budzącej kontrowersje w kręgach ekspertów.

Miną lata, zanim Star Atlas będzie naprawdę grywalny. Do tego czasu mają pojawić się pierwsze „mini-gry” i aplikacje przeglądarkowe, które stopniowo będą wprowadzać użytkowników w świat gry. Nie da się przewidzieć, czy gracze, którzy już zainwestowali pieniądze, będą mieli taką siłę przebicia, czy też w końcu wycofają się z gry.

Tak więc Star Atlas, na długo przed premierą, pozostaje na razie ciekawym pomysłem, który jednak musi się jeszcze sprawdzić. Oczywiście, zespół programistów jest profesjonalnie zorganizowany, ma spory kapitał początkowy i jasną wizję – ale to wszystko to tylko pierwszy z wielu kroków na drodze do udanej, trwałej i uczciwej gry wieloosobowej. Także w świecie blockchain.